sobota, 27 lutego 2021

"... i wtedy Cię poznałem" - K. Bromberg.
Ranczo, konie, tajemnice... nowa wersja autorki!

Bywają tacy zagraniczni autorzy, którzy już na dobre zdążyli rozgościć się na naszym rodzimym rynku wydawniczym.  Dając się przy tym poznać w takim stopniu, że sięgający po ich książki czytelnik po prostu wie, czego się może spodziewać. Przy tej okazji nie można zatem pominąć nazwiska K. Bromberg, twórczyni ognistych romansów, która wkroczyła w życie wielu z nas serią Driven. Chcecie zadziornych charakterków, przesiąkniętej namiętnością atmosfery i grzesznej akcji? Śmiało uderzajcie w jej tytuły, ale… zdaje się, że tym razem autorka zaskoczyła wszystkich. Powieścią „… i wtedy Cię poznałem” sięgnęła po nieco łagodniejsze klimaty. Czy to dobrze? I czego możecie spodziewać się po jej książce? O tym w dzisiejszej recenzji.

piątek, 26 lutego 2021

"Kontrakt Jacksona" - J.T. Geissinger.
Małżeński układ i trudne relacje - romans na piątkę.

Niejednokrotnie łapiemy się na tym, że zaczynamy oceniać po pozorach – ludzi, konkretne zachowania, także i książki. I gdybym miała po pozorach ocenić „Kontrakt Jacksona” J.T. Geissinger, na pewno nie byłoby to pochlebne. Oklepana fabuła, która zdaje się – przewijała się już przez moje ręce kilkukrotnie, okładka sugerująca pusty erotyk… można byłoby wymieniać. Jednak już od dawna wychodzę z założenia, że aby wydać osąd, należy dokładnie zapoznać się z sytuacją, a ta potrafi zaskoczyć. Czy i tym razem było podobnie? Szepnę słowem wstępu, że nie taki „pusty” z tej książki romans, jak myślałam. Wszystkie wielbicielki relacji hate-love, z szeregu wystąp! :)

środa, 24 lutego 2021

"Adres w sercu. Część 1." - Karolina Hejmanowska.
Miłość, muzyka, młodość - New Adult w nowym wydaniu.

Zdaje się, że prawdziwej miłości nic nie jest w stanie zatrzymać. Ani dystans, ani różnica wieku ani też ingerencja osób trzecich. Bo kochające i pragnące bliskości ukochanego człowieka serce zawsze stanie na przedzie wszystkich przeciwności. Bywają jednak sytuacje, które stawiają życie i wszystkie priorytety pod wielkim znakiem zapytania. I o tym pisze Karolina Hejmanowska w debiutanckiej powieści „Adres w sercu”. W ciągu ostatnich godzin miałam okazję zatopić się w stronicach pierwszej części tej niezwykłej, miłosno-muzycznej historii, którą można byłoby zaklasyfikować jako gatunek New Adult opowiadający o losach młodych dorosłych. Macie ochotę na powiew świeżości? Zatem czytajcie.

wtorek, 23 lutego 2021

"Playboy. Manwhore. Tom 5" - Katy Evans.
Ponoć jeśli masz szczęście w kartach, nie masz w miłości...

Kiedy mam ochotę na kompletnie niezobowiązującą i lekką historię, uderzam w powieści sprawdzonych autorek, a jedną z nich niewątpliwie jest Katy Evans, która podbiła moje serce pierwszymi tomami serii Manwhore. Mocno uwite wokół namiętności fabuły, odważni bohaterowie i umiejętność budowania obrazu chemii rodzącej się pomiędzy postaciami z pierwszego planu były nieodłącznym elementem jej romansów. Kiedy więc na horyzoncie pojawiła się jej kolejna premiera, wiedziałam że muszę sprawdzić co w trawie piszczy. Tak też dotarł do mnie „Playboy”, dzięki uprzejmości księgarni TaniaKsiazka.pl, z którą mam okazję współpracować już od dawna. Czy autorka potwierdziła swoją formę? I z jakim nastawieniem warto do tej książki podchodzić?

niedziela, 21 lutego 2021

"Na krawędzi nocy" - Edyta Świętek.
Wymowne sny i spotkanie na jawie.

