„ – Bez względu na to, co się stanie, na to,
co odkryjemy… będziemy mieć siebie nawzajem, prawda? – pyta.
- Bez
względu na wszystko.”
Już nieraz miałam okazję przekonać się o tym, że piękna
okładka i znane nazwisko pisarki nie czynią bestsellera. Czasami pod warstwą
intrygujących pozorów kryje się przeciętniak, stąd po „Chroń ją” K.A. Tucker
sięgałam z pewną rezerwą. Może również dlatego, że pomimo wielu wydanych w
Polsce powieści jej autorstwa, dla mnie było to pierwsze spotkanie z jej
twórczością. Czy udane? Na wstępie powiem, że na pewno zaskakujące. Wszystkich
fanów świeżych historii o życiu młodych dorosłych zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Gracie mieszka w
przyczepie kempingowej, walcząc o przetrwanie każdego dnia. Córka
skorumpowanego, nieżyjącego już policjanta nie ma pojęcia, że już wkrótce jej
przyszłość kolejny raz stanie do góry nogami. A wszystko zmienia się w
momencie, kiedy u progu jej drzwi staje młody chłopak z pokaźną sumą pieniędzy.
Noah tkwił dotąd
pod kloszem nieświadomości, wiodąc spokojną egzystencję u boku matki,
zasłużonej komendant policji. Kiedy kobieta odbiera sobie życie, chłopak staje
oko w oko z ciężarem skrywanej od lat tajemnicy.
Przeszłość i
teraźniejszość. Prawda i sprawiedliwość. Tajemnica i miłość. Dwa światy stają
na jednej linii startu i podążają tropami minionych lat. Dokąd dojdą?
DWA ŚWIATY, JEDEN
SEKRET
Zacznę może od wiarygodnej kreacji bohaterów, którzy
okazali się podstawowym, pozwalającym mi zaangażować się w tę historię atutem. Gracie to dziewczyna zmagająca
się z narkotykowym uzależnieniem matki. Samodzielna,
twardo stąpająca po ziemi, z pewnością nieprzypominająca zagubionej i
wyczekującej rycerza na białym koniu nieśmiałej księżniczki. Wręcz
przeciwnie. Miałam wrażenie, że nieraz to ona trzyma lejce podczas tego
dynamicznego galopu akcji. Noahowi również nie brakuje charakteru, to zdeterminowany, opiekuńczy i nieobawiający
się stawiania czoła prawdziwe chłopak. Ich relacja rozpoczyna się w mało
cukierkowy sposób. Jak się kończy? Tego zdradzić nie mogę. A szepnę tylko tyle,
że finał te książki wcale nie jest taki oczywisty.
WĄTEK KRYMINALNY
NA CZELE
Od razu zaznaczam, że przy wyborze tej lektury nie warto
kierować się czułym wydźwiękiem okładki. To nie jest typowy, namiętny romans, w którym na pierwszym planie
staje uczucie głównych bohaterów. Owszem, jest tutaj pewna rozwijająca się,
uczuciowa relacja, aczkolwiek to wątek
kryminalny zdominował akcję, na co wcale nie narzekam. Po prostu
spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Tymczasem jest samobójstwo, jest tajemnica, angażujące śledztwo, brudna rzeczywistość
narkotyków, walka o prawdę i działania FBI. Fabuła jest dynamiczna, już od samego początku, a
co najważniejsze, w parze z raptownym tempem akcji idzie wiarygodność. Autorka
przyznaje w podziękowaniach, że przed napisaniem tej książki przeprowadziła
szerokie badania i to widać. Bo zarówno kolejne zdarzenia, jak i tło wypadły
tutaj jak wyjęte z prawdziwego życia.
OD STRONY
TECHNICZNEJ
Przy tym wszystkim autorka zachowuje lekki styl. Operuje opisem tak, że nie nudzi, pozwalając przy tym
zdominować tekst dopasowanym do bohaterów i środowiska dialogom. To było
moje pierwsze spotkanie z piórem K.A. Tucker i na pewno nie ostatnie.
Połączenie warstwy obyczajowej, powieści młodzieżowej, kryminału i narastającego
napięcia okazało się strzałem w dziesiątkę, a co najważniejsze, wzbudziło emocje. A to właśnie one są
docelowym elementem słowa pisanego.
