„Muzyka stanowiła terapię, więc po kilku
utworach poczułem się silniejszy. Niewiarygodne, jak jazz za każdym razem
wszystko naprawiał, jak dźwięk zawsze zabierał mnie do bezpiecznego zakątka
duszy.”
Książki Brittainy
C. Cherry biorę za pewnik, bo zaraz tuż po Mii Sheridan i Colleen Hoover,
zajmuje ona zaszczytne, trzecie miejsce na mojej liście ulubionych autorek.
Swoją przygodę u boku tworzonych przez nią historii zaczęłam od „Kochając pana
Danielsa”. Mierząc się z całą serią Żywiołów
dotarłam do jej najnowszej,
wydanej w Polsce powieści „Poza rytmem” i to właśnie ją chciałam Wam dzisiaj
przedstawić. Bez wyidealizowanych postaci, z bagażem dających się we znaki
traum, w rytmie cudownej muzyki. Jesteście gotowi na historię skąpaną w melodii
miłości? Zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Elliott, który z
saksofonem w ręku potrafił czarować dźwiękiem, był szkolnym popychadłem.
Szykanowany przez tych, którzy w ogólniaku czuli się bezkarni, często usuwał
się w cień. Chyba, że w grę wchodziło dobro jego bliskich. Nigdy nie
przypuszczał, że piękna Jasmine okaże się równie samotna, co on i że popularna,
szkolna nastolatka zostanie jego przyjaciółką i miłością. Połączyła ich nie
tylko wyjątkowa relacja, ale i muzyka.
Jedno wydarzenie,
nieplanowana tragedia przekreśliła ich kontakty raz na zawsze. Kiedy nieświadoma
katastrofy Jasmine wsłuchiwała się w rozkazy swojej matki, dzielony od niej
setkami kilometrów Elliott coraz bardziej pogrążał się w bólu i coraz mocniej
zamykał przed światem.
Teraz spotykają
się kolejny raz. Ale teraz nie są już tymi ludźmi, którymi byli kiedyś. Czy
kiedy wszystko wokół wydaje się inne, ich miłość wciąż pozostaje taka sama?
CIENIE I BLASKI
BOHATERÓW
Chłopak, który nieraz i nie dwa spotkał się z gorzkim
słowem ze strony silniejszych rówieśników. Wątły,
mający problem z jąkaniem, które go pogrąża. A zarazem nastolatek, którego
muzyka potrafi zmiękczyć ludzkie serce. Elliott, jeden z dwóch narratorów tej powieści nie jest szkolnym
przystojniakiem. To, co będzie musiał przeżyć zmieni go jednak na zawsze.
Fizycznie i psychicznie. Czy na lepsze? Jasmine
z kolei jest jego zupełnym przeciwieństwem. Piękna, utalentowana, popularna,
ale i skrywająca pod warstwą pozorów wielkie pokłady żalu i samotności, a
wszystko z powodu matki, którą miałabym ochotę udusić gołymi rękami. Czarnych owiec w tej książce mamy
kilka, a w zasadzie są dwie. Jedną z nich jest właśnie zimna, wyrachowana i nielicząca
się z nikim rodzicielka głównej bohaterki. Drugą, pewien chłopak, któremu
przyjdzie dożywotnio trafić za kratki. Za co? Tego zdradzić Wam nie mogę.
JAZZ, POP, SOUL
„Poza rytmem”, to adekwatnie do tytułu, powieść o miłości podszyta warstwą muzyki.
Ta piękna, wydobywająca się prosto z
serca, nieskalana grzechem i kojąca rany. Jazz, soul, śpiew, saksofon,
występy na ulicy i życzliwy wujek, który daje dobre rady. Obok tego, tak dla
równowagi życiowej, muzyka nieszczera,
ta, na której po prostu chce się zarobić, oślepiająca żądzą sławy, wymuszona,
z castingami odbierającymi wiarę w siebie. Wyrazisty i pełen wrażliwości motyw
przewodni ciągnie się od początku, do samego końca tej historii. A akcja,
przyspieszając czy zwalniając na chwilę, w podobny sposób prezentuje te radosne,
ale i nieszczęśliwe elementy losu.
WĄTEK MIŁOSNY
Wątek miłosny przez długi czas opiera się na schemacie przyjaźni. Autorka głodzi czytelnika, nie zasypuje namiętnością, buduje solidne podstawy
oparte na tych najwyższych wartościach, na zaufaniu i szczerości – po to,
by potem zburzyć wszystko pewną tragedią i przypomnieć bohaterom, jak bardzo siebie pragną. Czysta magia miłości.