Z twórczością Edyty Świętek znam się nie od dziś. Autorka tworząca powieści obyczajowe kupiła mnie już dawno temu, zaś cyklem Spacer Aleją Róż podniosła poprzeczkę tak wysoko, że ciężko było doścignąć ją innym, rodzimym twórcom książek. Tym razem miałam zmierzyć się z jej zupełnie inną odsłoną. Jaka? Ano brodzącą na pograniczu jawy i rzeczywistości, naturalności oraz fantastyki. „Na krawędzi nocy”, czyli pierwszy tom serii Alter ego, miał pozostać baśnią dla dorosłych, historią o czarownicy w dojrzałym wydaniu. Czy tak faktycznie było? Na początku wspomnę tylko tyle, że spodziewałam się zupełnie innej powieści. O tym, co miało wpływ na moje zaskoczenie opowiem Wam w dzisiejszej recenzji.

piątek, 19 lutego 2021

"Tylko rok" - Penelope Ward.
Miłość z limitem czasu.

Istnieje niewielkie grono autorów, których powieści traktuję jako pewnik. Wiem, że sięgając po historie powstałe spod ich pióra otrzymam dokładnie to, na co liczyłam. I niewątpliwie do grona takich pisarzy zalicza się Penelope Ward tworząca romanse pełne emocji, romantyczności i wartości. W duecie z Vi Keeland bywa bardziej pikantna, w samodzielnej odsłonie nieco łagodniejsza, za to stawiająca na wrażliwość, którą akurat mnie jest w stanie w pełni kupić. Tym razem zapraszam Was na parę słów odnośnie jej samodzielnie wydanej powieści, „Tylko rok”. Studenckie życie, niespodziewane uczucia i humor. Jesteście na to gotowi? Zatem zapraszam wpierw na parę słów mojej opinii.

czwartek, 18 lutego 2021

"Malum, Część 2. Elite Kings Club. Tom 5" - Amo Jones.
Czy można kochać swojego wroga?

Wielbicielkom młodzieżowych romansów nie trzeba chyba przedstawiać twórczości autorki Amo Jones. Znana jako jedna z bardziej kontrowersyjnych pisarek stworzyła serię Elite Kings’ Club, której udało się zdobyć skrajnie różne opinie. Oszołomieni jej poniekąd absurdalnymi pomysłami fani, z pewną dozą fascynacji brnęli w to dalej. Zaś oburzeni przeciwnicy postanowili trzymać się od niej z daleka i dobrze, bo jeśli komuś nie przypadł do gustu pierwszy tom, nie przypadną i kolejne. Każdy z nich niesie ze sobą niewytłumaczalny, dziwny klimat i z taką świadomością sięgnęłam po „Malum. Cz. 2”, która dotarła do mnie dzięki uprzejmości księgarni TaniaKsiazka.pl. Jak się mają bohaterowie? Czy to właśnie ten tom, w którym padają już odpowiedzi na wszystkie postawione wcześniej pytania? Zapraszam na recenzję.

środa, 17 lutego 2021

"Rozgrywka" - Elle Kennedy.
Hokej, studenci i miłość, czyli to, co u Elle zawsze.

Bywają tacy autorzy, którzy trzymają się charakterystycznego środowiska, jeśli chodzi o kreację bohaterów i tła, nie wychodząc z roli, a zarazem dając czytelnikowi poczucie swojskości. Do ich grona niewątpliwie zalicza się Elle Kennedy, która słynie ze sportowych, młodzieżowych romansów i budowania obrazu studenckiego życia. Sięgając po jej książki zawsze wiem, czego się spodziewać i nie inaczej okazało się w przypadku „Rozgrywki”, czyli jej najnowszej, wydanej w Polsce powieści z hokejowym  tłem i studencką miłością na czele. Czy powieść okazała się równie ciekawa, co poprzedniczki tworzone ręką autorki? Na dzisiejszą recenzję zapraszam wszystkie fanki lekkich klimatów.

wtorek, 16 lutego 2021

"(Nie)znajomy" - Mia N. Blake.
Skrajnie słodko, szalenie ohydnie - dwie różne części.

