Dziś nie o książce, a o zeszycie – ze znaczną przewagą
fotografii nad tekstem. I nie chodzi tutaj o przypadkowy zbiór zdjęć, a o moje
wspomnienia. O chwile uchwycone obiektywem i przedrukowane na papier. Jesteście
po wakacjach i myślicie o wywołaniu Waszych fotek? Rozważcie zatem inną
propozycję, może właśnie tę oferowaną przez firmę Saal Digital Polska.
JAK TO DZIAŁA?
Pobieracie ze strony internetowej firmy specjalną aplikację, wrzucacie do niej
zdjęcia i zaczynacie zabawę w projektowanie. Korekta koloru, gradient,
wzór. Ramki, cienie czy proponowane tła. Pomocnicze układy stron, rozmaite czcionki
czy kliparty. Program oferuje szeroki wachlarz możliwości, przy jednoczesnym
zachowaniu klarowności. Coś w sam raz dla tych, którzy lubią pomajstrować coś przy obróbce fotografii, ale i dla
amatorów, dla których robienie zdjęć kończy się na naciśnięciu przycisku
aparatu. Ja zaliczam się raczej do drugiej ze wspomnianych grup, przy czym mam
wrażenie, że udało mi się stworzyć profesjonalnie
wyglądający, nowoczesny album.
WYSOKA JAKOŚĆ…
Wiecie już zatem, że projektowanie produktu nie jest
wcale wyższą szkołą jazdy. Może więc słowo na temat zalet gotowego fotozeszytu.
Cienki, a więc niezajmujący zbyt wiele
miejsca. Z solidnymi, półsztywnymi,
elegancko prezentującymi się stronami. Świetnym rozwiązaniem okazuje się
łącząca strony spirala umożliwiająca
pełne otwarcie zeszytu bez jakichkolwiek zagięć. Dodatkowym zabezpieczeniem
całości jest przezroczysta folia
pełniąca rolę ochronnej okładki zarówno z przodu jak i z tyłu. To nie mój
pierwszy fotoprodukt, z jakim mam okazję się spotkać. Z pełną
odpowiedzialnością i szczerością powiem jednak, że pod względem jakości wydruku ten wypada najlepiej z wszystkich
dotychczasowych.
… I WYSOKA CENA
Czy ma zatem jakieś wady? Dla niektórych przeszkodą może być cena. 79 zł za 22
strony to sporo, a należy pamiętać o dodatkowym doliczeniu kosztów przesyłki
(20 zł). Dla przeciętnego, niewymagającego klienta przejrzenie cennika usług
(dostępnego na stronie firmy) może okazać się końcem przygody z Saal Digital.
Niemniej jednak poszukiwacze wysokiej jakości druku muszą pamiętać o tym, że za produkt wysokiej klasy trzeba po
prostu więcej zapłacić. A ten niewątpliwie takim jest.
MÓJ FOTOZESZYT,
MOJA SUGESTIA
Ze względu na format fotozeszytu, tj. 20 cm x 20 cm, na
jednej stronie ograniczyłam się do umieszczenia maksymalnie trzech zdjęć.
Najczęściej jednak stawiałam na jedno, korzystając z różnego rodzaju ramek i
ceni, by uzyskać efekt starannie wydanego i przyciągającego oko albumu. Oczywiście
w ofercie firmy dostępne są zarówno
fotozeszyty jak i fotoksiążki rozmaitych formatów, z mniejszą bądź większą
ilością stron i poziomą czy pionową orientacją. Wszystko oczywiście zależy od
upodobań oraz ilości zdjęć, które chcemy do projektu wprowadzić.
PODSUMOWANIE
Podsumowując, urok
pięknej Toskanii i moje wspomnienia doczekały się wydania naprawdę wysokiej
jakości. Zaprojektowałam, wysłałam zamówienie, doczekałam się kuriera i mam
fotozeszyt, który dumnie zaprezentuję moim znajomym. Łatwa w obsłudze aplikacja
i wiele możliwości obróbki. Tylko ta cena niekoniecznie najniższa, ale to już
Wy musicie wiedzieć, czy chcecie postawić na wysoką klasę wydruku czy też danym
wypadku nie będzie to miało dla Was większego znaczenia.
Za możliwość
przetestowania produktu dziękuję firmie Saal Digital Polska.
Ja bym też przetestowała ten produkt ;) Chętnie. Mam takie wakacje sprzed lat zaległe.
OdpowiedzUsuńWejdź sobie na: http://www.saal-digital.pl/ i na głównej stronie (zjedź trochę niżej) istnieje możliwość zgłoszenia się do testowania produktu - fotozeszytu lub fotoksiążki. Czekaj na zakwalifikowanie i działaj :)
UsuńCena faktycznie dość wysoka, ale jakość kosztuje :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Osobiście sama nie wiem, czy jako amator fotografii zdecydowałabym się na tak drogi produkt. Ale ekspertom naprawdę polecam, bo jakość jest świetna.
UsuńUwielbiam fotozeszyty :P
OdpowiedzUsuńJa również, podobnie, jak fotoksiążki :)
UsuńPięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńTeż możesz sobie taką zrobić. Na stronie firmy znajduje się formularz zgłoszeniowy. Można za darmo przetestować zarówno fotoksiążkę, jak i fotozeszyt - jeśli Cię zakwalifikują :)
Usuńdzięki kochana, zakwalifikowałam się,, będę testowała fotoksiążkę
Usuń