Życie nie jest sprawiedliwe i podczas gdy jedni pławią
się w szczęściu i pieniądzach, drudzy cierpią ubóstwo, samotni, opuszczeni,
pogrążeni w depresji. Nic jednak nie jest na wieki i ani radość, ani też smutek
nie mogą być brane za pewnik. Przekonują się o tym bohaterowie nowej serii T.M.
Frazier, która dała polskim czytelnikom posmakować swojej prozy od tej
mrocznej, momentami zatrważającej, a zarazem wrażliwej strony. Czy „Mroczna
miłość” i „Mroczne pożądanie” będą odbiegały jakością i tematyką od tego, do
czego autorka zdążyła nas już przyzwyczaić? Słowem wstępu podszepnę tylko tyle,
że słodko, łagodnie i błogo wcale nie będzie.
ZARYS FABUŁY
Siedemnastoletnia
Abby dotąd miała tylko ją, babcię, która teraz – na wskutek tragicznego wypadku
– odeszła. Bez grosza przy duszy i praw do samodzielnego życia, w obliczu
groźby trafienia do rodziny zastępczej, nastolatka decyduje się na to, by
zamieszkać na złomowisku, w starym aucie jedynej bliskiej jej osoby. To właśnie
tam poznaje Jake’a, spoglądając w lufę wymierzonej w jej stronę broni. Jake’a,
który podobnie jak i ona ciągnie za sobą mroczne demony przeszłości. W końcu
nie bez powodu unikał rodzinnej miejscowości, do której teraz musiał powrócić.
Zranieni,
zdewastowani, zniszczeni. Czy jest dla nich ratunek? Czy mogą go podarować sobie
nawzajem w obliczu krzywd, których doświadczyli? Jedno jest pewne, w ich
sytuacji nic nie będzie takie łatwe, jakby sobie tego życzyli.
TO NIE SĄ
PRZECIĘTNI, WYGODNI OBYWATELE
Ona dręczona jest
przez trudne wspomnienia, o których tak bardzo pragnie zapomnieć. Stąd
ucieka się do różnych niechlubnych czynów. To nie jest grzeczna, cicha
myszka. Potrafi się postawić,
ratować, zawalczyć… choć zdaje się, że nie ma za bardzo o co. Nie przesadziła
jednak autorka z jej kreacją, w wyniku czego Abby nie stałą się jedną z tych wulgarnych, odrażających bohaterek.
Wręcz przeciwnie, chce się jej dopomóc. Czy Jake okazuje się ku temu dobrym kandydatem? Z profesji - morderca. To stwierdzenie mówi samo za siebie. Daleko mu do łagodnego typa, który
stroni od kontaktu z bronią. Ten, który został złamany przez niesprawiedliwą przeszłość, ten, który nie waha się
stanąć oko w oko z wrogiem i miewa momenty, w których ciężko go rozgryźć i mu
przytaknąć. Ale także ten, który jednak w obliczu krzywd niewinnych osób
potrafi wykazać się opiekuńczością. Jedno jest pewne, autorka stawia przed
czytelnikiem postaci, których nie
powinno oceniać się pod kątem zasad moralnych. To nie są zwyczajny ludzie.
Tak wiele przeszli, że można ich zrozumieć. Czy także usprawiedliwić? To już
kwestia osobista odbiorcy. Zapewniam jednak, że zarówno on, jak i ona potrafią
dostarczyć wielu emocji.
DYNAMIKA AKCJI
Życiowe tragedie,
trudne dzieciństwo, brudna teraźniejszość. Konfrontacja z wrogiem, ludzie bliscy, którzy
potrafią rozczarować i zranić. W
końcu miłość, zupełnie niespodziewana,
łącząca tych pozornie różnych, a jednak mających ze sobą wiele wspólnego. Szczera pośród całego bałaganu i mroku. Akcja
powieści jest dynamiczna, nie zasypia –
co więcej, zaskakuje zwrotami akcji, a miała autorka pole do popisu przy
takich charakterach zarówno pierwszo jak i drugoplanowych. Są tajemnice, z
czasem wypływające na wierzch, fizyczne przyciąganie, zrozumienie. Książka,
choć na pozór wydaje się jedną z tych schematycznych dark romance, niekoniecznie nią jest. To lektura dla poszukiwaczek mocniejszych klimatów, historii, w
których bohaterowie długo błądzą, nieidealni,
ale uczący się wzajemnej akceptacji swoich niedoskonałości.
BONUS - TOM 1.5
„Mroczne pożądanie” to dodatkowa część uzupełniająca historię bohaterów, taka kropka nad
„i” dla tych, którzy dostatecznie zdążyli się z nimi zżyć. Wielka próba miłości, towarzyszące Jake’owi obawy, powrót do domu i
niespodziewane przeszkody. W końcu istnieje coś takiego jak wymiar sprawiedliwości, który może dać
o sobie znać w najmniej pożądanym momencie. Książka jest króciutka, ale nie leniwa. Autorka miała na nią pomysł, wprowadziła
w całą historię coś ciekawego, choć nieobligatoryjnego,
pociągając pewne rozpoczęte w pierwszym tomie wątki. Jedyne zastrzeżenie jest
takie, że śmiało mogła zostać wciągnięta
w główny tom, stanowiąc po prostu dodatkowe strony. Czy warto po nią
sięgać? To z pewnością zależy od
osobistych preferencji i nastawienia do głównej części.
DLA KOGO?
Mroczne wydanie
miłości, dynamiczna historia o ludziach, którzy na wskutek trudów przeszłości zdążyli się nieco
pogubić. Na pewno nie dla każdego, bo ci, którzy wolą typowo romantyczne,
słodkie klimaty niekoniecznie będą potrafili wśród bohaterów się odnaleźć. Żywiołowa,
nielekka, momentami kontrowersyjna.
Jak dla mnie kolejna udana odsłona
T.M. Frazier.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Kobiecemu.
Mnie tam kontrowersja nie przeszkadza. Zapisuję sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńBędę miała na uwadze tę historię. 😊
OdpowiedzUsuńZ pewnością kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńLubię takie historie, więc kto wie, może uda mi się po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuń~Pola
www.czytamytu.blogspot.com
Mnie zachęciłaś! Na pewno w wolnej chwili dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę historię, choć wcale nie jest pozbawiona wad. Wręcz przeciwnie, ja mam wrażenie, że ma ich całkiem sporo, ale totalnie mi to nie przeszkadzało. Trochę nie podobała mi się zbyt szybka miłość bohaterów, no bo przecież oni nie mieli czasu się poznać. Jednak uwielbiam autorkę, więc biorę jej książki w ciemno :)
OdpowiedzUsuń