Czasami w nasze ręce wpadają takie powieści, które robią nam z głowy niezły, przysłowiowy kocioł. Mieszają, dezorientują, toteż w efekcie jesteśmy w takim szoku, że nie wiemy co powiedzieć. I tak też właśnie stało się teraz, kiedy zakończyłam już swoją literacką przygodę z książką Mii N. Blake pt. „(Nie)znajomy”. Spodziewałam się powiewu oryginalności, wszak debiutanci bywają pomysłowi. Ale nie spodziewałam się tego… Mam zatem okazję zaprosić Was na recenzję jednej z dziwniejszych książek, jakie przyszło mi w życiu czytać. Czy to dobrze? Będą plusy i będą minusy, ale by poznać szczegóły, zachęcam do zapoznania się z pełną moją opinią.

poniedziałek, 15 lutego 2021

"Związani umową" - Kamila Wiśniewska.
Małżeństwo na rok i druga twarz Camerona.

Ostatnimi czasy wydawnictwo Niezwykłe dość często stawia na debiutantów piszących o miłości. Ryzykowne zadanie, choć zarazem fundujące czytelnikom spory powiew świeżości. Po powieściach nieznanych autorów, którzy dopiero co rozpoczynają swoją karierę pisarską, nigdy nie wiadomo czego można się spodziewać. Z taką też ciekawością i niepewnością dotyczącą debiutów sięgnęłam po „Złączeni umową” Kamili Wiśniewskiej. I już na wstępie przyznałam jej plusa za to, że autorka zrezygnowała z wszechobecnej mafii, bo ta pożądanie zdążyła mi się przejeść. Jak wypadła historia w generalnej ocenie? O tym w dzisiejszej recenzji.

sobota, 13 lutego 2021

"The Darkest Moon" - Anna Todd.
Zwyczajnie powiało nudą...

Jedną z serii, która już na zawsze pozostanie w mojej pamięci, jest niewątpliwie „After” Anny Todd. I choć cykl ma swoje wzloty i upadki, w jego monotonnym rytmie znalazłam wiele emocji i to mnie urzekło. Odtąd postanowiłam, że będę sięgać po wszystkie książki autorki licząc na podobne wrażenia. Wszak zdaje się, że jeśli ktoś pisać potrafi, jakoś szczególnie nie będzie w stanie nas rozczarować. Sięgnęłam także po „The Darkest Moon”, powieść, która dotarła do mnie dzięki uprzejmości księgarni TaniaKsiazka.pl. Czy odnalazłam na jej stronach to, czego oczekiwałam? Słowem wstępu rzeknę tylko tyle, że tym razem trochę Wam ponarzekam.

piątek, 12 lutego 2021

"Wróć do mnie" - Corinne Michaels.
Powracający żołnierz i miłość sprzed lat.

W pokaźnym gronie autorek tworzących romanse mogłabym wyliczyć tylko parę, po których książki sięgam z umysłem krystalicznie czystym i wyzbytym jakichkolwiek obaw. Takich, które nie tylko piszą, nie tylko kreują historie, ale pozwalają w nie uwierzyć. Budzą emocje skradające serce. Po takich powieściach pojawia się porządny książkowy kac i takie też niewątpliwie pisze Corinne Michaels, która coraz bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że zasługuje na honorowe pierwsze miejsce mojej prywatnej listy. Tymi słowami zabieram Was na recenzję powieści „Wróć do mnie” i już zapowiadam, że każde napisane przeze mnie słowo nie będzie jej godne. Bo nie odda jej klimatu, który pozostał ze mną do teraz, po zamknięciu ostatniej strony.

czwartek, 11 lutego 2021

"Król grzechu" - Ludka Skrzydlewska.
Na tropie zaginionej kuzynki. Vegas wita!

