piątek, 31 lipca 2015

Już wkrótce na blogu

Dzisiaj od rana jestem w biegu. Zdążyłam jednak zrobić zdjęcie książek, których recenzje już wkrótce przeczytacie na moim blogu. Czy udało się Wam już coś z tego przeczytać? Jak Wasze wrażenia? 
- "Zakręceni" - Emma Chase (tom II serii Tangled)
- "Plan Be" - Anna Tymko
- "Origin" - Jennifer L. Armentrout (tom IV serii Lux)
- "Toxic" - Rachel Van Dyken
- "Krwawe safari" - Deon Meyer
- "Kiedy jesteś przy mnie" - Sandi Lynn (tom 2)
- "Kod Himmlera" - Przemysław Piotrowski 

Wczoraj otrzymałam od wydawnictwa informację, że idzie do mnie spora paczka z patronackimi egzemplarzami książki "Medalion szczęścia". Szykujcie się więc na sezon konkursowy. Będzie możliwość wygrania kilku książek Danuty Pytlak.

Miłego dnia

czwartek, 30 lipca 2015

"Powrót do Daringham Hall" - Kathryn Taylor


Literatura jest dla nas bramą do innego świata. Sięgamy po nią by móc żyć podwójnie. Książki – te lepsze i te nieco mniej przypadające nam do gustu, zawsze pozostawiają po sobie jakiś ślad. Czasami jest on jednak tak znaczny i tak odczuwalny, że czujemy niedosyt i brak, który szybko pragniemy uzupełnić. Istnieją takie powieści, które niosą ze sobą nie tylko rozrywkę. Zaszczepiają w nas element swojej duszy i sieją ziarno, które zaczyna kiełkować. Wyciągając po nie dłonie, wtapiamy się w ich świat całkowicie zapominając o naszej rzeczywistości.
Po co taki wstęp? By chociaż minimalnie zobrazować zamęt, który teraz targa moim umysłem. Na wskutek czego? Nowej książki autorstwa Kathryn Taylor – „Powrót do Daringham Hall”. Witajcie zatem w arystokratycznej, angielskiej posiadłości, która dotąd umiejętnie kryła wszystkie rodzinne tajemnice.

Ben Sterling, przystojny właściciel firmy podbijającej właśnie nowojorski rynek, żyje wśród wygód, nie musząc oszczędzać na własnych przyjemnościach. Niezbyt wylewny i raczej powściągliwy, być może zawdzięcza ów charakter niełatwej sytuacji rodzinnej, którą jako dziecko z pewnością mocno przeżywał. Teraz jednak, majętny biznesmen udaje się do Anglii by odzyskać to, co od dawna mu się należało. Otóż pewnego dnia, niczym grom z jasnego nieba, spadła na Bena informacja o tym, że jego ojcem, którego dotąd nie znał, jest angielski arystokrata – Ralph Camden, zamieszkujący pokaźną rezydencję Daringham Hall. Rozgoryczony mężczyzna wiedząc, że jego matka została przez niego odrzucona, pragnie poczuć smak prawdziwej zemsty i odebrać szczęśliwej, szlacheckiej rodzinie to, co jako synowi arystokraty mu się należy - majątek. Jednakże będąc już prawie u celu podróży zostaje napadnięty, pobity i okradziony. Tracąc pamięć trafia pod opiekę Kate, młodej, serdecznej i lubianej pani weterynarz, która tymczasowo przygarnia go do swojego niewielkiego domu. Pomiędzy nimi powoli rodzi się uczucie, którego moc zacznie przekraczać wszystkie dopuszczalne granice. Czy jednak odzyskawszy pamięć, Ben nadal pozostanie tym samym człowiekiem? Czy kiedy wyjdzie na jaw, kim tak naprawdę jest, ich uczucie wciąż pozostanie tak silne?

