Literatura kobieca pęcznieje od romansów z udziałem
prawników, bokserów, zawodników MMA, żołnierzy czy nawet korporacyjnych
magnatów. Środowiska tychże zawodów niekoniecznie są więc w stanie przynieść
powiew świeżości. Okazuje się jednak, że wciąż istniała luka, której jeszcze
nikt nie wypełnił. Dostrzegła ją Katy Evans i postanowiła wypełnić. Tak powstał
więc ognisty romans z… najmłodszym w historii prezydentem Stanów Zjednoczonych!
Wszystkich tych, którzy mieli okazję zapoznać się z pierwszym tomem cyklu Biały dom, zapraszam na recenzję
powieści „Przywódca” będącej kontynuacją ściśle powiązaną z poprzednią częścią.
ZARYS FABUŁY
Stało się. Matt Hamilton
zwyciężył w zaciętym boju o stanowisko głowy całych Stanów Zjednoczonych. Odtąd
wszystkie oczy obywateli będą zwrócone na niego. Charlotte, z którą połączyła
go niezwykła więź, doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Dlatego też postanawia
usunąć się w cień i po prostu odejść.
Zyskawszy władzę
Matt czuje, że stracił jednak coś o wiele ważniejszego. Pozwolił odejść osobie,
która stanowiła sens jego życia. Zdeterminowany i pełen optymizmu prosi więc Charlotte,
by objęła stanowisko pierwszej damy. Czy dziewczyna się zgodzi i czy podoła
zadaniu? Czy miłość rozgrywana w obliczu wielkiej polityki ma szanse na przetrwanie?
PREZYDENT I
PIERWSZA DAMA
Wychowany w klimacie polityki Matt jest bohaterem, który nie władzę, ale miłość i gotowość poświęcenia dla ojczyzny ma we krwi. Jako
człowiek nie do końca pochłonięty wyłącznie korzyściami wypływającymi z
możliwości sprawowania rządów, jest uczciwym,
pracowitym, ambitnym, ale i uczuciowym
mężczyzną. Świadomym swoich obowiązków względem narodu, ale także ukochanej
kobiety. Na przekór pozorom, nie ma
tutaj miejsca na egoizm stąd nietrudno o nić sympatii kierowaną w stronę
jego osoby. Charlotte z kolei jest gotową do poświęceń, uczciwą i zaradną
kobietą wiedzącą jak zabłyszczeć, ale i kiedy usunąć się w cień. Czy podoła
obowiązkom, których od początku się obawiała?
MIŁOŚĆ I WĄTKI
POBOCZNE
Głównym, ale nie przytłaczającym wątków pobocznych
tematem powieści jest relacja
budowana pomiędzy czołowymi bohaterami. Wyzbyta
sztuczności i niedopowiedzeń, bazująca
na szczerości. Zarówno on, jak i ona wiedzą
czego chcą i czego oczekują. Jedyną przeszkodą
okazują się warunki zewnętrzne, choć książka została wyzbyta dramatów w
wyniku czego miłość przybiera tutaj raczej formę szczęśliwej, bez goryczy, za
to ze znośną dawką słodyczy. Na drugim planie przewija się kwestia dotycząca śmierci ojca Matta, który –
jak się okazuje –zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach niekoniecznie przez
zajmowane stanowisko. W grę wchodzi coś jeszcze. Co odkryje młody prezydent?
Czy śledztwo sprzed lat zostanie wznowione?
CIEKAWE TŁO
W tle nietypowe
środowisko, wyraźnie mające wpływ na losy bohaterów. Kolejne pokoje Białego Domu, ważne decyzje
dotyczące walk na Bliskim Wschodzie, spotkanie
z prezydentem Rosji. Właśnie ten element składowy książki czyni ją
oryginalną, mam wrażenie, że bez tego
powieść byłaby po prostu przeciętnym romansem, w którym trochę brakowało mi głębszych emocji.
Tymczasem autorka nieco nadrobiła braki całkiem ciekawym pomysłem wspomnianego
tła.
PODSUMOWANIE
Romans
osadzony w wyjątkowym środowisku. W
końcu nie tak często można czytać o ognistej miłości samego prezydenta USA.
Książka jest przyjemna, choć od początku wiadomo, jak to wszystko się zakończy.
Powieść na góra dwa leniwe wieczory, bez
głębszych emocji, ale i naciąganych dramatów. Przyjemny styl, ciekawy klimat i
przystępni bohaterowie. Może nie zapamiętam jej na długi czas, ale
dostarczyła mi tego, czego od niej oczekiwałam. Odprężenia.
Recenzja Mr. President.
Tę książkę oraz
inne bestsellery możecie znaleźć na TaniaKsiazka.pl, w księgarni internetowej,
która przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji.
Opis mnie całkiem zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to wyjątkowe środowisko jest kuszące.
OdpowiedzUsuńNiby kolejny romans, ale z nieco inną fabułą, więc chętnie przeczytam. W sam raz jako coś lżejszego :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony ciekawi, a z drugiej strony ten brak głębszych emocje wzbudza wątpliwości, więc jeszcze się zastanowię. 😊
OdpowiedzUsuńNa leniwe niedzielne popołudnie chętnie dam się namówić :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam 1 tomu, ale z chęcią to w przyszłości nadrobię, bo zapowiada się interesująco :) Pozdrawiam, Eli https://czytamytu.blogspot.com
OdpowiedzUsuń