„Człowiek nie może się wyrzec tego, co
kocha, bo wtedy staje się nikim, imitacją samego siebie […]”
Zagadki przeszłości, tajemnice, które powoli opuszczają
swoje kryjówki stanowią nie lada rozrywkę dla czytelnika, który u boku
bohaterów wyrusza w podróż przypominającą poszukiwane skarbu. Wszak
niejednokrotnie rodzinne sekrety okazują się mieć o wiele większą wartość, niż
drogocenne błyskotki. I właśnie na taki rebus zamierzchłych lat postawiła Dorota
Gąsiorowska w swojej najnowszej książce, której ambasadorką miałam przyjemność
zostać. Zapraszam na recenzję powieści o miłości, muzyce i złamanej obietnicy –
z urokliwym Kazimierzem w tle.
ZARYS FABUŁY
Gdyby nie kryzys
finansowy powstały po kosztownym leczeniu matki, Bianka nigdy nie podjęłaby się
tej pracy. Tymczasem stojąc w obliczu bankructwa przyjęła zlecenie, które w jej
życiu pozostawi trwały, wieczny ślad. Dziewczyna nie ma pojęcia, że trafi w sam
środek starej tajemnicy, sekretu, który będzie dotyczyć także jej samej.
Wiejący grozą dom
położony na skraju Kazimierza wita ją chłodem, podobnie jak i zleceniodawczyni,
z którą musi zamieszkać. To właśnie jej niewidomemu synowi będzie musiała
przywrócić wiarę w sens życia, w muzykę, która przed laty stanowiła dla niego
najważniejszy element codzienności. Nic jednak nie idzie zgodnie z planem,
zwłaszcza, że jedynym sprzyjającym dziewczynie domownikiem okazuje się
gosposia. Kiedy Bianka wpada na trop zagadki, a poznając mieszkańców Kazimierza
odkrywa także swoją rodzinną historię, wszystko wskazuje na to, że przeszłość
postanowiła upomnieć się o przebaczenie.
BIANKA I CI, Z
KTÓRYMI PRZYCHODZI SIĘ JEJ ZMIERZYĆ
Postaci wrażliwe na piękno świata vs bohaterowie
zgorzkniali, wyzbyci serca, bo niespełnieni. Przedstawiciele młodego pokolenia,
wciąż walczący o szczęście, ale i ci starsi, którzy niosą ze sobą sekrety
dawnych lat. Główną bohaterką książki jest Bianka,
utalentowana skrzypaczka, uczuciowa, ale potrafiąca stawić czoła problemom
dziewczyna. Na jej drodze stoi Sam,
niewidomy, młody człowiek, który na wskutek tragedii odgrodził się od
bliskich grubym murem nienawiści. Pojawia się Klara, przypominająca czarownicę, starsza pani o lodowym
spojrzeniu, na widok której nietrudno o drżenie nóg. Przyjacielska, ale mająca swoje zmartwienia gosposia Marta czy nieszkodliwy, przekreślony przez społeczeństwo
pijaczek Rysio – pozornie nieistotny, a jednak również zajmujący w tej
całej powieściowej układance tak istotne miejsce.
Paleta osobowości oraz ich zróżnicowanie budują
wielowątkową fabułę złożoną z problemów
współczesności skontrastowanych z potężną i wciąż siejącą zamęt tajemnicą
przeszłości. Autorka, by uniknąć chaosu, wprowadza każdego z bohaterów na
scenę odpowiednio zarysowując jego postać, zachowując jednak dla każdego z nich
pewne niedopowiedzenia. Jest co odkrywać i jest do czego dążyć. Muszę przyznać,
że w efekcie książka okazuje się
arcyciekawa.
