„Szczęście
jest wtedy, kiedy całe dotychczasowe życie, złożone z milionów chwil, z
poszczególnych zdarzeń i sytuacji, staje się nagle całością. Wyraźną drogą,
która doprowadziła cię do miejsca, w którym jesteś.”
„Magda M.” – któż
nie słyszał o tym serialu? Emitowany w latach 2005-2007 przez telewizję
TVN, gromadził przed telewizorami wielkie rzesze fanów. Dwóch prawników, wiele angażujących
sądowych spraw i pasjonująca miłość. A w głównych rolach Joanna Brodzik i Paweł
Małaszyński. Jakże ogromne może być więc zaskoczenie dotyczące niespodzianki,
którą postanowił zaserwować wielbicielom Magdy
M., jak i czytelnikom, Radosław Figura – twórca, oraz główny scenarzysta
serialu. Oto świat bohaterki powraca, bardziej dojrzały, zupełnie inny.
Jesteście ciekawi jak wypadł tytułowy dalszy
ciąg?
ZARYS FABUŁY
Magda i Piotr są
szczęśliwi. On mówi jej, że jest dla niego najpiękniejsza i pomimo upływu lat,
zupełnie nie potrzebuje sztucznych upiększeń. Ona martwi się o jego jazdę
motocyklem… i co więcej, znajduje pierścionek zaręczynowy. Czyż nie tak wygląda
prawdziwa miłość? Wszystko wskazuje na to, że pisana jest im świetlana
przyszłość.
Ale szczęście nie
trwa wiecznie. Magda nie ma pojęcia o tym, że jej życie obróci się do góry
nogami. Że jedna chwila zmieni wszystko.
SZOKUJĄCY,
NOWY ŚWIAT MAGDY M.
Ciężko opowiedzieć o tej książce bez spolerowania, więc
będę bardzo ostrożna. Ale muszę zdradzić chociaż tyle, że autor wrzucił w tą historię petardę, która wybuchła przynosząc
wiele szkód i wiele zmian, a pośród nich nie zabrakło śmierci. Namieszał, w wyniku czego zagorzałym fanom
serialu nie tak łatwo będzie przełknąć smak goryczy powstały w pierwszej
połowie. Zapowiadano zupełnie nowy
świat Magdy M., ale takich newsów z pewnością się nie spodziewałam i
zaręczam, że nie jesteście na nie gotowi także i Wy. Co to oznacza? Że dla
tych, którzy lubią typowo serialowe perypetie Magdy i Piotra i są zadowoleni z
dawnego zakończenia, powrót do
zamierzchłej przygody z bohaterką niekoniecznie okaże się zadowalającą opcją.
Kontynuacja to historia dla tych, którzy wiedzą, że w życiu bywa różnie i dla
tych, którzy są gotowi na ciosy.
Niezależnie od tego, jak bolesne one będą.
SŁOWO NA TEMAT
BOHATERÓW I AKCJI
Zaczyna się dość sielankowo.
Wręcz mdławo. Mogłoby się zdać, że autor pisze o wszystkim i o niczym.
Bałam się, że jeśli tak będzie wyglądać cała książka, z trudem dobrnę do końca.
Jak już wspomniałam, potem następuje
zupełny zwrot. Słodycz przemienia się w gorycz, akcja wymaga od bohaterki
dojrzałości i siły. Magda, ambitna,
inteligentna i waleczna kobieta zmaga się w własnymi emocjami i choć stoi
na krawędzi, z czasem powoli zaczyna brnąć do przodu. Jej nieco bardziej
sztywna kreacja aniżeli ta, którą zapamiętałam z serialu, być może wynika z zaistniałej
sytuacji. A Piotr? No cóż…
spontaniczny, potrafiący sypnąć
komplementem. W jego życiu także nastąpi wiele zmian. Jakich? Ano tego
zdradzić na pewno już nie mogę.
PRACA ADWOKATA
W parze z nadszarpniętymi emocjami bohaterki idzie jej
praca w kancelarii adwokackiej. Obrona
pewnego ginekologa, który zarzeka się przed nią, że jest niewinny.
Przygotowania, rozprawa w sądzie i
niepewność dotycząca wyroku. W tej kwestii autor nakreślił temat wiarygodnie i
ciekawie.
STYL I WIDOCZNE
OPISY
Radosław Figura nie
stroni od długich opisów. Detalicznie kreśli obraz środowiska, uzewnętrznia
emocje, w wyniku czego dialogi nie
zawsze zyskują władzę w tekście. Pojawiają się refleksje i złote myśli przyjmujące postać kwiecistych, ale mądrych
zdań. Pomiędzy tym upchane zostają wpisy z bloga Magdy M. Akcja nie pędzi więc
jak szalona, ale zdecydowanie potrafi zaskoczyć.
