wtorek, 7 sierpnia 2018

"Sexy Bastard. Jackson" - Eve Jagger.
Przeciwieństwa się przyciągają.


„ – Skarbie. – Oblizuje usta i czuję jak wciąga powietrze. – Jestem gotowy zapewnić ci tyle wspomnień, ile tylko zechcesz.”

Książki Eve Jagger należą do tych, które czyta się w aurze relaksu, szybko, bez zmartwień i głębszych refleksji. Jednowieczorowe romanse, pobudzające wyobraźnię, ale niepozostające w pamięci na długi czas. Seria Sexy Bastard zaś, która wyszła spod jej pióra, to złożona z czterech, mogących funkcjonować jako samodzielne historie tomów propozycja dla tych czytelniczek, które u boku książki i lampki wina lubią przyglądać się miłosnym i pikantnym perypetiom wieńczonym happy endem. Miałam okazję czytać więc kolejno powieści Hard, Cash i Knox wchodzące w jej skład. Teraz nadszedł czas na Jacksona. Jak wypadła historia zawarta w czwartej części? Zapraszam na recenzję.

ZARYS FABUŁY
Jackson staje u progu wielkiej, życiowej szansy. Jako ambitny architekt z poukładanym życiem otrzymuje zlecenie, które odbije się na jego przyszłości głośnym echem. Z pewnością nie pogardziłby chłopak także odpowiednią kandydatką na żonę, z którą mógłby zbudować spokojny związek i szczęśliwy dom. Ale że serce nie sługa… natrafia na Skylar, która jest przeciwieństwem jego dotychczasowych wyobrażeń idealnej drugiej połówki, i się zakochuje.

Czy szalona i lubiąca pakować się w kłopoty dziewczyna da mu to, czego oczekuje? Czy Jackson, którego los nie oszczędzał, postawi na niepewną przyszłość? Plany czy miłość – co zwycięży?


PRZECIWIEŃSTWA SIĘ PRZYCIĄGAJĄ
Woda i ogień. Rozsądek i głupota. Jackson i Skylar. Jego polubiłam, ją niestety nie. Główny bohater książki okazuje się być przyjemną odmianą po tych wszystkich idealnych superherosach. Ambitny, poukładany, oczywiście ciągnący za sobą bagaż niełatwych doświadczeń. Mężczyzna myślący o przyszłości, taki, u boku którego można byłoby spać spokojnie. Z kolei Skylar… Rozumiem, że autorka postawiła na kontrast i tym samym tchnęła w akcję życie. Być może bez niej byłoby nudno. Ale ta żywiołowa, a w rzeczywistości dziecinna kobieta nieraz podnosiła mi ciśnienie. Tancereczka z klubu ze striptizem niekoniecznie pasowała mi do romantycznego obrazka tej miłosnej historii. W efekcie pikanterii nie zabrakło, za to tej głębokiej chemii odrobinę tak.

PEŁNIA NAMIĘTNOŚCI
Lekkie pióro autorki nie zwiodło. Dialogi i opisy wypadają przyjaźnie, łącznie ze scenami erotycznymi, które mają okazję uraczyć odbiorcę książki dość wcześnie. Oczywiście nie brakuje zawahań, niepewności i przeszkód, dzięki którym mimo braku większych emocji powieść nie nudzi. Niektóre z wątków pobocznych mogłyby zostać pociągnięte dalej, być bardziej rozbudowane – z pewnością zrobiłoby się ciekawej. Ale myślę, że czwarty tom nie odbiega poziomem od swoich poprzedników, więc fanki pozostałych części nie będą zawiedzione poznając historię tego, o którym dotąd autorka nie wspominała zbyt często. Jacksona.


NA JEDEN WIECZÓR
Książka nie należy do tych, które skłaniają do refleksji. To raczej typowy, harlequinowski, odważny w wydźwięku scen zbliżeń romans, który może znaleźć uznanie wśród czytelniczek oczekujących od powieści wyłącznie dobrej zabawy i relaksu. To nie ten typ, po którym pozostaje książkowy kac i ma swoje drobne minusy, ale na letnie wieczory czy po prostu na plażę – dla zabicia czasu – może się przydać i sprawdzić.

wydawnictwo: Kobiece
kategoria: romans
ilość stron: 320
data wydania: czerwiec 2018

Cykl Sexy Bastard: Hard // Cash // Knox // Jackson

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Kobiecemu.

6 komentarzy:

  1. Na wakacje ok, ale nie dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki na jeden wieczór czasem są przydatne 😀 zwłaszcza wtedy, kiedy brakuje weny na czytanie... Wtedy takie książki dla mnie są najlepsze, bo nie wymagają takiego skupienia. No i szybko się je czyta :) Może kiedyś będę znów takowej potrzebować to sięgnę.

    Pozdrawiam serdecznie :)
    Dziękuję za odwiedziny i słowa na blogu. Motywujące bardzo :) Mam nadzieję, że w końcu pojawi się w mojej głowie pomysł godny opisania. Póki co szukam inspiracji bo jeszcze nie do końca wiem, jaką książkę chciałabym napisać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że mogłam chociaż w ten sposób jakoś pomóc. Trzymam kciuki za to, żeby Ci się udało i żeby wena Cię nie opuszczała. No i czekam na Twoją książkę, niezależnie od tego, jaki gatunek wybierzesz.

      Usuń
  3. I takie książki warto czasami czytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Wszystko zależy od nastroju - czasami warto postawić na coś lekkiego, czasami ambitniejszego :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...