Jedną z polskich autorek, która z powodzeniem wkroczyła na rodzimy rynek wydawniczy, jest niewątpliwie Ludka Skrzydlewska. Miałam okazję czytać wszystkie, dotychczas wydane książki, jakie wyszły spod jej pióra i choć mogłabym doszukać się tych lepszych i deczko słabszych, w ogólnym rozrachunku przyznaję, że pomysłów i umiejętnej kreacji fabuły zarzucić jej nie można. Teraz nadszedł czas na nieco bardziej mroczną odsłonę pisarki ukrytą pod tytułem „Król grzechu”. Sugestywna okładka budząca w myślach obraz niegrzecznej lektury i sensacyjne smaczki zapowiadane przez streszczenie. O czym tak naprawdę jest ta powieść i jak wypada na tle całego dorobku Ludki Skrzydlewskiej? O tym w dzisiejszej recenzji.

środa, 10 lutego 2021

"Obiad z Bondem" - Agnieszka Lingas - Łoniewska.
Miłosne rozgoryczenie i dama w opałach.

Bywają romanse namiętne, aż płonące od pikanterii. Bywają te wybitnie romantyczne, przesiąknięte emocjami czy też te nasączone dramatem, które wyciskają z czytelnika łzy. Przekonałam się o tym, że żaden z nich nie stanowi dla Agnieszki Lingas-Łoniewskiej wyzwania. Autorka wypracowała sobie przydomek #dilerkiemocji, a jej pokaźna kolekcja powieści zachwyca czytelniczki wzdłuż i wszerz całej Polski. Tym razem nadszedł czas na nieco inne klimaty, otóż nadchodzi „Obiad z Bondem”. Czy to oznacza, że będzie sensacyjnie jak w filmie z Danielem Craigem? Może… Będzie jednak przede wszystkim śmiesznie! Wszyscy, którzy na poprawę humoru szukają komedii romantycznej, zapraszam na recenzję.

poniedziałek, 8 lutego 2021

"Love-hate, Hate-love" - Anna Wolf.
Wrogowie na starcie nowego, wspólnego wyzwania.

Uwielbiam romanse bazujące na motywie hate-love. Książkowa namiętność najlepiej smakuje bowiem wtedy, kiedy pojawia się po ciężkiej, przebytej przez bohaterów drodze. Jak to mówią, piękno rodzi się w bólu, toteż książki z dość szybko rozegraną, tak zwaną sceną łóżkową, jakoś nieszczególnie do mnie przemawiają. Tym razem zmierzyłam się z nową powieścią znanej już w całej Polsce Anny Wolf, „Love – hate, Hate – love”, która dotarła do mnie dzięki uprzejmości księgarni TaniaKsiazka.pl.  Sugestywny tytuł, przywodzący na moją myśl dobre skojarzenia, popularna autorka – sięgnęłam po ów tytuł z całkiem pozytywnym nastawieniem. Czy słusznie? Parę słów na temat tej właśnie książki znajdziecie w dzisiejszej recenzji.

niedziela, 7 lutego 2021

"Sprośne listy" - Vi Keeland, Penelope Ward.
Korespondencyjna przyjaźń wkracza na następny level.

Choć autorskie duety bywają ryzykowne, a ja dość często dostrzegam w powieściach takowych zgrzyty, jest jeden taki duet, po którego książki sięgam w ciemno i zawsze jestem zadowolona. Vi Keeland i Penelope Ward – tych autorek wielbicielkom romansów przedstawiać na pewno nie trzeba. Kreujące chwytające za serce, a przy tym pikantne fabuły podbiły serca także i polskich czytelniczek, które podobnie jak i ja wyczekują kolejnych premier z okładką zdobioną ich nazwiskami. Nadszedł zatem czas i na „Sprośne listy”, powieść, która podobnie jak i inne książki duetu została wydana pod szyldem Editio Red. Czy przystojniak, który zerk gdzieś w dal, kryje pod sobą historię wartą polecenia? To o niej właśnie chciałam Wam dzisiaj co nieco opowiedzieć.

czwartek, 4 lutego 2021

"Kochanie, nie rań mnie" - Karolina Wasilewska.
Romans? Thriller? Coś całkiem nowego.

