„Ale
serce mężczyzny albo kobiety, jeśli są zakochani,
Może
być czymś gorszym niż brak serca.
Ponieważ
jeśli nie masz serca,
To
przynajmniej
Ono
nie może umrzeć, kiedy jest złamane.”
Twórczość Colleen
Hoover nie jest mi obca, choć przyznam, że czytanie stworzonej przez nią serii
jest dla mnie nowym doświadczeniem. Dotąd miałam styczność wyłącznie z
jednotomowymi, pełnowartościowymi historiami. Teraz zrobiłam krok w tył i
sięgnęłam po serię Slammed, dawniej
wydaną pod nazwą Pułapka uczuć. Za
mną więc nie tylko pierwszy, ale i drugi tom, który miałam okazję pochłonąć we wczorajszy
dzień. To, że Colleen Hoover o miłości potrafi pisać tak pięknie, jak mało kto,
wie już prawie każdy. Jak jednak wypadła kontynuacja historii o burzliwym
uczuciu Willa i Layken? Zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Są zbyt młodzi, by dźwigać na barkach ciężar
wychowywania rodzeństwa. Will i Layken muszą dojrzeć przedwcześnie, by pełnić
rolę rodziców i na szczęście jakoś sobie z tym radzą. Przecież mają też siebie.
Stawiając czoła kolejnym wyzwaniom nie spodziewają się tego, że przyjdzie im
mieć przed sobą jakiekolwiek tajemnice. A wszystko psuje się w momencie, kiedy
Will spotyka Vaughn, dawną dziewczynę. Wszystko wskazuje na to, że odtąd
przyjdzie mu widywać ją nieraz, więc by nie denerwować ukochanej, postanawia
jej o tym nie wspominać. Czy słusznie? Niekoniecznie. Sekrety mogą przecież
doprowadzić do rozpadu ich związku. I tak też się dzieje.
MOTYW SLAMU POETYCKIEGO
Autorka naznaczyła
tę serię wyjątkowym motywem, który dość wyraziście pojawił się już także w
poprzednim tomie. Slam poetycki, gra
wyrażania emocji, bitwa na słowa, która tutaj przynosi tysiące wrażeń. W
„Point of Retreat” czytelnik również ma okazję spotkać się z tym dość
nietypowym, jak na współczesne czasy, zjawiskiem. Zdecydowanie pochwalam fakt,
że Colleen Hoover o tym nie zapomniała, w wyniku czego klimat tej części jest
zbliżony do tego, z którym miałam już okazję zapoznać się przy okazji
„Slammed”.
ZMIANA NARRACJI
Dość przyjemnym
zaskoczeniem okazała się dla mnie zmiana narracji. Po tym, jak w pierwszym
tomie serii do głosu doszła Layken, tutaj pałeczkę obnażania wrażeń otrzymuje
ktoś inny i o zupełnie nowych
wydarzeniach, o kolejnym etapie związku i życia opowiada Will. Jako że to jego postać przypadła mi do gustu mocniej
już od samego początku, czuję się jak najbardziej usatysfakcjonowana. Muszę
jednak przyznać, że jego wyidealizowana
osobowość niekoniecznie przypadnie do gustu tym czytelniczkom, które lubią
popularnych ostatnio, mających swoje za uszami bad boyów. Choć ja na co
dzień preferuję książki z właśnie takimi męskimi postaciami, które nie stronią
od mroku, dla Willa robię wyjątek. Skoro to Colleen ulepiła go z gliny, biorę.
NIERÓWNE ETAPY AKCJI
Ten tom zaczyna się
dość specyficznie. Powiedziałabym szczerze, że miałam we wstępie poczucie panującego w tekście bałaganu.
Jakoś nie mogłam poukładać myśli i
posegregować wypowiedzi, co wywołało lekki dyskomfort psychiczny. Potem
następuje wyciszenie i choć przez długi czas wszystko odbywa się w atmosferze dłużącej się nieco sielanki (o ile da
tak mówić w przypadku młodych ludzi zmuszonych wychowywać swoje rodzeństwo),
można się wzruszyć, chociażby przy okazji odpakowywania pewnego pośmiertnego
prezentu. Kolejno przychodzi czas na zwrot,
pewną niewygodną sytuację, która burzy panujący dotąd ład. Coś zaczyna się
dziać, pojawiają się emocje, z których przecież twórczość autorki wydaje się
znana. I tak, zaangażowana w losy bohaterów, dotarłam do końca, może nie w stu
procentach usatysfakcjonowana, ale w miarę zadowolona z przygody, którą
przyszło mi przeżyć.
