sobota, 7 lipca 2018

"Kaci Hadesa. Tom 1. To nie ja, kochanie" - Tillie Cole.
Uważaj na zdrajców!


„Przez cały czas zastanawiałem się, czy jeszcze kiedykolwiek zobaczę Grzech…
Dziewczynę o wilczych oczach.”

Być może przywołanie powieści „Tysiąc pocałunków” nie byłoby tutaj trafne, za to książki „Raze” i „Reap” wchodzące w skład serii Poranione dusze okazują się strzałem w dziesiątkę. Pamiętacie mroczną odsłonę romansu w wersji Tillie Cole, która miłością rodzącą się w mroku podbiła serca wielu polskich czytelniczek? Teraz powraca. Z innym wydawnictwem, świeżym pomysłem i równie ciemną aurą, co w poprzednich, przywołanych historiach. Dwa światy, współczesna sekta, niedozwolone transakcje oraz walka na śmierć i życie. Lubicie love stories wyzbyte łagodnej otoczki, za to rozgrywane w iście piekielnym środowisku? Zapraszam na recenzję pierwszego tomu cyklu Kaci Hadesa, „To nie ja, kochanie”.

ZARYS FABUŁY
Dla Salome świat zza wielkiego płotu miał okazać się wielkim niebezpieczeństwem i zgubą. Trzymana za kratami przez tak wiele lat, o życiu wiedziała tylko tyle, że jest bolesne i krwawe. Przeznaczona na żonę proroka Dawida, pewnego dnia pęka i postanawia postawić wszystko na jedną kartę. Musi uciec i odzyskać wolność. Jeśli poniesie klęskę, zginie.

Poturbowana i na pół martwa pozostawia za sobą progi okrutnej sekty, która dotąd była jej jedynym domem. Z usłyszaną obietnicą zemsty, wciąż pobrzmiewającą jej w uszach, trafia do siedziby lwa.

Styx z pewnością nie jest tym, który może zapewnić jej beztroskie życie. Stojący na czele najbardziej niebezpiecznego gangu motocyklowego „milczący” mężczyzna ma na swoich rękach niejedną plamę ludzkiej krwi. Kiedy odnajduje Salome, postanawia jej pomóc. Otóż jest przekonany, że już kiedyś gdzieś widział te bladobłękitnie, piękne oczy.

PRZYWÓDCA GANGU
Para przerażonych dzieci staje naprzeciw siebie po dwóch stronach wysokiego ogrodzenia. Ona nazwana Grzechem, on posłusznie wykonujący rozkazy swojego ojca. Czas mija, a w pamięci wciąż pozostaje ślad po tamtym spotkaniu. Kim teraz są ci, których połączył niewinny pocałunek? Styx to urodzony przywódca, inteligentny, dominujący, mający w sobie nieokrzesaną duszę. Człowiek, który nie stroni od wulgarnych określeń (dziewczyny to „suki”), ba!, mężczyzna, który ma na swoim koncie niejedną śmierć i otwarcie przyznaje, że nadal będzie zabijał. Czy dotąd stawiający wyłącznie na niezobowiązujące relacje z kobietami gangster szczerze pokocha? Przyznam, że to bohater na miarę powieści gatunku dark romance, a fakt, że autorka „przyozdobiła” jego kreację nietypowym, problematycznym sposobem wysławiania się (nie zdradzę o co chodzi), czyni go jeszcze bardziej wyrazistym i zapadającym w pamięć.

NIEDOSZŁA ŻONA PROROKA
Jako że główni bohaterowie w tym wypadku stanowią spotęgowany przykład tego, że kobieta jest z Wenus, a mężczyzna z Marsa (wychowywali się w skrajnie różnych środowiskach), nie w sposób poświęcić im każdemu z osobna chociażby kilku zdań tej recenzji. Był oryginalny Styx, teraz jest jeszcze bardziej niestereotypowa Salome vel Mae. Dotąd ślepo wierząca w nauki toksycznej organizacji, nieobeznana z panującą za płotem rzeczywistością, przestraszona, okaleczona, wykorzystywana seksualnie stawia pierwsze kroki w nowym życiu, równie kontrowersyjnym, choć za sprawą pewnego mężczyzny, bezpieczniejszym, bardziej znośnym, przyjaznym i cieplejszym.

