„Baśnie
są bardziej niż prawdziwe, nie dlatego iż mówią nam,
że istnieją smoki, ale że uświadamiają, iż smoki można pokonać.”
/Gilbert
Keith Chesterton/
Czy znacie taki
świat, w którym brak szaroburych krajobrazów? Czy potraficie przenieść się w
rzeczywistość malowaną sprawiedliwością i czarem płynących mądrości? Czy macie
pojęcie o tym, że jest taki wymiar, w którym może zdarzyć się wszystko? Jeżeli
już przestaliście w niego wierzyć, utraciliście cząstkę własnego życia,
dzieciństwa, w które czasami warto powracać. Świat baśni, kolorowych, rozgrywanych
daleko stąd, za siedmioma górami w bliżej nieokreślonych miejscach. Świat,
który wciąż nieśmiertelny przetrwał setki lat, niezmienny i niewątpliwie na
wiele sposobów magiczny. By powrócić na barwne ścieżki beztroskiej wyobraźni,
zapraszam Was w głąb stron przepięknie wydanej księgi „Zaczarowane baśnie, w
których zdarzyło się wszystko”.
Tak niewiele trzeba zrobić, by znaleźć się tam,
w odległym królewskim zamku, w głębinach potężnego oceanu czy w maleńkiej
chatce życzliwych krasnoludków. Wystarczy otworzyć pierwszą stronę i dać się
ponieść słowom, które powtarzane od wieków uczą kolejne pokolenia piękna
ludzkiej fantazji. Proponowana przez wydawnictwo Jedność książka to barwny zbiór 21 baśni. Znajdziemy tu te
najpopularniejsze, najbardziej docenione tytuły takie jak „Czerwony Kapturek”, „Śpiąca
królewna” czy „Kopciuszek”. Pośród nich plączą się jednak niemniej ciekawe,
żyjące w ich cieniu historie, które również warto poznać. Czy słyszeliście o Szczurołapie z Hamelin? Czy aby na pewno
wiecie kim był Wilhelm Tell? Kto to
zaś Sinobrody? Teraz macie okazję się
przekonać, bo sięgając po tę książkę znajdziecie tu tylko to, co najlepsze.
Dobro i zło,
przyczyna i skutek, grzech i kara. Czyż nie warto uczyć dzieci właściwego
postępowania za pomocą takich właśnie historii? „Zaczarowane baśnie, w których
zdarzyło się wszystko” to klasyka, przy której wychowali się nasi dziadkowie i
my sami, więc warto przekazać tę wiedzę kolejnym pokoleniom, bo z pewnością na
to zasługują. Współczesne opowieści obfitują w negatywną przemoc. Telewizja
transmitująca przepełnione potworami kreskówki zabija wrażliwość tych, którzy
już wkrótce będą funkcjonować jako samodzielne jednostki. Na wyciągnięcie ręki
jest jednak coś, co może odratować zgliszcza dziecięcej, niewinnej wyobraźni.
Właśnie między innymi ta książka z pewnością może w tym pomóc, bo zarówno jej
treść jak i piękne ilustracje zachęcą nawet tych, którzy z literaturą mieli
dotąd niewiele wspólnego.
Każda z
przedstawionych opowieści rozpisana została na kilkunastu stronach. Taka wygodna
długość tekstu nie zanudzi młodych czytelników, którzy wysłuchując bajek przed
snem, bądź też zmagając się z nimi samodzielnie, na jakiś czas przeniosą się na
wyżyny własnej wyobraźni, tak istotnej w przypadku prawidłowego rozwoju dziecka.
Wykonane z bardzo dobrej jakości papieru strony, pokryte nie tylko treścią
historyjek, ale także wielobarwnymi ilustracjami, przyciągając wzrok zarówno
dziecka, jak i rodzica. Tak kunsztownie wydanych bajek jeszcze nie dawno nie
było, więc warto korzystać z tego, co tak łatwo dostępne i zarazem tak bardzo przydane.
A czy nie byliście
nigdy ciekawi tego, skąd tak naprawdę wywodzą się znane baśnie? Kto tchnął w
nie życie i jak to się stało, że przetrwały do dziś? W ostatnim rozdziale książki
zostały podane krótkie, treściwe i bardzo ciekawe informacje na temat
wszystkich, zawartych w tym zbiorze opowieści. Przyznam, że dotąd o wielu
przedstawionych tutaj faktach nie miałam bladego pojęcia.
Twarda oprawa,
spory format książki i kolorowe ilustracje cisnące na usta szczery uśmiech
podziwu i beztroski, to pokaźny i bogaty zbiór tych baśni, które w szczególny
sposób zapisały się na kartach biegnącej historii. Zebrane z całego świata,
rozpisane w bardzo przystępny i otwierający umysł sposób, torują drogę magii
wkradającej się do wyobraźni młodego czytelnika. „Zaczarowane baśnie, w których
zdarzyło się wszystko” to także doskonały pomysł na prezent. Być może ta
książka zaszczepi w młodym pokoleniu chęć poznawania kolejnych historii, z
czasem coraz dłuższych. Warto dać jej szansę, ale o tym przekonacie się dopiero
mając ją we własnych dłoniach i doceniając jej piękno na własne oczy.
wydawnictwo: Jedność dla dzieci
ilość stron: 352
oprawa: twarda,
szyta nićmi, ze zdobieniami
rok wydania: 2011
Za
książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Jedność.
Nie mogę napatrzeć się na książeczki dla dzieci, takie piękne są teraz wydania:)
OdpowiedzUsuńpomimo tego, że jestem juz stara, czasami lubię wrócić do książek z dzieciństwa, a ta pozycja jest wspaniałym pomysłem na prezent dla maluszka w rodzinie :)
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam ♥
Ja mam tak samo ;) Książka jest naprawdę piękna.
UsuńPrzepiękna książka! <3 Uwielbiam przeglądać i czytać takie książki... :P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Bóg da mi szansę bym mogła ją czytać swojemu dziecku. :D
OdpowiedzUsuń