PODSUMOWANIE
Nie takiego dalszego ciągu się spodziewałam. Ale czy
to źle, kiedy autor potrafi zaskoczyć? Wszystko zależne jest od oczekiwań, choć
jedno jest pewne. U boku tej książki na brak niespodzianek na pewno narzekać
nie będziecie mogli. Wdrażając się w kolejne strony i akceptując
zaproponowany scenariusz kibicowałam bohaterom. To już nie jest jednak ta
Magda M., którą zapamiętałam z serialu. Nie żałuję, że poznałam dalszy
ciąg, ale chyba wygodniej będzie mi potraktować to wszystko jako dwie odrębne
historie.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Znak literanova.
Bardzo miło wspominam serialową "Magdę M." i kompletnie nie ciągnie mnie do tej książki, szczególnie po Twoich słowach, że nie jest to już dobrze nam znana Magda.
OdpowiedzUsuńMogłabyś mocno się zdziwić, jak autor po tylu latach namieszał w tej historii. Więc niekoniecznie Ci polecę tę książkę... Sama mam co do zaproponowanego scenariusza mieszane uczucia.
UsuńNigdy nie byłam fanką serialu, więc po tę książkę nie sięgnę.:)
OdpowiedzUsuńTo jest zrozumiałe :)
UsuńPamiętam czasy tego serialu. Kto by się spodziewał, że wyjdzie jeszcze książka po tylu latach.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Po tylu latach autor reaktywował bohaterów. I zrobił to w dość dziwny sposób, bo takiego rozwoju wydarzeń nikt się nie spodziewał.
UsuńOoo... Ja akurat oglądałam serial, może nie z fascynacją, ale pewną przyjemnością na pewno. Po Twojej recenzji chyba jednak powiem książce pass. Po pierwsze nie przepadam za przysłowiowym odgrzewaniem kotletów, po drugie przeczuwam, że ja tych zmian bym nie pokochała, a po trzecie "Magda M" wraz z końcem serialu dla mnie się po prostu zakończyła i nie przekonuje mnie dopisywanie książki.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Mogłabyś się mocno zdziwić, jak autor namieszał w tej historii... Niekoniecznie pozytywnie, za to bardzo. Sama nie do końca pochwalam taki rozwój wydarzeń, który zaproponował. Więc polecać nie będę.
UsuńOglądałam kiedyś ten serial, ale nie byłam jakąś jego fanką. Denerwowały mnie niektóre wątki i to wieczne schodzenie się i rozchodzenie bohaterów. Obejrzałam więc, zapomniałam i dobrze mi z tym. Nie chcę wracać do tej historii, więc na pewno nie sięgnę po tę książkę. Swoją drogą ciekawe, że po takim czasie ktoś jeszcze chce wycisnąć pieniądze z popularnego serialu sprzed lat ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację. Sama się zdziwiłam, że autor postanowił coś jeszcze powiedzieć w temacie tej historii. Mocno namieszał. Tyle powiem. Czy dobrze? Mnie niekoniecznie spodobał się zaproponowany przez niego ciąg dalszy, ale na pewno byłam mocno zaskoczona.
UsuńWłaśnie widzę dużo niezadowolonych czytelników, nie tylko Tobie się nie spodobał ten ciąg dalszy, więc tym bardziej nie zamierzam tego czytać ;)
UsuńJa serialu nie miałam okazji oglądać, byłam wtedy za mała :D
OdpowiedzUsuńRozumiem :) W takim razie książka w Twoim wypadku na pewno byłaby bezsensownym wyzwaniem :)
UsuńDla mnie w książce było za dużo opisów, a za mało akcji. Pozyczyłam książkę koleżance i ona powiedziała, że Magda przecież taka była, uwielbiala rozbierać na drobne części to co się wokół niej działo i snuć na ten temat rozmyślania. Po 10 latach mogłam sie spodziewać czegoś lepszego, a niestety wyszedł z tego odgrzewany kotlet
OdpowiedzUsuńTrochę tak. Ale mnie najbardziej zaszokował ten moment przewrotny dotyczący głównego bohatera. Nie chcę za dużo pisać, żeby nie zdradzać tym, którzy nie czytali. Ale jak tak było można?... I te opisy też mnie drażniły, przez to nie zapomniałam wspomnieć o nich w recenzji. Jestem zwolenniczką dynamiki i dialogów. Więc też nie jestem wyjątkowo zachwycona.
UsuńSerial kojarzę, chociaż nigdy go nie oglądałam. Osobiście nie jestem fanką polskich telenowel i myślę, że książka też mnie nie zachwyci.
OdpowiedzUsuńSkoro serialu nie oglądałaś, książka byłaby w Twoim przypadku zbędnym wyzwaniem. Lepiej poświęcić czas innej :)
UsuńNigdy nie przepadałam za serialem, więc i książka niestety nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńRozumiem. W takim razie faktycznie nie ma co się za nią zabierać.
Usuń