„Kluczem jest szczerość. Rozmowa, rozumiesz?”
Sięgając po
trzecią, czwartą czy piątą książkę danego autora często wiemy już, czego możemy
się spodziewać. Oczywiście bywają wyjątki, ale na pewno nie należy do nich
Kasie West, która raczy czytelników lekkimi powieściami młodzieżowymi, w sam
raz na poprawę humoru czy letnie dni. Pisarka, miewając swoje delikatne wzloty
i upadki, zyskała w Polsce pokaźne grono czytelników, którzy biorą jej książki
za pewnik, w ciemno sięgając po kolejną i kolejną premierę. Dotychczas nie
opuściłam żadnej z wydanych przez Feerię historii tej autorki, nie mogłam więc
przeoczyć także „Słuchaj swojego serca”.
ZARYS
FABUŁY
Jezioro, spokój i przyjaciółka Alana – to
wszystko, czego potrzeba do szczęścia raczej mało towarzyskiej Kate Bailey.
Nieangażująca się w szkolne życie dziewczyna, nie wiedzieć czemu daje się
namówić na dodatkowe, pozalekcyjne zajęcia, na pracę przy szkolnych podkastach.
Zrządzeniem losu cicha licealistka zwycięża w głosowaniu na najlepszy pomysł
mający stanowić temat audycji i zostaje jej prowadzącą. A to oznacza, że będzie
musiała odbierać telefony i udzielać ludziom porad.
Pewnego dnia do Kate zgłasza się pewien
chłopak z prośbą o pomoc dotyczącą skrywanej miłości. Dziewczyna przekonana o
tym, że przystojny Diego próbuje w ten sposób wyrazić swoją sympatię kierowaną
do zakochanej w nim Alany, celebruje radość przyjaciółki. Odkrywa jednak przy
tym, że sama czuje do niego coś, czego nie powinna. Czyżby przyszło jej pożądać
zakazanego owocu?
ZGRANY
DUET
Narratorka
Kate to ceniąca spokój, zauroczona pobliskim jeziorem dziewczyna, która nagle
staje w świetle reflektorów całkiem dobrze radząc sobie z wyznaczonym zadaniem.
Życie postanawia zatem wystawić ją na kolejną próbę, w której do głosu dochodzi
konfrontacja przyjaźni i miłości. Z jednej strony
niepewna, z drugiej szczera, potrafiąca rzucić mocnym komentarzem, zaradna i
naturalnie wypadająca osóbka. Nie mam zastrzeżeń co do kreacji jej postaci
i już z góry zaznaczam, że nie inaczej jest w przypadku wspomnianego w streszczeniu
Diego. Spokojny, kierujący się wyuczonymi wartościami, niewyidealizowany
chłopak okazuje się przyjemną odmianą po
tych wszystkich ociekających perfekcjonizmem bogach lubiących zadzierać nosa i
przypuszczających, że cały świat kłania im się u stóp. Do kontrastu
wrzuciła autorka w tę historię czarną
owcę, złośliwego chłopaka, który napsuje bohaterce trochę nerwów, ale i z
czasem zupełnie zbije ją z tropu. Zarówno postaci pierwszo, jak i drugoplanowi
mają tutaj swój mniejszy, bądź większy
udział, w efekcie czego akcja obfituje w dialogi i po prostu nie zamiera.
MIŁOŚĆ,
SZKOŁA I JEZIORO
Jak na
powieść młodzieżową przystało, w tle rozgrywa się szkolne życie. Lekcje, dodatkowe zajęcia, nastoletnie rozterki skontrastowane z realnymi problemami. Nacisk
treści kładzie autorka na samo widniejące chociażby na okładce książki jezioro będące oazą spokoju,
wytchnienia, ale także kością niezgody,
łakomym kąskiem do stworzenia dochodowego biznesu. Wątkiem pobocznym, jednym z
kilku, jest bowiem pewien konflikt
dotyczący zakupu ziem. Nie stawia to jednak w cieniu tematu głównego, a tym
są bez wątpienia miłosne zawiłości
bohaterki, przyjaźń i szkolne audycje. Dobry motyw w połączeniu z
doświadczonym warsztatem pisarskim buduje więc książkę, którą czyta się pospiesznie
i przyjemnie.
DLA
KOGO?
Historia
należy do przewidywalnych i nie jest to ten typ, który budzi skrajne, wielkie
emocje. To lekka, pozytywna powieść ze
szczyptą humoru, ironii, cząstką młodzieżowej rzeczywistości. Zdecydowanie
jedna z lepszych publikacji autorki, bo bogata w wydarzenia, dobrze zbudowanych
bohaterów i wiarygodne dialogi. Może niekoniecznie
świetny kąsek dla dojrzalszych odbiorców, ale dobry pomysł na wakacyjne dni dla
nastoletnich czytelniczek. Ci , którzy znają styl Kasie West i chętnie
sięgają po jej książki, będą zadowoleni.
Za
książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Feeria Young.
Tyle dobrego naczytałam się o twórczości tej autorki, że chyba nadszedł czas, żeby wreszcie samemu, coś jej autorstwa przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńPolecam, ale miej na uwadze to, że to nie są głębokie i wielce emocjonujące powieści - bez tych ważnych problemów, które tak lubisz w literaturze.
UsuńDobrze, że bohaterowie są wiarygodni.
OdpowiedzUsuńZapowiada się lekka, niezobowiązująca powieść - akurat na lato :)
OdpowiedzUsuńDobre stwierdzenie. Coś na wakacje dla lubujących się w młodzieżowej literaturze czytelników.
UsuńNiekiedy Lubie po takie sięgnąć :-)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu faktycznie dobrze sięgnąć po jakąś pozytywną, lekką lekturkę.
UsuńJa ostatnio czytam same "ciężkie", dlatego kolejną taką właśnie planuję ;) Lekką i niezobowiązującą :)
UsuńUwielbiam powieści West i przyznaję, że mam do nich wielki sentyment :)
OdpowiedzUsuńJa również :) Więc sięgam po każdą, kolejną jej - pojawiającą się w Polsce - książkę :)
UsuńMam ochotę kupić ją dla mojej córki. Twoja recenzja mnie do tego przekonała.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się nada :) To pozytywna historia, lekka i z małym morałem.
UsuńBardzo lubię książki tej autorki, a ta należy do moich ulubionych! :)
OdpowiedzUsuńTak, ja również uważam, że to jedna z lepszych powieści autorki. Dobrze, że jej twórczość idzie w takim kierunku.
UsuńNie wiem czy nie jestem już trochę na nią za stara, ale w jakiś letni wieczor chętnie spróbowałabym przeczytać, skoro jest lekka. :)
OdpowiedzUsuńJakoś mi nie po drodze z książkami tej autorki, jeszcze nie miałam okazji czytać żadnej
OdpowiedzUsuńCzytałam coś tej autorki, jednak ta pozycja bardziej pasuje dla mojej nastoletniej siostrzenicy.
OdpowiedzUsuń