sobota, 25 sierpnia 2018

"Kocham tylko tak" - Kate Sterritt.
O miłości na życie i śmierć oraz o drugiej szansie.


„ – Są ludzie, którzy przez chwilę lub przez całe życie starają się podciąć ci skrzydła, podczas gdy inni pomagają ci w nauce latania.”

Głośna premiera, liczne zachwyty i wpadająca w oko okładka. Czego spodziewać się zatem po książce, która robi tak dobre pierwsze wrażenie? Wbrew pozorom, takie nastawienie bywa niebezpieczne, bo wygórowane oczekiwania, zderzając się z realiami, wypadają potem całkiem różnie. I nie zawsze osiągają pełnię satysfakcji. Jak zatem było w przypadku „Kocham tylko tak” Kate Sterritt? Historia o bólu, szczęściu, poszukiwaniu własnego miejsca i o tym, że nawet po największej burzy, zawsze, prędzej czy później, przychodzi słońce.

ZARYS FABUŁY
Taka przyjaźń i taka miłość nie zdarzają się często. Emerson i Mereki, połączeni nicią porozumienia już w dzieciństwie, mieli okazję przekonać się jak to jest prawdziwie kochać. Kochać siebie nawzajem. Mieli być nierozłączni, nieśmiertelni, oddani sobie, na zawsze. I są. Dla Emerson Mereki jest właśnie tym jedynym, któremu udało się zdobyć klucz do jej serca.

Teraz jednak, kiedy Emerson jest już dorosłą kobietą, na jej drodze staje Josh, opiekuńczy, pomocny, miły mężczyzna, z którym zdaje się zaczyna ją coś łączyć. Trójkąty jednak przecież nigdy się nie sprawdzają. Jak wejść w nowy związek, kiedy u boku Emerson nieustannie kroczy miłość z przeszłości, Mereki? Czy tak łatwo pokochać kolejny raz?

LOJALNA BOHATERKA I… TRÓJKĄT?
Historia przedstawiona z perspektywy głównej bohaterki rozgrywana jest na dwóch płaszczyznach czasowych. Wątki z przeszłości, dotyczące niełatwego dzieciństwa i kojącej przyjaźni, konsekwentnie rzutują na teraźniejszość, przepełnioną trudnymi wyborami, dylematami, bagażem bolesnych doświadczeń, ale i nowych perspektyw. Emerson to dziewczyna z duszą artystki, raczej tłumiąca własne talenty, pozytywna, pomocna, rozdrapująca rany przeszłości. Trudniąca się ozdabianiem babeczek w cukierni, podczas jednej z dostaw do domu poznaje Josha, który zdaje się podzielać jej pasję dotyczącą sztuki. Mężczyzna pod wieloma względami może przypominać bezgranicznie oddanego Merekiego. Tego, któremu zaufała i oddała całe swoje serce. Czy zatem w powieści mamy do czynienia z trójkątem? Gwarantuję Wam, że nie warto się zrażać i sugerować tym faktem. To nie jest zwyczajny trójkąt, a główna bohaterka nie jest niezdecydowaną, niedojrzałą emocjonalnie egoistką. Wręcz przeciwnie.

O MIŁOŚCI WIECZNEJ
Pada słowo „kocham” w tytule powieści, więc nietrudno się domyślić, że to książka o miłości. Nie tej fizycznej, skupionej na pożądaniu czy wielkich namiętnościach. Ta bywa płytka, zarówno w życiu, jak i w literaturze. Kate Sterritt postawiła na obraz uczucia skupionego na czymś więcej, na zaufaniu, zawierzeniu, uwielbieniu, na akceptacji i wsparciu – bo właśnie z tego składa się portret potęgi prawdziwego oblicza kochania. Jak zatem w tym wszystkim odnajduje się wspomniany trójkąt? Jest roztargniona Emerson, przybierająca dziwną postać, coraz bardziej frustrująca więź z Merekim i warte podarowanej szansy uczucie Josha. Przyznam, że zdemaskowałam największy element zaskoczenia tej powieści przed czasem, w wyniku czego nie spadłam z krzesła ze zdziwienia. Ale… nie odebrało mi to przyjemności czytania i nie wpłynęło na jakość przeżywanych emocji, które wciąż były żywe i wielkie.


PEŁNA EMOCJI
„Kocham tylko tak” to jedna z tych książek, które nie tylko się czyta, ale które się czuje. Umiejętna kreacja pozyskujących serce odbiorcy bohaterów angażuje w treść, w wyniku czego podawane jak na tacy, kolejne dramaty czy radości, pozostawiają po sobie ślad. Historia o przyjaźni, o akceptacji niespodzianek fundowanych przez los, o różnych obliczach życia, wybaczeniu - przeplatana wątkami dotyczącymi sztuki, zasługuje na ten rozgłos, który zrobiono wokół niej chociażby w sieci. Uważam, że każdy powinien mieć szansę ją przeczytać. Ja z pewnością nie jestem rozczarowana.

wydawnictwo: Kobiece
kategoria: powieść o miłości, dramat
ilość stron: 347
data wydania: czerwiec 2018

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Kobiecemu.

12 komentarzy:

  1. Książki o miłości zawsze chętnie czytam. A skoro wywołuje emocje to tym bardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To faktycznie bardzo emocjonująca, wartościowa historia. Szczerze polecam.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Pewnie i w Twoim przypadku wywołałaby wiele emocji. Polecam.

      Usuń
  3. Mam ochotę na taką historię miłosną :) Dawno nie czytałam pozycji, która byłaby mniej intensywna w fizyczną relacje, a bardziej skupiła się po prostu na związku i więzi. Na tym wymiarze bardziej duchowym niż fizycznym
    ... Ciężko mi to ująć :3 Ale miła będzie dla mnie taka odmiana. Dopiszę ją do mojej listy.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze to ujęłaś, wiadomo, o co chodzi. Myślę, że jeśli dawno nie czytałaś takiej książki, a historia jest właśnie dla Ciebie :)

      Usuń
  4. To jedna z moich ulubionych powieści :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się. Na mnie również zrobiła bardzo dobre wrażenie.

      Usuń
  5. Bardzo przypadła mi do gustu ❤

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chętnie sięgnę :-) przyjemnie się zapowiada :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będziesz zawiedziona. Książka świetnie się zapowiada i taka właśnie jest - bardzo dobra.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...