Ben jest człowiekiem, który z pozoru posiada wszystko, czego zapragnie. Ma pieniądze, świetlaną przyszłość i urodę, której pozazdrościłby mu niejeden model. A jednak w głębi duszy brakuje mu tego, co okazuje się podstawą szczęścia – miłości bliskich. Wiedząc, że został odrzucony przez ojca, bez jakichkolwiek skrupułów pragnie się na nim zemścić i pomieszać poukładane plany całej arystokratycznej rodziny. Ale na wskutek chwilowej utraty pamięci ma okazję zapomnieć o minionych latach i o tym, kim tak naprawdę jest. To zaś staje się szansą na poznanie Kate, kobiety, która pokazuje mu świat od zupełnie innej strony.
Kate – to młoda i uczynna weterynarz. Blisko związana z mieszkańcami okolic, nigdy nikomu nie odmawia pomocy. Kiedy na jej drodze staje Ben, kobieta jest świadoma tego, że nie może się w nim zakochać. Jednakże postanowienia i zahamowania stają się niczym w porównaniu z namiętnością, która towarzyszy jej za każdym razem, kiedy mężczyzna pojawia blisko. Dziewczyna nie wie, kim tak naprawdę jest Ben. Kiedy jednak Sterling odzyskuje pamięć, wszystko staje się o wiele bardziej skomplikowane, niż przypuszczała, a ona- mierząc się z jego lodowatością i zaborczością, musi stać się pośrednikiem pomiędzy nim, a znajomymi i lubianymi przez nią mieszkańcami Daringham Hall.

źródło
Kathryn Taylor, która na polskim rynku wydawniczym zaistniała już poprzez powieść „Barwy miłości”, kolejny raz zapisuje się w historii literatury dzięki nowej, świetnie zapowiadającej się trylogii. „Powrót do Daringham Hall” to jej pierwsza część, która zaiste jest powrotem i to w jakim stylu! Tym razem autorka częstuje nas nie erotykiem, a niebywale romantyczną historią ludzi, którzy połączeni przypadkiem zmagają się z piętnem przeszłości i jej konsekwencjami. Dwa światy, różne poglądy i jakże sprzeczne charaktery. Główni bohaterowie powieści tworzą mieszankę wybuchową zawartą w pięknej, subtelnej i uzależniającej fabule. Czytelnik sięgający po nową książkę pani Taylor staje oko w oko z namiętną miłością, rozgrywającą się w pięknej scenerii urokliwej Anglii. Pojawia się tutaj klimat arystokratycznej rezydencji, gdzie upychane w kąt tajemnice kotłują się i cisną, by ujrzeć światło dzienne. Jest i atmosfera małego, przytulnego domku, w którym jednak można znaleźć wszystko to, co w życiu najważniejsze. Kontrast świata szlacheckiej rodziny i nowojorskiego biznesmena jest z pewnością niezwykle ciekawym eksperymentem, a takowych tej książce nie brak.

Motywem przewodnim powieści jest oczywiście iskrząca namiętność. „Powrót do Daringham Hall” to nie jest jednak przesłodzona historia, w której aż kipi od mało prawdziwych wyznań. Tutaj romantyczność ma swój wyjątkowy wymiar – niepowtarzalny i obezwładniający, okraszony pięknie zobrazowanymi intymnymi aktami kochanków, których jednak nie znajdziecie zbyt wiele. Tym razem autorka nie postawiła na typowy erotyk, a na kunsztownie wykreowaną fabułę, w której miłość nie ogranicza się wyłącznie do cielesności. Niełatwe wybory, skomplikowana sytuacja i sprzeczne cele. Czy Kate i Ben znajdą nić porozumienia, która kolejny raz połączy ich ze sobą? W tle zaś nieustannie rozgrywa się piekło, które wraz z pojawieniem się prawowitego dziedzica spadło na rezydencję Daringham Hall. Rodzinna tragedia i tajemnice, które po wielu latach wychodzą ze swoich kryjówek. W szlacheckiej posiadłości już nigdy nie będzie tak, jak dawniej.

Niepowielona, oryginalna fabuła, przypadający do gustu styl oraz główny bohater, który budząc respekt – nie pozwala o sobie zapomnieć. „Powrót do Daringham Hall” to pierwsza część świetnie zapowiadającej się trylogii, która rozpala zmysły i uwalnia w nas pokłady głęboko ukrytej namiętności. Jako czytelnicy, uczestnicząc w życiu książkowych postaci, chcemy więcej, bo trafiając w malownicze okolice angielskich ziem, pragniemy tam zostać na zawsze. Niebanalna, romantyczna, kipiąca namiętnością, ale i poruszająca niełatwe kwestie historia, to coś, co polecę każdej kobiecie. Jeżeli kochacie bardzo męskich bohaterów z nie do końca idealnym charakterem, jeżeli jesteście fankami namiętnych opowieści, w których jednak seks nie stanowi połowy fabuły, jeśli zdążyłyście już polubić Kathryn Taylor – owa książka to coś w sam raz dla Was. Dla mnie kolejna część właśnie zaczęła być najbardziej wyczekiwaną kontynuacją, a odliczanie do jej premiery zaczynam od teraz. Mam nadzieję, że u boku niesamowitego Bena Sterlinga przeżyjecie tak owocną we wrażenia przygodę, jaką przeżyłam ja. Szczerze polecam.  