Jakże sprawnie potrafią wyprowadzić czytelnika w pole książkowe okładki. Przecież od dawna każdy z nas zna przysłowie sugerujące nie oceniania treści po jej wyglądzie, a jednak – dajemy się skusić atrakcyjnym szatom graficznym niczym czyhające na błyskotki sroki. Tak też było i tym razem, powieściowa okładka podsuwała mi na myśl zupełnie inną historię. Tymczasem Karolina Wasilewska i jej „Kochanie, nie rań mnie” pozostawiły mnie w kompletnym oszołomieniu i dezorientacji. Co tu się właśnie wydarzyło? – pytam samą siebie. Dziś zatem zapraszam Was na recenzję jednej z dziwniejszych książek, jakie miałam okazję ostatnio czytać.

środa, 3 lutego 2021

"Bądź moim szczęściem" - J. Dean.
Zakazana miłość z siatkarskim tłem.

Kiedy na polskim rynku wydawniczym królują  mafijne klimaty, naprawdę przyjemnie sięgnąć po nieco bardziej przyziemnie i lekkie romanse. Te wychodzące spor pióra nieznanych nam autorów wiążą się z ryzykiem utraty jakże cennego czasu, mimo to postanowiłam spróbować i sięgnęłam po „Bądź moim szczęściem” autorstwa J. Dean. Powieść dotarła do mnie w towarzystwie sugestywnych naklejek, które wprowadziły mnie nieco w środowisko, a właściwie tło całej historii. Co możecie odnaleźć na jej kartach? Na tą recenzję zapraszam wszystkich fanów powieści młodzieżowych znaczonych etykietką New Adult. Ja byłam  tą historią doprawdy zaskoczona, może będziecie i Wy.

poniedziałek, 1 lutego 2021

"Zauroczona, zwariowana, zakochana" - Laura Steven.
Bohaterka - przyjaciółka i lekko z morałem.

Powieści młodzieżowe mają często to do siebie, że chętnie czytują je także starsi czytelnicy. Mowa głównie o nurcie New Adult przedstawiającym pierwsze poważne miłości młodych dorosłych, przed którymi świat dopiero stoi otworem. Mnogość takich książek sprawia, że ciężko autorom wbić się w rynek z czymś oryginalnym. A jednak można! Przekonałam się o tym sięgając po powieść zupełnie nieznanej mi dotąd autorki Laury Steven „Zauroczona, zwariowana, zakochana”. I tak, jak kolorowa okładka świetnie odzwierciedla pozytywny klimat tej lektury oraz jej zabawny i szalony ton, tak nic nie wskazywało na to, że będzie to historia z morałem. Jakim? I czego możecie się po niej spodziewać? O tym w dzisiejszej recenzji.

"Obiecaj, że wrócisz" - Beata Majewska.
Zemsta, miłość, porachunki i wielki finał.

Nie od dziś byłam świadoma tego, jak pokrętne, miłosne scenariusze potrafi kreować Beata Majewska i jak wielką dawkę pikanterii jest w stanie przemycić w słowa. Miałam okazję zapoznać się już z przeważającą częścią jej literackiego dorobku, sięgnęłam również po trylogię gangsterską rozpoczynającą się tytułem „Zapomnij, że istniałem”. Teraz nadszedł czas na zapowiadany wielki finał, na trzecią część, w której to podobno zemsta miesza się z miłością, a namiętność z niebezpieczeństwem. Cóż takiego udało się autorce ukryć pod okładką „Obiecaj, że wrócisz”? Czy takiego zakończenia się spodziewałam? Zapraszam na recenzję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...