„I tam, za bezlikiem moich głów trzepoczą
czarne skrzydła i jarzy się łagodny błękit. Oglądam się szybko do tyłu i świecę
latarką, spodziewając się ujrzeć za sobą tę ćmę […]
Te oczy i usta widzę wyraźnie. To ten
chłopiec z moich wspomnień – już całkiem dorosły.”
Pamiętacie
magiczny Wonderland, Krainę Czarów?
Biały Królik, Kapelusznik, Marcowy Zając. Dlaczego o postaciach wyjętych rodem
z książki o przygodach Alicji wspominam teraz, przy okazji powieści A.G.
Howard? Bo świat owej dziewczyny powraca, a wraz z nim potomkini tej, która
wpadła do króliczej nory. Macie ochotę na ponowne wejście w głąb środowiska
niepewnego, niebezpiecznego, ale zarazem kuszącego? Czy macie w sobie na tyle
odwagi, by skonfrontować się z jawą i snem, cudem i koszmarem, z ciążącą od lat
klątwą? Zapraszam wpierw na recenzję pierwszego tomu cyklu o przygodach Alyssy.
Jak z intrygującym pomysłem poradziła sobie A.G. Howard?
ZARYS
FABUŁY
Życie Alyssy z pewnością nie należy do
łatwych. Wychowywana przez kochającego ojca dziewczyna musi odbywać wizyty w
zakładzie psychiatrycznym, by przyglądać się dziwnym zachowaniom matki, które z
czasem zaczynają nabierać innego znaczenia. Sensu. Alyssa, sama mierząc się z
wszędobylskimi odgłosami, które do niej docierają, boi się, że urojenia
doprowadzą ją do takiego samego stanu, w jakim znalazła się jej rodzicielka. A
wszystko przez prapraprababkę Alicję Liddell, która wpadła do króliczej nory i
ściągnęła na rodzinę klątwę. Przekleństwo, któremu Alyssa musi zaradzić.
Jedynym na to sposobem jest odnalezienie wejścia do Krainy Czarów. A ta okazuje
się mroczniejsza, niż dziewczyna mogła przypuszczać.
POTOMKINI
ALICJI
Główną
bohaterką powieści została Alyssa, dziewczyna
słysząca owady, uśmiercająca je i tworząca z nich kompozycje. Dziwaczka? Na
pewno nie z wyboru. Ważne, że nastolatka postanawia temu zaradzić. Czasami zbyt
zamknięta w sobie, chwilami zdeterminowana i nad wyraz odważna. Alyssa to
przede wszystkim pogubiona istota,
dziewczyna, którą spotykają rzeczy niezwykłe, choć przecież spośród nich
wszystkich marzy ona o tym, czego pragną wszyscy – prozaicznego spokoju i miłości.
MĘSKIE
SMACZKI
Jako że to
powieść opowiadająca o losach dorastającej dziewczyny, niezbędnym elementem
dodającym historii smaczku jest kreacja męskich
bohaterów. Tych nie zabrakło. Jest Jeb,
jej przyjaciel, do którego Alyssa zaczyna
czuć coś więcej. Chłopak, który jednak ma już dziewczynę i wszystko
wskazuje na to, że niedługo z nią wyjedzie. Jest także Morpheus, ten tajemniczy. Początkowo mroczny, potrafiący zdezorientować…
z czasem budzący w Alyssie ukłucie
zazdrości. Książka lubi zaskoczyć.
MIŁOŚĆ
I MAGIA, CZYLI Z CZEGO SKŁADA SIĘ FABUŁA
Można się
więc domyślić już, że w powieści pojawia się wątek miłosny. Po zapoznaniu się ze streszczeniem nie dziwi także
fakt, że głównym motywem staje się walka
z klątwą, naprawienie szkód wyrządzonych przez Alicję Liddel, przywrócenie
Krainy Czarów do dawnego stanu, wyeliminowanie oceanu łez. Autorka w początkowej fazie powieści buduje pełen
obraz rodzinnej sytuacji głównej bohaterki, jej przygnębiającą sytuację,
problemy, pracę, hobby i dziwactwa. Po to, by potem zmienić otoczenie i nadać akcji dynamiki. Jeśli więc ktoś przebrnie
przez początek, nie będzie się nudził.
