„Rzucił kilka uwag o tym, że musi odnowić
nagrobki.
Spojrzałam na nie.
Ilona Strachowska. Urodzona dziesiątego
lutego tysiąc dziewięćset siedemdziesiątego piątego. Zmarła osiemnastego lutego
dwa tysiące jedenastego.
[…]
Pojawił się nowy wpis z hashtagiem „#apsyda”.
Pochodził z konta Ilony Strachowskiej.”
Przygodę z tą powieścią rozpoczęłam od zapoznania się z
wieloma negatywnymi opiniami, które naprawdę mnie przeraziły. Wielki Mróz i
taki upadek? Zastanawiałam się nad tym, czy aby na pewno powinnam sięgać po
nagłośnioną w mediach książkę „Hashtag”. Ale na przekór obawom zamówiłam
egzemplarz dla siebie. Mój lęk podsycał fakt, że autor faktycznie nie daje
wydawcom wytchnienia. Sypie kolejnymi propozycjami jak z rękawa, więc na następne
jego powieści po prostu nie trzeba czekać. Policz symbolicznie do trzech i
jest. Nowa publikacja opatrzna nazwiskiem Remigiusza Mroza. Widzę, że wielu
czytelników mocno to zniechęca. Ale przejdźmy do rzeczy. Czy „Hashtag” to
faktycznie lektura, na którą szkoda czasu? O tym w dzisiejszej recenzji.
ZARYS FABUŁY
Tesa otrzymuje
wiadomość, w której nie ma nic nadzwyczajnego. „Twoja paczka już na ciebie
czeka”, wielu z nas również czyta w smsie czy mailu świadczącym o tym, że
należałoby wybrać się do paczkomatu. Sęk w tym, że kobieta niczego nie
zamawiała. Czy zatem nastąpiła pomyłka?
Niekoniecznie.
Kiedy Tesa wyjmuje przesyłkę oznakowaną jej przezwiskiem, uświadamia sobie, że jedyną
osobą, która popełniła błąd, jest ona sama. Ponieważ zdecydowała się przejrzeć zawartość.
Towarzyszący dziwnemu przedmiotowi #apsyda uruchamia lawinę kolejnych zdarzeń.
A prywatne poszukiwania dziewczyny prowadzą ją na stronę mediów
społecznościowych, gdzie nagle zaczęły pojawiać się wpisy od osób uznawanych od
lat za zaginione.
Streszczenie wydaje się ciekawe? Bez obaw, nie podrasowałam
go na potrzeby recenzji, by ostatecznie wyprowadzić Was z jego powodu w pole.
Książka rusza na pełnych obrotach już na
samym początku i potem nie zwalnia tempa. Kolejny etap prywatnego śledztwa
goni kolejny, a w grę wchodzi nie
bohaterka wyjęta rodem z biura detektywistycznego, a dość przysadzista
Tesa, która zupełnie niespodziewanie znajduje się w centrum wielkiej zagadki.
TAJEMNICZA PRZESYŁKA
I SPOTKANIA Z WYKŁADOWCĄ
Popularny wśród polityków Twitter, wiadomości zza grobu i zagadkowa czaszka. Czego może
chcieć człowiek, który rozpoczął grę o niezbyt jasnych regułach? Czy ma on coś
wspólnego z dawnym zaginięciem kilku osób? W zagadkowy tok śledztwa z pierwszoosobową narracją Tesy zostają wplątane studenckie relacje (tutaj
pałeczkę przejmuje narrator trzecioosobowy)
z niejakim prowadzącym zajęcia w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i
Zarządzania Strachowskim. Obsesyjna uczestniczka wykładów, śledzenie, w końcu
odbywające się w dziwnym klimacie
spotkania i wyrzuty czynione ze strony żony. O co w tym wszystkim chodzi -
zastanawiałam się nieraz i nie dwa, docierając do momentu, przy którym musiałam
przetrzeć ze zdziwienia oczy. Gdybym
poszła za tłumem twierdząc, że to
przewidywalna lektura, nie byłabym sobą. Dla mnie elementów zaskoczenia i dynamicznej akcji nie zabrakło.
Wertowałam kolejne strony bardzo zaangażowana w rozsupływanie węzła zagadek,
który choć skomplikowany, kusił.
CZY FAKTYCZNIE
POSTACI SĄ SŁABE?
Przytakuję stwierdzeniu, że postaci tej książki, a
dokładniej mówiąc – ich kreacja, mają swoje mankamenty. Z pewnością nie
wyczułam tutaj tego mocnego charakterku osobowości, które towarzyszyły mi w
przypadku przygody u boku Chyłki i Zordona. Tesa, poza wyrazistą i wspominaną
nieraz otyłością, była dość nijaka. Przyzwyczaił autor swoich czytelników do ciętego, inteligentnego dialogu i zabrał
ulubione zabawki. Efekt? Wierni fani okazują swoje wyraźne niezadowolenie. Mnie udało się tego uniknąć, bo to dopiero
moja trzecia książka Mroza, w efekcie czego jako amator mrozowskiego kryminału (tak tak, powinien już
chyba powstać taki gatunek) nie mam
solidnego porównania i kończę recenzję powieści „Hashtag” stwierdzeniem, że
jestem lekturą w zupełności usatysfakcjonowana.