PODSUMOWANIE
Choć nie jest to najlepsza książka autorki, a
do tych stawianych na samym podium nieco jej brakuje, mogę polecić ją fankom romantycznych
powieści New Adult.
Pamiętajcie jednak o tym, że należy zacząć od „Slammed” (dawniej Pułapki uczuć) i że ostateczne
dopełnienie historii bohaterów czeka na czytelnika w trzecim tomie, „This
girl”, który dopiero przede mną.
!!! Książka została dawniej wydana pod nazwą
„Nieprzekraczalna granica” !!!
Seria: Slammed // Point of Retreat // This girl
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję
wydawnictwu YA!
Seria jeszcze przede mną, ale na pewno przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńCzytałam dwa pierwsze tomy tej serii :)
OdpowiedzUsuńOstatnio już sobie podarowałam bo niespecjalnie mnie ona porwała. Moim zdaniem pierwsza część najlepsza :)
Ja za sobą mam cztery powieści Hoover i ten wynik chyba już mi wystarczy - wiem, że nie zostanę jej fanką. ;-)
OdpowiedzUsuńNa razie nie potrafię przekonać się do tej serii. Z innymi powieściami autorki miałam już wzloty i upadki, więc skoro fabuła mnie nie zachęca, to póki co raczej nie spotkam się z tą serią twarzą w twarz. :(
OdpowiedzUsuńhttps://introvert-with-passions.blogspot.com/
Chyba jedna książka (seria) autorki, która nie przypadła mi do gustu. Dlatego też nie planuję sięgać po to nowsze wydanie ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszy tom jeszcze w starym wydaniu i muszę powiedzieć, że zupełnie nie rozumiem fenomenu tej serii. Jak dla mnie była to historia taka sama jak wiele innych, która zupełnie niczym mnie nie zaskoczyła i, co więcej, zajeżdżała wattpadowym stylem na kilometr – a tego nie znoszę. Zbyt wiele złych skojarzeń z tego portalu :P
OdpowiedzUsuńPo kolejne tomy z tej serii raczej nie sięgnę, zupełnie mnie nie przekonują, mimo wielu pozytywnych recenzji.
Pozdrawiam cieplutko!
Książki bez tajemnic
Należę chyba do nielicznej grupy blogerów, którzy nie znają żadnej książki tej autorki. :P
OdpowiedzUsuńI na razie nie czuję potrzeby, żeby to zmienić. ;)
Motyw slamu bardzo mi się podobał, jednak tę historię można było zamknąć w dwóch tomach. Z każdym tomem poziom historii leci w dół
OdpowiedzUsuńW takim razie obawiam się trzeciej części jeszcze bardziej, niż wcześniej...
UsuńNie przepadam za tym tomem. Will jest dla mnie zbyt idealnym bohaterem, dlatego strasznie mnie irytował. Po ostatni tom na pewno nie sięgnę, ale mam nadzieję, że tobie się spodoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ola
http://bookwithhottea.blogspot.com/
Zgadzam się co do idealności Willa. Faktycznie autorka nieco przeciągnęła jego postać. Ostatni tom przeczytam, bo mam już go w domu... ale chyba będę to odwlekać. Trochę obawiam się poziomu kontynuacji, po tych wszystkich negatywnych zapowiedziach.
UsuńZgadzam się z Twoją opinią :) Nie najlepsza, ale niezła książka, moim zdaniem na niej powinna zakończyć się seria ;)
OdpowiedzUsuńChyba boję się sięgnięcia po ostatnią część :D Znając życie, będę to odwlekać.
UsuńBardzo dużo czytałam na temat pani Hoover i jej twórczości, jednak do tej pory nie przeczytałam żadnej z tych książek. Chyba muszę to nadrobić, bo lubię historie romantyczne ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie prezentuje się ta seria, z chęcią poznam treść mimo kilku Twoich zastrzeżeń
OdpowiedzUsuń