„Wszystko zaczęło rozmazywać mi się przed
oczami. Kolory, kształty… Tabletka zaczynała działać, wprowadzając mnie w stan
przyjemnego odrętwienia. Bez smutku, bez bólu, bez wątpliwości.
Bez woli…
Już nic nie miało znaczenia.”
Każdego ranka wstajemy z głową pełną planów i założeń.
Pędzimy do pracy, kontynuujemy rozpoczęte już wcześniej zadania, prowadzimy
rozmowy z bliskimi. Z zapisanymi na ludzkiej „karcie pamięci” wspomnieniami
wiemy co dobre, a co złe, co swojskie, a co obce, co bezpieczne, a co groźne.
Jak zatem byłoby obudzić się z umysłem opustoszałym niczym tabula rasa? Taki
stan postanawia przybliżyć czytelnikowi Katarzyna Berenika Miszczuk, w powieści
rozegranej w czterech ścianach przerażającego psychiatryka. Zapraszam na
recenzję Drugiej szansy.
ZARYS FABUŁY
Otwiera oczy i
nagle wszystko wydaje się jej obce. Julia budzi się w pokoju z kratami w
oknach, nie będąc w stanie przywołać żadnych wspomnień. Wkrótce dowiaduje się,
że padła ofiarą pożaru i jako jedyna ze swojej rodziny wyszła z niego prawie
cało. Prawie. Bo przecież zupełnie nic nie pamięta.
Druga szansa to ośrodek, który ma
postawić ją na nogi, doprowadzić do stanu normalności. Czy tak się jednak
stanie? Pośród szeptów, gróźb i przepowiedni śmierci Julia traci orientację.
Zaczyna powątpiewać w to, czy aby na pewno otaczający ją ludzie starają się jej
pomóc. Komu może zaufać? Czy może zaufać samej sobie?
JULIA I TABULA
RASA
Główną bohaterką powieści zostaje dziewczyna, o której wiadomo niewiele. Jakże
mogłoby być inaczej, skoro ona sama nie
wie o sobie prawie nic. Ocalała z pożaru, straciła rodziców, ale nie
przeżywa żałoby akcentując to chociażby ubiorem. Bo skoro nic nie pamięta i nic
nie czuje, po co miałaby to robić. Z jednej strony pełna obaw, z drugiej gotowa
na to, by zadziałać wbrew regulaminowi ośrodka, w którym się znajduje. W tym
momencie muszę przywołać postać Adama,
istotnego przedstawiciela płci męskiej tej powieści, żywiołowego pacjenta,
w towarzystwie którego zawsze dzieje się coś ciekawego. Zdecydowanie dobrze poradziła
sobie autorka z kreacją postaci pierwszoplanowych. Nie inaczej było także z
tłem.
PODRÓŻ WE MGLE
Sztucznie przymilająca się, choć także budząca grozę psychiatra czy obłąkana
dziewczyna wspominająca o gęsto
ścielonym w ośrodku trupie. Odgłosy kółek przewożących ciała łóżek
przemykających nocą przez korytarz i szepty.
W końcu krok po kroku odkrywane tajemnice, we mgle próbujące stworzyć jeden
pełny obraz. Książka Katarzyny Bereniki Miszczuk to nieustanna podróż na jawie i śnie. Przedzieranie
się przez gąszcz niewiadomych.
Czytelnik od samego początku zadaje sobie pytanie, co tutaj jest prawdą, a co
nie? Kto ma szczere intencje, a kto chce bohaterce zaszkodzić? Czy Druga szansa to faktycznie dobre
miejsce? Jako że w grę wchodzi szpital psychiatryczny i ludzie z różnymi
psychicznymi zaburzeniami, trzeba brać pod uwagę każdą wersję.
CO TUTAJ JEST
PRAWDĄ?
Autorka stworzyła powieść zahaczającą o thriller psychologiczny i gatunek
paranormal. Jest nastrój grozy, budowane napięcie, jest i bardzo dobra
kreacja ludzkich portretów, którym towarzyszą rozliczne znaki zapytania. To
zdecydowanie nie jest sztampowa czy
przewidywalna lektura, czego świetnym uhonorowaniem okazuje się być finał.
Nieco dziwna, niejednoznaczna,
wymagająca od czytelnika wzmożonego popracowania własną wyobraźnią. Zaskoczyła
mnie autorka, wprowadziła w stan
dezorientacji, pozytywnie zaniepokoiła tą lekturą. Czego chcieć więcej od dobrej
książki? Kontynuacji. Polecam Drugą
szansę jako nietypowe, ale dobre doświadczenie.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Uroboros.
Bardzo klimatyczny thriller. Mocno wciągnęłam się w tę mroczną historię.
OdpowiedzUsuńA więc mamy podobne odczucia względem niej :) Cieszę się, że książka przypadła Ci do gustu.
UsuńWłaśnie od tej książki, chcę zacząć swoją przygodę z twórczością tej autorki. 😊
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam od "Wilka", ale "Druga szansa" spodobała mi się bardziej :)
UsuńJak inne książki autorki jakoś mnie nie ciągną, tak ta ogromnie. Muszę w końcu zakupić, bo bardzo kusi mnie ciężki klimat i ta niejednoznaczność. Poza tym, motyw szpitala psychiatrycznego, bajka :D
OdpowiedzUsuńmrs-cholera.blogspot.com
Zgadzam się. Lubię taki motyw i w książkach i w filmach. Jakiś czas temu byłam w escape roomie z takim tematem przewodnim :D
UsuńMogłabym przeczytać, najbardziej interesuje mnie tło psychologiczne.
OdpowiedzUsuńTa kwestia jest tutaj dobrze rozwinięta, więc pewnie nie byłabyś zawiedziona.
UsuńCzytałam jakieś dwa lata temu i nadal mile wspominam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że również przypadła do gustu.
UsuńMiszczuk książek niestety jeszcze nie czytałam, szkoda ;/
OdpowiedzUsuń