PODSUMOWANIE
Czy polecać? Polecam
tym, którzy lubią wplątać się w sieć śledztwa, fanatykom tajemniczych
przesyłek, niejasnych zagadek, odkrywania sekretów przeszłości. Może
niekoniecznie wielbicielom wyrazistych portretów psychologicznych. Jak już
wspomniałam, nie byłam wierną fanką Mroza i wiele z jego książek po prostu
sobie odpuściłam, stąd nie mogę mówić o jego upadku, czy wzroście poziomu
twórczości, a wiem, że tą gorszą ze wspomnianych opcji dzisiaj się mu zarzuca. Ja
jednak, po tej lekturze z pewnością sięgnę po kolejne jego powieści, bo
powieściowy # zapewnił mi odpowiednią dawkę pozytywnych wrażeń.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.
Niebawem będę czytała. 😊
OdpowiedzUsuńCzekam zatem na Twoją opinię :) A miałaś okazję czytać już jakąś książkę Mroza?
UsuńMam na koncie kilka książek Mroza, a właśnie mocny charakter Chyłki to znak firmowy tej prawniczej serii - jeśli Tessa jest po prostu otyła, i to wszystko, co można o niej powiedzieć, to raczej słaba kreacja postaci. Czy będę czytać hasztag? Nie, bo mimo że pewnie akcja sama w sobie by mnie pociągnęła ( specjalny gatunek kryminału dla autora faktycznie by się nadawał), to gdzieś trafiłam na spoiler tej ksiazki, więc ochota na czytanie mi przeszła.
OdpowiedzUsuńRozumiem. No faktycznie ktoś popsuł Ci spojlerem zabawę, ale z drugiej strony (skoro straciłaś przez to ochotę na czytanie) może zaoszczędził Ci czasu bo i tak (po przeczytanym spojlerze) widzisz, że powieść nie przypadła by Ci do gustu. A Chyłka to faktycznie znak firmowy serii. Nazwisko znane w całej Polsce, jakby dotyczyło naprawdę istniejącej, znanej osoby.
Usuńchcialabym przeczytac ten spoiler prosze bo ja z tej ksiazki NIC NIE ZROZUMIALAM i mimo ze fabula ciekawila, nie wiem tak naprawde kto robi co i kiedy? Strach ° Tesa ° pociag??? O co tu chodzi??? Tesa i Igor???? jeszcze na uczelni i potem gdy Igor reaguje i poznajemy jego "nazwisko"? Nie lubie takich gier gdzie watki nie maja rozwiazan, sorry, czytam mnostwo kryminalom roznego pochodzenia, ale ten Hashtag dla mnie to niewypal
UsuńPraktycznie wszystkie książki pana Remigiusza jeszcze przede mną ;)
OdpowiedzUsuńPrzede mną. Nazbierało się ich ponoć kilkadziesiąt. A ja mam na swoim koncie 3 :D
UsuńJa właśnie jestem w trakcie lektury "Świtu, który nie nadejdzie" tego autora. To pierwsza książka Mroza po jaką sięgnęłam. Póki co również ciężko mi ocenić jego pióro. Niemniej bardzo przyjemnie czyta mi się tę książkę. Myślę, że polubić twórczość tego Pana :) Chętnie więc sięgnę po "Hashtag" :)
OdpowiedzUsuńJa mam na swoim koncie przeczytane trzy jego książki i każda z nich mnie usatysfakcjonowała. A ponoć te, które znam, nie należą do najlepszych. Nie mogę sobie więc wyobrazić jaki poziom muszą prezentować pozostałe.
UsuńPrędzej czy później na pewno przeczytam, bo jestem ciekawa czy przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńA czytałaś już jakieś powieści Mroza? To moja trzecia i ja jestem z niej bardzo zadowolona.
UsuńJuż dość mocno zachwalany "Behawiorysta" mnie nie porwał, więc podejrzewam, że może być tylko gorzej... Niemniej może kiedyś skuszę się jeszcze na jakiś tytuł.
OdpowiedzUsuńJa "Behawiorystę" nie czytałam. To moja 3 książka Mroza, więc nie mogę się zbyt "profesjonalnie" wymądrzać na temat jego twórczości.
Usuńjuz czeka u mnie w kolejce :D http://czynnikipierwsze.com/
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa Twoich wrażeń, ponieważ opinie są bardzo różne :)
UsuńMuszę po nią sięgnąć, od Pana Mroza czytałam tylko Czarną Madonnę, a to ponoć jedna z gorszych jego ksiażek, jestem więc ciekawa dalszej twórczości. A jednotomówka mówi do mnie bardziej niż seria :D
OdpowiedzUsuńmrs-cholera.blogspot.com
Czytałam, podobała mi się, ale moim zdaniem Mróz ma na swoim koncie lepsze książki. Chociażby serię z Chyłką czy też "Behawiorystę", który nadal jest dla mnie numerem jeden. :)
OdpowiedzUsuńNie czytam kazdej książki Mroza i nie na każdą jego książkę mam ochotę. Hasztag jednak znajduje się na mojej czytelniczej liście.
OdpowiedzUsuńWlasnie skonczylem czytac Hashtag...czy ktos moze odpowiedziec na pytanie...kto jest odpowiedzialny za zabojstwa i jaka role ma w tym Igor...pierwszy raz po przeczytaniu ksiazki nie rozumiem jej zakonczenia...z gory dzieki za odpowiedz
OdpowiedzUsuńCzy ktos byłby w stanie streścić mi w paru zdaniach fabule i zakończenie? Czytałam książkę pare miesięcy temu a teraz prawie nic z niej nie pamietam a nie mam czasu czytać jeszcze raz :/
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny artykuł.
OdpowiedzUsuń