moja ocena: 5+/6
wydawnictwo: Otwarte
ilość stron: 295
premiera: lipiec 2015

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Otwarte.
 Znalezione obrazy dla zapytania wydawnictwo otwarte

środa, 29 lipca 2015

"Cudze jabłka" - Agnieszka Krakowiak-Kondracka - PRZEDPREMIEROWO

 
„Nie zawsze musi być wspaniale, żeby było dobrze.”
Większość z nas lubi niespodzianki. Kochamy je za to, że przełamują naszą codzienną rutynę, wprowadzają w życie iskrę prawdziwej radości i nieraz ofiarowują nam szansę na posiadanie czegoś, o czym naprawdę marzyliśmy. Sprawiedliwy los o nich pamięta i od czasu do czasu, niczym Święty Mikołaj, obsypuje nas różnorodnymi uciechami z worka pełnego pozytywnych wrażeń. Niestety bywa i tak, że otrzymujemy „niespodzianki” niekoniecznie proszone. Nieoczekiwane, trafiając do naszych serc, sieją zamęt, panikę i spustoszenie. Jednakże trzeba być przygotowanym i na nie, bo jedną z zalet i zarazem wad naszego życia jest jego nieprzewidywalność. Nikt  z nas nie jest w stanie dowiedzieć się w stu procentach tego, co przyniesie jutro. Ale chociaż spotykają nas radości i smutki, zawsze warto trzymać się jednej, starej i sprawdzonej zasady, która brzmi – „Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło”. Czasami bowiem cierpienie okazuje się elementem niezbędnym do osiągnięcia prawdziwego szczęścia, bo nic tak nie otwiera oczy ludzkiej wrażliwości jak spotykające nas klęski. To właśnie zła passa dotknęła Ewę i Marka, majętnych bohaterów powieści „Cudze jabłka”. Jaki scenariusz ludzkiego życia przygotowała zatem tym razem Agnieszka Krakowiak-Kondracka?

Ewa i Marek należą do grupy społecznej tych obywateli kraju, którym z pewnością się powodzi. Duży dom, służba, basen … Pieniędzy nie brakuje im także na jedną z najlepszych, prywatnych szkół dla córki Poli. W skrócie – żyć, nie umierać. Rodzina właśnie szykuje się na greckie wakacje, gdzie Marek ma dokończyć załatwianie spraw jednej z bardzo dochodowych transakcji. Jednakże po dotarciu na miejsce entuzjazm całej trójki szybko gaśnie. Okazuje się, że zostali oszukani, a interes, który miał im przynieść fortunę, uczynił ich bankrutami. Ewa zdaje sobie sprawę z tego, że odtąd powinna starannie przeliczać wydawane pieniądze. Rezygnując ze sprzątaczki wie, że prócz samodzielnego porządkowania domu będzie musiała dodatkowo sama pójść do pracy, by po prostu zarobić na życie. Kiedy jednak ich piękną rezydencję zajmuje komornik, sprawy komplikują się jeszcze bardziej. Rodzina wyprowadza się na wieś, do starej chatki, którą Ewa otrzymała niegdyś w spadku. Czy jednak taki los, z dala od luksusów i wygód, okaże się dla nich zabójczy? Czy małżeństwo przetrwa kryzys, który zagościł nie tylko w ich portfelu, ale także we wzajemnych relacjach?  Czy Ewa i Marek nie będą szukali ukojenia własnych trosk gdzie indziej? I jak poradzą sobie z nową rzeczywistością, której odtąd będą musieli stawiać czoła każdego dnia?

