„[…] aby żyć w naturze, z naturą, musimy
okiełznać naturę w nas samych.”
Małe, często niezauważane, jednak odgrywające jakże
istotną rolę – pszczoły. To dzięki nim mamy miód, wosk, czy propolis. Ale nie
tylko. Te niewielkie rozmiarem owady okazują się niezbędnym elementem prawidłowego
działania ekosystemu, bo przenosząc pyłek z rośliny na roślinę po prostu je „zapładniają”.
Czczone już w starożytności, uważane nawet na święte teraz masowo giną, a ich umieralność
przypisywana jest trującym pestycydom. Czy wyobrażacie sobie przyszłość, w których
mogłoby ich zabraknąć? Pierwiastek takiej wizji możecie znaleźć w
bestsellerowej powieści Mai Lunde, której głównymi bohaterkami są właśnie te
owady. Przed Wami recenzja książki - „Historia pszczół”, uhonorowanej
prestiżową Nagrodą Księgarzy Norweskich