czwartek, 14 marca 2019

"Mroczna miłość", "Mroczne pożądanie" - T.M. Frazier.
Debiutanckie dark romance o miłości tych,
których wykluczyło społeczeństwo.


Życie nie jest sprawiedliwe i podczas gdy jedni pławią się w szczęściu i pieniądzach, drudzy cierpią ubóstwo, samotni, opuszczeni, pogrążeni w depresji. Nic jednak nie jest na wieki i ani radość, ani też smutek nie mogą być brane za pewnik. Przekonują się o tym bohaterowie nowej serii T.M. Frazier, która dała polskim czytelnikom posmakować swojej prozy od tej mrocznej, momentami zatrważającej, a zarazem wrażliwej strony. Czy „Mroczna miłość” i „Mroczne pożądanie” będą odbiegały jakością i tematyką od tego, do czego autorka zdążyła nas już przyzwyczaić? Słowem wstępu podszepnę tylko tyle, że słodko, łagodnie i błogo wcale nie będzie.

ZARYS FABUŁY
Siedemnastoletnia Abby dotąd miała tylko ją, babcię, która teraz – na wskutek tragicznego wypadku – odeszła. Bez grosza przy duszy i praw do samodzielnego życia, w obliczu groźby trafienia do rodziny zastępczej, nastolatka decyduje się na to, by zamieszkać na złomowisku, w starym aucie jedynej bliskiej jej osoby. To właśnie tam poznaje Jake’a, spoglądając w lufę wymierzonej w jej stronę broni. Jake’a, który podobnie jak i ona ciągnie za sobą mroczne demony przeszłości. W końcu nie bez powodu unikał rodzinnej miejscowości, do której teraz musiał powrócić.

Zranieni, zdewastowani, zniszczeni. Czy jest dla nich ratunek? Czy mogą go podarować sobie nawzajem w obliczu krzywd, których doświadczyli? Jedno jest pewne, w ich sytuacji nic nie będzie takie łatwe, jakby sobie tego życzyli.


TO NIE SĄ PRZECIĘTNI, WYGODNI OBYWATELE
Ona dręczona jest przez trudne wspomnienia, o których tak bardzo pragnie zapomnieć. Stąd ucieka się do różnych niechlubnych czynów. To nie jest grzeczna, cicha myszka. Potrafi się postawić, ratować, zawalczyć… choć zdaje się, że nie ma za bardzo o co. Nie przesadziła jednak autorka z jej kreacją, w wyniku czego Abby nie stałą się jedną z tych wulgarnych, odrażających bohaterek. Wręcz przeciwnie, chce się jej dopomóc. Czy Jake okazuje się ku temu dobrym kandydatem? Z profesji - morderca. To stwierdzenie mówi samo za siebie. Daleko mu do łagodnego typa, który stroni od kontaktu z bronią. Ten, który został złamany przez niesprawiedliwą przeszłość, ten, który nie waha się stanąć oko w oko z wrogiem i miewa momenty, w których ciężko go rozgryźć i mu przytaknąć. Ale także ten, który jednak w obliczu krzywd niewinnych osób potrafi wykazać się opiekuńczością. Jedno jest pewne, autorka stawia przed czytelnikiem postaci, których nie powinno oceniać się pod kątem zasad moralnych. To nie są zwyczajny ludzie. Tak wiele przeszli, że można ich zrozumieć. Czy także usprawiedliwić? To już kwestia osobista odbiorcy. Zapewniam jednak, że zarówno on, jak i ona potrafią dostarczyć wielu emocji.

DYNAMIKA AKCJI
Życiowe tragedie, trudne dzieciństwo, brudna teraźniejszość. Konfrontacja z wrogiem, ludzie bliscy, którzy potrafią rozczarować i zranić. W końcu miłość, zupełnie niespodziewana, łącząca tych pozornie różnych, a jednak mających ze sobą wiele wspólnego. Szczera pośród całego bałaganu i mroku. Akcja powieści jest dynamiczna, nie zasypia – co więcej, zaskakuje zwrotami akcji, a miała autorka pole do popisu przy takich charakterach zarówno pierwszo jak i drugoplanowych. Są tajemnice, z czasem wypływające na wierzch, fizyczne przyciąganie, zrozumienie. Książka, choć na pozór wydaje się jedną z tych schematycznych dark romance, niekoniecznie nią jest. To lektura dla poszukiwaczek mocniejszych klimatów, historii, w których bohaterowie długo błądzą, nieidealni, ale uczący się wzajemnej akceptacji swoich niedoskonałości.

BONUS - TOM 1.5
„Mroczne pożądanie” to dodatkowa część uzupełniająca historię bohaterów, taka kropka nad „i” dla tych, którzy dostatecznie zdążyli się z nimi zżyć. Wielka próba miłości, towarzyszące Jake’owi obawy, powrót do domu i niespodziewane przeszkody. W końcu istnieje coś takiego jak wymiar sprawiedliwości, który może dać o sobie znać w najmniej pożądanym momencie. Książka jest króciutka, ale nie leniwa. Autorka miała na nią pomysł, wprowadziła w całą historię coś ciekawego, choć nieobligatoryjnego, pociągając pewne rozpoczęte w pierwszym tomie wątki. Jedyne zastrzeżenie jest takie, że śmiało mogła zostać wciągnięta w główny tom, stanowiąc po prostu dodatkowe strony. Czy warto po nią sięgać?  To z pewnością zależy od osobistych preferencji i nastawienia do głównej części.


DLA KOGO?
Mroczne wydanie miłości, dynamiczna historia o ludziach, którzy na wskutek trudów przeszłości zdążyli się nieco pogubić. Na pewno nie dla każdego, bo ci, którzy wolą typowo romantyczne, słodkie klimaty niekoniecznie będą potrafili wśród bohaterów się odnaleźć. Żywiołowa, nielekka, momentami kontrowersyjna. Jak dla mnie kolejna udana odsłona T.M. Frazier.

wydawnictwo: Kobiece
kategoria: dark romance
ilość stron: 341 / 103
data wydania: luty 2019

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Kobiecemu.

6 komentarzy:

  1. Mnie tam kontrowersja nie przeszkadza. Zapisuję sobie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę miała na uwadze tę historię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Z pewnością kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie historie, więc kto wie, może uda mi się po nią sięgnąć :)
    ~Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie zachęciłaś! Na pewno w wolnej chwili dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam tę historię, choć wcale nie jest pozbawiona wad. Wręcz przeciwnie, ja mam wrażenie, że ma ich całkiem sporo, ale totalnie mi to nie przeszkadzało. Trochę nie podobała mi się zbyt szybka miłość bohaterów, no bo przecież oni nie mieli czasu się poznać. Jednak uwielbiam autorkę, więc biorę jej książki w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...