Pisała
o bokserach, zamożnych biznesmenach, o gwieździe rocka, beztroskich
jednonocnych kochankach, korpo playboyach i ostatecznie parach, które wbrew
rozsądkowi i na przekór światu postanawiały trzymać się razem. Katy Evans,
topowa autorka grzesznych romansów, zdążyła na polskim rynku wydawniczym
rozgościć się na dobre. Teraz wkroczyła z kolejnym i dość oryginalnym pomysłem.
A co powiecie na miłość z wizją Białego Domu w tle? Wielka polityka, zażarta
walka o głosy wyborców i on. „Mr. President” is waiting. Czy jesteście na niego
gotowe?
ZARYS
FABUŁY
Matthew Hamilton, wychowywany w klimacie
polityki syn głowy państwa, od zawsze roztaczał wokół siebie aurę atrakcyjności
i ambicji. Teraz, kiedy jednak z przystojnego chłopca wyrósł na
zdeterminowanego mężczyznę, postanawia zawalczyć o losy narodu jako niezależny
kandydat na prezydenta.
Mając w pamięci Charlotte, córkę senatora,
która niegdyś uraczyła go dość zobowiązującym listem, postanawia zaprosić ją do
współpracy przy kampanii promocyjnej mającej na celu pozyskanie jak największej
ilości głosów przyszłych wyborców.
Matthew nie ma pojęcia, że kobieta zadziała
na niego w zaskakujący sposób i że niewinna relacja z przeszłości przerodzi się
w prawdziwy ogień. Czy można uzależniać uczucia od politycznego sukcesu? Czy
można walczyć o zwycięstwo mając jednocześnie świadomość własnej przegranej?
Czy romans w prezydenckim świecie ma szansę bytu?
Doświadczenie
dyktowane przekazem mediów każe mi wierzyć w to, że świat polityków bywa nudny,
ale i brudny zarazem. Nie byłam jednak wielce zdziwiona, kiedy okazało się, że
nie dotyczy to książki Katy Evans, która owszem – osadziła swoich bohaterów w
rzeczywistości prezydenckiej kampanii – jednak postawiła na relacje międzyludzkie i kwestię uczuciową. A ta wydaje
się o wiele ciekawsza niż programy wyborcze czy zacięta walka o władzę.
PRZYSZŁY
BĄDŹ NIEDOSZŁY MR. PRESIDENT
Pierwszoosobowa narracja przejmowana
kolejno przez Matthewa i Charlotte pozwala na równym poziomie zbliżyć się
do obu głównych bohaterów. On jest
ambitny, obyty, ma dla Ameryki swój własny plan naprawczy, a zarazem potrafi
powalić osobistym urokiem. Czarujący, robiący wrażenie, dający się porwać szaleństwom namiętności. Ma rękę
autorka do kreacji niesamowitych mężczyzn i nie zawiodła także i tym razem.
Charlotte zdaje sobie sprawę w co się pakuje kiedy czuje, że Matthew działa na
nią tak, jak nie powinien. Zapamiętany z przeszłości chłopak, który teraz może
stać się najważniejszą osobą w kraju, miesza w jej głowie i życiu. Z jednej
strony kobieta, której kibicowałam, z
drugiej nieco rozchwiana emocjonalnie bohaterka, której niezdecydowanie
potrafiło zdenerwować – tak ostatecznie oceniam osobowość najważniejszej
kobiety tej powieści. W ogólnej ocenie postaci historii wypadły jednak całkiem dobrze. Nie będzie więc problemu z kolejną
częścią, bo przecież nie na tym tomie kończy się opowieść o ich losach.
MIŁOŚĆ
I POLITYKA
Kampania wyborcza, spotkania z głosującymi,
zgromadzenia mające na celu omówienie wyników, gala, oczekiwanie na rezultaty
ciężkiej pracy i to nieustannie towarzyszące całej lekturze pytanie – zostanie Matt prezydentem czy nie? Jak
odbije się to na jego relacji z Charlotte? Jak już jednak wspomniałam
wcześniej, polityka stanowi tutaj tło, bez nużących opisów, ale dając o sobie
znać. Nie ma drętwych faktów, choć akcja na chwilę zostaje zdominowana przez
działania wyborcze. Nie brakuje jednak namiętności,
czułości, romantyczności i
erotycznych uniesień. Trochę słodyczy, trochę goryczy i to zakończenie
uświadamiające to, że w kolejnym tomie wcale nie będzie tak cukierkowo.
PODSUMOWANIE
Katy
Evans, przy okazji poprzednich powieści, miała okazję w pełni mnie
usatysfakcjonować, ale i rozczarować. Myślę, że „Mr. President” trzyma poziom
tych lepszych lektur, które wyszły spod jej pióra i choć nie jest to najlepsza powieść autorki, jaką czytałam, mogę polecić
ją poszukiwaczkom romansów z oryginalnym tłem. Czy miałyście już kiedyś szansę
przyglądać się namiętnym harcom przyszłego prezydenta? Teraz macie okazję. Czy
Matthew zostanie najważniejszym człowiekiem Stanów Zjednoczonych i czy bramy
Białego Domu zostaną otwarte dla niego? Co połączy go z poznaną już niegdyś
Charlotte i czy wynik głosowania będzie miał wpływ na ich wspólną przyszłość?
Ten
bestseller znajdziecie na TaniaKsiazka.pl, stronie księgarni internetowej,
która przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji. Serdecznie dziękuję.
Jeszcze się zastanowię. 😊
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili na pewno nie odmówię :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu mam ochotę na dobry romans.
OdpowiedzUsuńHmm... brzmi ciekawie i z chęcią do niej zajrzę w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
https://nacpana-ksiazkami.blogspot.com
Jeśli lubisz pikantne romanse nieograniczone jednak wyłącznie do seksu, polecam :)
UsuńZ jednej strony ciekawi mnie te oryginalne tło, ale z drugiej trochę obawiam się, że będzie to taki typowy romans w którym nic mnie zaskoczy. Jeszcze się zastanowię, czy dać mu szansę.
OdpowiedzUsuńTło jest faktycznie ciekawe i oryginalne, ale w kwestii miłości nie jest to jakaś wielce odkrywcza lektura... Wybór pozostawiam więc Tobie. Nie będę na siłę nakłaniać, żebyś nie była rozczarowana.
UsuńNazwisko znane, ale póki co nie ciągnie mnie do niego :)
OdpowiedzUsuńRoman i polityka, to może być dobre połączenie :)
OdpowiedzUsuńI jest :) Dość oryginalne. Czytałaś już może jakąś książkę tej autorki? :)
UsuńBardzo jestem ciekawa jak autorka poradziła sobie z tym politycznym środowiskiem, mam tę książkę w planach
OdpowiedzUsuń