„Kraj ogarnęła fala przemocy – podczas najść
domowych często bito i torturowano ludzi. Prawie zawsze kazano rodzinie klęczeć
i składać koutou czerwonogwardzistom, a botem bito wszystkich mosiężnymi
sprzączkami skórzanych pasów, jakie nosiła gwardia.”
Ponad miliard ludzi
nigdy nie przeczyta tej książki – głosi napis na okładce. Dlaczego?
Ponieważ przetłumaczona na 37 języków i sprzedana w ponad 13 milionach
egzemplarzy publikacja Jung Chang została zakazana przez władze Chin. Trzy
kobiety, trzy pokolenia i surowe oblicze gospodarczej potęgi zdemaskowane
dzięki autobiografii pisarki, która korzystając z nadarzającej się okazji
opuściła swoją ojczyznę na zawsze. Osiedlając się w Londynie napisała „Dzikie
łabędzie. Trzy córki Chin” przesiąkniętą trudem, niesprawiedliwością,
bezsensowną polityką, prawdziwą historię.