WIELOWĄTKOWA TREŚĆ
Powieść o złamanej
obietnicy, o strasznej tragedii, rodzinnych zwadach, muzyce, szczęśliwej, ale i
niespełnionej miłości. Historia o teraźniejszości napiętnowanej decyzjami
przodków, o istocie przebaczenia i wiary w lepsze jutro. Każdy z rozpoczętych wątków,
tworzących spójną i dopracowaną fabułę, angażował mnie do tego stopnia, że nie
potrafiłam odpuścić sobie zerknięcia na kolejną, i kolejną stronę…
PIĘKNY KAZIMIERZ
W tle Kazimierz,
swoją drogą miasto, które w literaturze polskiej było już wykorzystywane
niejeden raz. Stara studnia, kamienice,
przewijające się przez rynek cyganki. W całość autorka wplotła dozę wyobraźni,
a lawendowe pola i winiarnia z
tradycją dopełniają całości budując środowisko zdecydowanie działające na
oczarowanego klimatem książki czytelnika.
PODSUMOWANIE
Bez dwóch zdań najlepsza
książka Doroty Gąsiorowskiej. Dopracowana, wielowątkowa, z treścią klarowną,
ale i enigmatyczną zarazem. Dla wielbicieli sekretów, rodzinnych tajemnic,
muzyki, dla każdej kobiety – ale nie tylko. Myślę, że w tej obyczajowej,
choć skropionej magią miejsca powieści każdy może znaleźć coś dla siebie. Dajcie
się ponieść Melodii zapomnianych miłości
i sięgnijcie po tę książkę, a wyruszycie w podróż pełną wrażeń, która na pewno
Was zadowoli.
„ – Ciemność i światło … - Sam spojrzał w
stronę fontanny. – Czyż nie tym właśnie jest życie? Odwiecznym tańcem
przeciwieństw, poznawaniem, ścieraniem się dobra ze złem. A wybór należy do nas.”
moja ocena: 8/10
wydawnictwo:
Między słowami
ilość stron: 463
data wydania: lipiec
2017
Z okazji premiery otrzymałam od wydawnictwa także:
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Między słowami.
Skoro określasz ją jako arcyciekawą, to musi mieć coś w sobie :) będę mieć ten tytuł na uwadze, chyba jeszcze nie czytałam książki, w której główną bohaterką była skrzypaczką, tym bardziej jestem zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńKsiążka łączy wiele wątków, naprawdę trudno nudzić się przy jej boku. Jeżeli fabuła z rodzinną tajemnicą na czele to coś w Twoim guście, nie wahaj się :)
UsuńZachęcająca recenzja :D Podoba mi się motyw tajemnicy z przeszłości, jak w "Prokuratorze" Pauliny Świst, który mnie ostatnio zachwycił. Polecam :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że recenzja wydaje się zachęcająca. Książka jest tego warta. A "Prokuratora" nie czytałam. Widzę, że mam co nadrabiać :)
UsuńMam tą książkę w planach :) Teraz już tylko czekam aż przyjdzie mi na nią ochota! Zapowiada się intrygująco. Lubię kiedy w książkach pojawia się muzyka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Muzyka ma tutaj istotne znaczenie - jest nierozerwalnie połączona z rodzinną tajemnicą, tyle mogę zdradzić :) Warto dać powieści szansę.
Usuńbez dwóch zdań: muszę ją przeczytać :) piękne prezentowe niespodzianki
OdpowiedzUsuńTeż je lubię. Niby nic takiego, a zawsze sprawiają tak wiele radości :)
UsuńFabuła trochę podoba do "Zanim się pojawiłeś" :). To może być dla mnie hit. Nie znam autorki, ale chętnie sięgnę. W dodatku bardzo lubię tajemnice rodzinne w książkach :)
OdpowiedzUsuńMarta
Coś tam te książki mają wspólnego, z tym, że "Zanim się pojawiłeś" skupia się bardziej na uczuciach i wyciska łzy. W książce pani Doroty więcej jest magii i pozytywnego obrazu życia.
UsuńRównież jestem po przeczytaniu tej książki i tak samo jak Ty, jestem zdania, że to najlepsza książka tej autorki. Moja recenzja niebawem :)
OdpowiedzUsuńW takim razie Twojej szczegółowej opinii jestem bardzo ciekawa. Cieszę się, że mamy na temat powieści podobne zdanie :) Autorka nie zawiodła.
Usuń