PODSUMOWANIE
Chwytliwe dialogi,
wiarygodni bohaterowie, piękna historia. Brittainy C. Cherry nie bez przyczyny
należy do czołówki moich ulubionych autorek i tym razem utwierdziła mnie w
przekonaniu, że słusznie się tam znalazła. Jest kilka wątków, jest namacalna
chemia łącząca postaci, są wzloty i upadki, dramaty, nadzieja i oczywiście jest
muzyka. Polecam wszystkim poszukiwaczkom wartych uwagi historii miłosnych,
wrażliwych, romantycznych, budowanych w rytm melodii, ale i poza rytmem.
Tę książkę oraz
inne bestsellery znajdziecie na TaniaKsiazka.pl, w księgarni internetowej, która
przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji. Serdecznie dziękuję.
Przeczytałam kilka cudownych powieści tej autorki i liczę, że i z tą powyższą będzie podobnie. ;)
OdpowiedzUsuńJools and her books
Myślę, że ta utrzymuje poziom poprzedniczek, więc powinna Ci się spodobać :)
UsuńJestem bardzo ciekawa tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńPiękna historia, jak z resztą wszystkie te tworzone przez Brittainy. A Ty miałaś już styczność z prozą autorki?
UsuńPiękna! Mnie także urzekła :)
OdpowiedzUsuńMamy bardzo podobny gust, nieprawdaż? :)
UsuńO autorce słyszałam już dużo dobrego, ale nie miałam okazji na własnej skórze poznać, czy faktycznie jest taka dobra. Mam zamiar to zmienić, ale zacznę od żywiołów, które chyba najbardziej mnie ciekawią z jej książek :)
OdpowiedzUsuńŻywioły również mam już za sobą. Ostatnio czytałam jedną niepochlebną opinię na temat wspomnianej serii, więc znajdują się i jej przeciwnicy. Dla mnie jednak - rewelacja :)
UsuńPrzyznam, że nie przeczytałam twojej recenzji. Uwielbiam książki tej autorki i sięgam po nie w ciemno, ten tytuł już u mnie czeka i nie mogę doczekać się aż poznam go osobiście :)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem :) Po co psuć sobie poznawanie tej treści, skoro masz zamiar na pewno spotkać się z nią osobiście. Ja również uwielbiam książki tej autorki i biorę je w ciemno.
UsuńDo tej pory miałam okazję przeczytać tylko "Art&Soul" od tej autorki i choć książka mi się spodobała, to jednak nie zrobiła na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Ot, była po prostu dobrym czytadłem na kilka przyjemnych godzin. Nie mniej jednak mam ochotę sięgnąć po inne powieści tej pani, zwłaszcza, że zbierają praktycznie same pozytywne opinie. Może kolejne tytuły bardziej mi się spodobają ;)
OdpowiedzUsuńJeśli zaś chodzi o ten tytuł... cóż, wzięłabym go w ciemno już po przeczytaniu pierwszego akapitu z opisu. Zapowiada się naprawdę fajnie :)
Pozdrawiam cieplutko!
Książki bez tajemnic
Oj tak, polecam Ci bardzo. Pełna wrażliwości historia, z niewyidealizowanymi bohaterami. Taka wiarygodna i poruszająca. Z tą muzyką na czele. Mnie urzekła. Nie pamiętam już jakie wrażenie zrobiła na mnie Art & Soul (choć pamiętam, że mi się podobała - ale nie wiem w jakim stopniu), ale "Poza rytmem" jest świetna.
Usuń"Kochajac pana Danielsa" od dawna na mojej czytelniczej liście, może ten tytuł uda mi się szybciej przeczytać bo brzmi bardzo interesująco
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam każdą książkę tej autorki. To mój numer trzy na liście ulubionych pisarek.
UsuńUwielbiam książki tej autorki 😍
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet, że wyszło jej coś nowego ^.^
Ale fajnie! 😄 Muszę przeczytać :)
Aczkolwiek w dalszym ciągu zostały mi dwa tomy z cyklu Żywioły.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja również kocham jej powieści. Cieszę się, że się dzięki postowi się czegoś dowiedziałaś. Ja na bieżąco śledzę takie premiery, bo to mój ulubiony gatunek.
UsuńBardzo lubię autorkę, więc z niecierpliwością wyczekiwałam tej książki. Jednak jeśli o mnie chodzi, to AŻ tak nie wywarła na mnie wrażenia. Jasne, była piękna, wzruszająca i bolesna. Autorka świetnie poradziła sobie z uczuciem bohaterów i jak zwykle złamała mi serce. Jednak nie jest to moja ulubiona książka autorki. W 100% jednak warta przeczytania :)
OdpowiedzUsuń