DRUGOPLANOWI
Nie zapomniała autorka o postaciach drugoplanowych, którzy mają tutaj do odegrania swoje istotne i znaczące role. Namieszają bohaterowie, którzy wyjdą poza tło, oj namieszają. Zaskoczą, pozostawią z szeroko otwartą szczęką, wzburzą i udowodnią, że tak naprawdę człowiek bywa nieobliczalny. Tak jak nieprzewidywalna bywa ta historia. Do samego jej końca.

MROCZNE TŁO
Nielegalne przeżuty broni, niebezpieczne transakcje, unaoczniona śmierć. Sekta, która nigdy nie odpuszcza i której macki mogą dosięgnąć wszędzie. Pomiędzy tym szczere uczucie, bazujące na rosnącym zaufaniu, tłumionych pragnieniach, w końcu na wspomnieniach, którymi karmiono się przez całe życie. W tych brutalnych, brudnych warunkach, ze śmiercią i grzechem na czele, autorka uwiła historię miłości, wbrew pozorom łagodnej, stawiającej ostrożne kroki, wymagającej czasu i poznania. To doprawy niecodzienna historia, może niekoniecznie bardzo życiowa, ale wiarygodna, taka, która potrafi rozpalić zmysły i pozostać w pamięci na dłużej.


PODSUMOWANIE
Dark romance utrzymane na dobrym poziomie. Ze świeżym pomysłem na bohaterów i akcję, niecodziennym tłem i zaskakującymi zwrotami. Zamiast rycerza na białym koniu - gangster na motocyklu, zamiast księżniczki zamkniętej w wieży, niewolnica zabarykadowana za wielkim, trudnym do pokonania płotem. Polecam, niekoniecznie romantyczkom lubującym się w ckliwych, niewinnych i słodkich historiach miłosnych, za to poszukiwaczkom oryginalnych tonów, które są w stanie przymknąć oko na mroczny świat i mroczne zakamarki duszy tych, których przyjdzie im spotkać.

wydawnictwo: Editio Red
kategoria: dark romance
ilość stron: 375
data wydania: czerwiec 2018


Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Editio Red.

11 komentarzy:

  1. Podoba mi się określenie "Dark romance". Jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jeszcze nie spotkałaś się z powieścią w takim klimacie, przygotuj się na mocne wrażenia :)

      Usuń
  2. Będę pamiętać o tym tytule. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka nie jest "delikatna", ale ma w sobie to coś :)

      Usuń
  3. Ale mi narobiłaś ochoty! :) Koniecznie muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że powieść ma u Ciebie duże szanse. Naprawdę liczę na to, że mogłaby Ci się spodobać :)

      Usuń
  4. Brzmi super, a ja nie wiedzieć czemu odrzuciłam ten tytuł już w zapowiedziach. Mroczność brzmi ciekawie i mogłabym dać szansę tej historii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak i to jest dość oryginalna powieść. Bohaterowie nie są słodcy, mają swoje wady, ale to wszystko ze sobą pasuje i współgra z tym mrocznym tłem.

      Usuń
  5. Choć sama nie należę do grona czytelniczek, którym spodobał się cykl "Poranione dusze"- a przynajmniej pierwszy jego tom niespecjalnie mnie porwał. Myślę jednak, że może z tą książką będzie inaczej. Jestem jej ciekawa. Zachęciłaś mnie by dać jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Poranione dusze" wciąż przede mną (swoją drogą, po co zaczynać serię, skoro w połowie się ją przerywa ;/). "Tysiąc pocałunków" mnie wymęczyła aż za bardzo. Natomiast jeśli chodzi o tę serię, to przynajmniej wiem czego się spodziewać, bo ten tom już czytałam. Wiem, że mi się podobał, ale wiele z fabuły nie zapamiętałam, dlatego zacieram łapki na tę książkę, bo chcę ją ponownie przeczytać. Ja akurat należę do grona osób, które lubią mocne i ostre powieści, więc takie książki biorę bardzo chętnie :D No i w końcu po miesiącach oczekiwania, doczekaliśmy się jej. Ciekawe ile przyjdzie nam czekać na kolejne tomy.. A że jest ich sporo, to już się tego boję :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam jeszcze nic z gatunku dark romance ale z chęcią spróbuję, Twoja recenzja zdecydowanie przekonała mnie by spróbować czegoś nowego

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...