PODSUMOWANIE
Spodziewałam się romansu, otrzymałam mieszankę gatunków, pośród których miłość wcale nie gra pierwszych
skrzypiec. Śledztwo, sekret i konsekwencje zachowań rodziców dźwigane przez
młodych, ale za to jakże odważnych ludzi. Bawiłam się świetnie, więc nie zawaham się polecić książki także i Wam.
Jeśli pozostałe powieści autorki prezentują podobny poziom, z chęcią po nie
sięgnę.
Za powieść bardzo
serdecznie dziękuję księgarni MEGAKSIĄŻKI.
Możecie znaleźć ją
TUTAJ.
Czuję że ta książka pozytywnie mnie zaskoczy. 😊
OdpowiedzUsuńSądzę, że ma wielkie szanse :) Ja byłam z niej bardzo zadowolona.
UsuńCzytałam jedną książkę tej autorki, którą po prostu znienawidziłam, choć wszyscy się nią zachwycali. Od tamtej pory nawet nie myślałam, żeby do niej wrócić, ale może dam drugą szansę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja własnie poprzednich nie czytałam, więc nie mam odniesienia i nie mogę Ci nic doradzić. Może powinnaś dać jej jeszcze jedną szansę. Ja chcę spróbować jej poprzednich powieści, bo ta ogromnie mi się spodobała.
UsuńChętnie poznam twórczość autorki. Może właśnie zacznę od tej książki. :)
OdpowiedzUsuńJa również mam zamiar odkryć jej pozostałe książki. Na tej jednej nie zaprzestanę, bo "Chroń ją" bardzo przypadła mi do gustu. Jestem ciekawa jak do porównania wypadają jej inne powieści.
UsuńJa już niejednokrotnie czytałam jej książki i wspominam je bardzo pozytywnie, zapewne więc i po ten tytuł sięgnę kiedyś :)
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar odkryć poprzednie książki autorki, a zachęcając mnie do tego pozytywne recenzje i przede wszystkim ta książka. Myślę, że "Chroń ją" Cię nie zawiedzie.
UsuńBardzo się cieszę, ze przypadła Ci do gustu. Również byłam z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńKolejny raz mamy podobne zdanie :) Czytałaś może poprzednie książki autorki? Są równie dobre? Ja mam je w planach, jeśli będą tak udane, jak ta.
UsuńCiągnie mnie do twórczości tej autorki, jednak akurat nie chcę zaczynać od tego tytułu.
OdpowiedzUsuńFaktycznie może lepiej zacząć od tych pierwszych. Ja również mam zamiar je przeczytać. Tak się złożyło, że zaczęłam od końca :) Ale jestem bardzo zadowolona.
UsuńTen miks gatunków mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę ciekawa książka. Ja spodziewałam się typowego romansu, a tutaj proszę - dobrze rozwinięty wątek śledztwa. Jestem bardzo zadowolona.
UsuńLubie książki tej autorki :) W tym roku przeczytałam jej "Przez niego zginę". Książka bardzo mi się podobała właśnie dlatego , że miłość nie grała pierwszych skrzypiec. Uwielbiam kiedy na pierwszy plan wysuwa się śledztwo i inne wątki :)
OdpowiedzUsuńDawno przeczytałam też "Dziesięć płytkich oddechów" i pamiętam, że pozostawiła równie dobre wrażenie :)
To tylko mnie zachęca by sięgać po kolejne książki Pani Tucker. Możliwe, że to będzie właśnie ta pozycja.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja również już "przejadłam się" nieco tym dominującym wątkiem miłosny, stąd byłam książką mile zaskoczona. Jeśli w pozostałych powieściach autorka oferuje coś podobnego... koniecznie muszę je poznać.
UsuńWątek kryminalny jak najbardziej do mnie przemawia, zwłaszcza ze takich książek szukam dla siebie w sierpniu
OdpowiedzUsuńZnaczy, że po miesiącu obyczajowo-romansowo-erotycznym potrzebujesz odmiany :) W takim razie ta książka się nada.
Usuń