KRAINA
CZARÓW
Niewątpliwym
plusem jest sama kreacja magicznego
środowiska. Są zagadki, poszukiwania rozwiązania, magiczne istotny i
nieustanne odniesienia do powieści
Lewisa Carrolla. Dzięki A.G. Howard dawna Alicja ożywa na nowo, a jej
historia ma swój dalszy ciąg, odbijający się na losach potomków. Wściekły
Grólik posługujący się dziwnym szykiem zdań, wróżki, zarośla pełne duchów,
kołysanka Morpheusa. U boku tej książki czeka na czytelnika wielka podróż, w
trakcie której nie zabraknie najróżniejszych wrażeń.
PODSUMOWANIE
Czy książka
ma swoje niedoskonałości? Gdybym miała się do czegoś doczepić może byłaby to
sama główna bohaterka, która nie zyskała
mojej stuprocentowej sympatii, chociażby ze względu na nieco chwiejne
emocje czy niezdecydowanie. Zapewniła mi jednak tak wiele wrażeń, że jestem w
stanie wybaczyć niedoskonałości, co więcej
– uczciwie przyznaję, że książka była dla mnie bardzo przyjemną odmianą
pomiędzy moim monotonnym zaczytywaniem się w literaturze jednego gatunku. To
mocna, a więc bogata w magię powieść fantasy, toteż trzeba potraktować ją z przymrużeniem oka. Jeśli jednak macie
ochotę powrócić do legendarnego Wonderlandu,
ze swojej strony polecam.
Za
książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Uroboros.
Ten dobrze wykreowany magiczny świat może mnie zainteresować.
OdpowiedzUsuńMyślę, że będziesz się w nim dobrze bawić.
UsuńBardzo lubię Alicję w krainie czarów, ale w tej odsłonie do mnie nie przemawia. 😊
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Wolisz pozostać przy oryginalnej wersji tej historii i tyle :)
UsuńWaham się czy sięgnąć po tę powieść...
OdpowiedzUsuńSpróbuj, nic nie stracisz :)
UsuńNa pewno dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twoich wrażeń, bo warto spróbować zapoznać się z nią bliżej.
UsuńUwielbiam fantastykę, co pewnie zdążyłaś już zauważyć odwiedzając mój blog ;) Stąd też owa książka bardzo mnie ciekawi, choć imię Jeb trochę mnie rozbawiło 😂
OdpowiedzUsuńNiemniej okładka zachęca jak i ten magiczny świat. Stąd pewnie prędzej czy później przeczytam :)
Imię faktycznie wywołujące uśmiech. Ja pomyślałam dokładnie to samo :D Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii.
UsuńCzytałam niedawno o tej książce i nie ukrywam, ze chociaż nie do końca moje klimaty, to całkiem sporo pozytywnych recenzji mnie skusiło :)
OdpowiedzUsuńJa też nieczęsto decyduję się na ten gatunek, ale już mam trochę dość tych monotonnych romansideł, więc od między tym szukam czegoś innego - do przełamania rutyny.
UsuńChciałabym poczytać o tej krainie :)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńCo za świetny pomysł na fabułę swoją drogą - potomkinie Alicji na których ciąży klątwa, tego jeszcze chyba nigdzie nie było.
OdpowiedzUsuńMnie Alicja w krainie czarów nigdy nie zachwyciła (od dziecka fantasy to dla mnie głównie HP;)), wiec przed lekturą tej książki musiałabym najpierw nadrobić kraine czarów.
Już od dłuższego czasu mam ochotę przeczytać tę ksiązkę, nie mogę się doczekać jak ją dorwę.
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/08/ton-dom-wschodzacego-sonca.html
Myślę, że bardzo chętnie się skuszę. Ten magiczny świat bardzo mnie ciekawi i mam ochotę na książkę tego typu, także czemu nie. :)
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Coraz bardziej mnie kusi ta książka. Myślę, że mogłaby mi się spodobać, więc będę na nią polować. :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią spróbuję! ;)
OdpowiedzUsuńAlicję w Krainie Czarów uwielbiam, więc z pewnością zapoznam się i z tą książką! Już nie mogę się doczekać, aż tytuł wpadnie w moje łapki :)
OdpowiedzUsuńPs: Twoja książka poszła dalej i już powinna być u kolejnej osoby :)
Pozdrawiam!