źródło
Kiedy spotyka nas nieszczęście, należy zmienić taktykę życia i nauczyć się z nim funkcjonować. Poddając się, człowiek popada w coraz większą depresję i szybciej, bądź też wolniej, chyli się ku upadkowi. Łatwo jednak powiedzieć, lecz kiedy to my stajemy w świetle jupiterów i odgrywamy rolę pechowca, wszystko przybiera ciemne barwy i staje się o wiele trudniejsze, aniżeli przypuszczaliśmy. Trudno więc przewidzieć, jak zachowają się Ewa i Marek, a świat, w którym przyszło im żyć, tak bardzo różni się od tego, w którym funkcjonowali dotąd. Jednakże wieloletnie małżeństwo już wkrótce przekona się o tym, że skromniejszy byt wcale nie musi prorokować całkowitej klęski. Zapracowany mężczyzna, który dotąd pochłonięty interesami wracał tylko nocą, znajduje czas dla bliskich, a rodzina zaczyna dostrzegać to, czym tak naprawdę jest szczęście. Bo jakby się mogło początkowo wydawać, to jednak wcale nie pieniądze są wyznacznikiem ludzkiej radości. Takowa wypływa ze szczerego, kochającego serca.

Powieść pani Agnieszki nie została naszkicowana jednak linią pnącą się wyłącznie wzwyż. Kiedy bohaterowie znajdują się na samym dole, nie spotyka ich potem samo dobro i korzyści. Pomimo tego, że takowi starają się widzieć dobre strony sytuacji, w której się znaleźli, niejednokrotnie muszą przeżyć upokorzenie i ból, bo ludzka egzystencja jest niestety związana także z takimi emocjami. Ewa, która dotąd korzystała z usług służby, teraz sama  potajemnie przejmuje rolę sprzątaczki. A Marek? Czy dumny dotąd mężczyzna dalej pozostanie wierny swojej żonie? Czy aby nie skusi go powabne ciało Iwony – opiewającej w sukcesy bizneswoman?


„Cudze jabłka” to życiowa, przyziemna, ale zarazem przyjemna powieść o ludziach, których pędząca w stronę raju lokomotywa nagle się wykoleja. Nie ma tutaj superbohaterów, nierealnej magii czy też stępujących z nieba aniołów – wybawicieli. Jest za to prawdziwa do bólu rzeczywistość, z którą Ewa i Marek będą musieli zmierzyć się sami. Czytelnik staje się więc świadkiem powolnego truchtu zamożnych ludzi, którym przychodzi funkcjonować w nowej, dla nich, rzeczywistości. Odtąd wszystko staje się o wiele trudniejsze, ale czy aby na pewno gorsze? Nieraz bywa tak, że pogoń za pieniądzem odbiera ludziom szansę na korzystanie z tych wartości, dla których tak naprawdę żyjemy. Miłość, rodzina, przyjaźń – są często pomijane, bo pędząc za bogactwem chcemy coraz więcej i z czasem przestajemy dostrzegać to, co najważniejsze. Czy jednak tym razem będzie tak kolorowo? Czy książkowe małżeństwo przetrwa gorycz porażki? Czy uczęszczająca do renomowanej szkoły Pola będzie w stanie zaakceptować nowy dom i nową sytuację?

Autorka częstuje czytelnika trudnym, z pozoru, scenariuszem, który jednak wcale nie pogrąża i nie wywołuje przytłaczających nas uczuć. To raczej lekka, wakacyjna, ale i pouczająca książka, w której życie pokazało jedno ze swoich wielu oblicz. Bohaterowie powieści to ludzie niezwykle sympatyczni i wiarygodni. Dopingujemy im i chociaż wiemy, że wcale nie mają tak łatwo, wierzymy, że są w stanie dać sobie radę. Nieprzewidywalna fabuła, naturalność wydarzeń przebijająca z każdej, kolejnej strony oraz satysfakcjonujący finał, czynią z tej książki dobrą lekturę dla każdej kobiety. „Cudze jabłka” to ciekawy pomysł zarówno dla tych pozytywnie nastawionych do życia, jak i pogrążanych w depresji, bo nigdy nie wiadomo, cóż takiego może spotkać i nas.

moja ocena: 5-/6
wydawnictwo: Literackie
ilość stron: 294
premiera: 28 sierpnia 2015

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...