Droga do szczęścia
nigdy nie jest prosta. Nieraz zmierzając do celu, należy zapłacić wysoką cenę.
Bywa tak, że człowiek poddaje się, ugina pod ciężarem brzemienia i popada w
depresję, z której ciężko wyjść. W takich chwilach ważne jest to, by mieć kogoś
u swojego boku - podporę, dzięki której będzie można wstać i znów cieszyć się
życiem. Co jednak wtedy, kiedy takiej osoby brak? W pogoni za radością nieraz
spotyka nas rozczarowanie. Okazuje się, że to, co miało być słodyczą,
przyprawiło nasz los intensywną dawką goryczy. Prawdziwe szczęście tkwi bowiem
w ukryciu i atakuje niespodziewanie, potrafiąc wywrócić do góry nogami wszystko.
Taki też los spotyka Urszulę, bohaterkę nowej powieści autorstwa Danuty Pytlak.
Urszula Ornatowicz, wraz z odziedziczeniem
rodzinnej posiadłości, rozpoczyna nowy rozdział życia. Stary dom, w murach
którego zamieszkała, kryje w sobie wiele zaszufladkowanych tajemnic, a samotna
kobieta nawet nie wyobraża sobie tego, jak wielki może być ich wymiar. Pewnej
bezsennej nocy, popijając nalewkę i grzejąc się przy ciepłych, tańczących w
kominku płomykach ognia , Ula doświadcza czegoś, co burzy jej całą
dotychczasową rzeczywistość. Z wiekowego obrazu, przedstawiającego pradziadka,
dobiega męski głos. Nie wahając się długo bohaterka ucieka do łazienki i barykadując się, spędza tam czas
do samego rana. Następnego dnia, kiedy odwiedza ją serdeczna przyjaciółka
Basia, Urszula nie potrafi się otrząsnąć. Nie chcąc jednak zostać uznana
za niespełna rozumu, niczego jej nie mówi. Nabierając odwagi, by jeszcze raz
zerknąć na zagadkowy obraz, przypadkowo rozdeptuje leżący na podłodze
kieliszek. Na wskutek sporej rany, przyjaciółka zabiera ją do szpitala. Tam zaś
opatruje ją niezwykle przystojny lekarz - Jose. Nieszczęśliwy wypadek staje się
początkiem uczucia. Czy jednak szczerego? Opiekuńczy chirurg wydaje się być
spełnieniem marzeń i chociaż koloruje życie bohaterki tysiącem pięknych barw,
już wkrótce brutalnie je odbierze, pozostawiając jej rzeczywistość boleśnie
szarą. Czy Ula odnajdzie wreszcie upragnione szczęście? Czy stary dom okaże się
dla niej szansą czy też przekleństwem? Czy to możliwe, by dawne dzieje
powróciły i to nie tylko w nienamacalnych wspomnieniach?
Bohaterką powieści jest dojrzała, spełniająca się
zawodowo kobieta, która pomimo tego, że nie szuka na siłę miłości, marzy o niej
jak każdy z nas. Przeprowadzając się do starej posiadłości nie jest nawet w
połowie świadoma tego, jak bardzo zmieni się jej codzienność. Zrządzeniem losu
spotyka przystojnego Hiszpana, lekarza, który spieszy jej na pomoc kiedy trafia
do szpitala z poranioną stopą. Snując nieśmiałe marzenia, w których mężczyzna
odkrywa główną rolę, Ula nie ma pojęcia o tym, że wkrótce przemienią się one w
rzeczywistość. Szybko rozwijające się uczucie często jednak równie prędko się wypala,
a wielkie obietnice nie zawsze zostają spełnione. Bohaterka, która przeżywa u
boku Jose liczne chwile uniesienia, z czasem odkrywa, że najwyraźniej nie jest
tą jedyną. Zaślepiona potęgą miłości przez długi czas żyje w błędzie, więc
kiedy okrywa prawdę, a ta okazuje się z pewnego powodu podwójnie bolesna,
kompletnie się załamuje. Tak to już jednak bywa, że w życiu nic nigdy nie
dzieje się przypadkiem, a każdy, nawet największy cios, staje się początkiem
drogi - drogi prowadzącej do szczęścia.
Być może jednak nie było by tego wszystkiego, gdyby nie
urok i klimat wieloletniego domu, w którym przodkowie Uli na zawsze pozostawili
część swojej duszy. Stare pamiętniki i listy, biżuteria, która z pozoru jest
niczym więcej, niż kawałkiem pięknej ozdoby i oczywiście obrazy, namalowane
wizerunki ludzi, których rola okazuje się nieoceniona. Woń zamierzchłych lat,
powrót do dawnych dziejów i odkrywanie zatajonych losów niezwykłych osób
piszących własnym życiem opowieści, o których nie w sposób zapomnieć. To
wszystko, zawarte w niesamowitej powieści Danuty Pytlak tworzy aurę, która
intensywnie i szybko przelewa się na czytelnika, a w tym momencie oderwanie od
książki staje się praktycznie niemożliwe.
Bohaterka powieści Danuty Pytlak wyrusza w magiczną
podróż do świata jej przodków, podczas której poznaje nie tylko rodzinne
sekrety, ale także część samej siebie. Poszukiwania rodzinnej historii
naprowadzają ją na trop wielu nieszczęśliwych miłości i tajonych faktów.
Dopominająca się o uwagę przeszłość uczy ją życia, a ono, z pozoru proste i
przyjemne, nie zawsze okazuje się takie łatwe. Ślepo podążając za szczęściem,
Ula nie zdaje sobie sprawy z tego, że to, co nieraz z wierzchu wydaje się
piękne, w środku może nie być prawdziwe. Uczucie, które gwałtownie wznosi ją na
wyżyny, opuszcza potem do samego serca ziemskiego piekła. Prawdziwa miłość
czyha zaś tam, gdzie kobieta z pewnością się ją nie spodziewa.
Wciągająca, intrygująca fabuła, przekonujący bohaterowie
i nieprzewidywalny rozwój wydarzeń - Danuta Pytlak powraca w nowej, jeszcze
lepszej odsłonie. Niesamowita historia z przeszłością w tle, okraszona nutką
magii, zapachem starego domu, wizją odległych czasów i namiętną miłością. Wraz
z pierwszą stroną, wdychając klimat przytulnych, tajemniczych murów posiadłości,
przepada się całkowicie, funkcjonując na jakiś czas w zagadkowym świecie, aż do
ostatniego, napisanego słowa.
Moja rekomendacja na skrzydełku |
Czy miłosne
nieszczęście ciążące na rodzinie musi oznaczać wyrok? Czy w realnym,
rzeczywistym świecie mogą dziać się niewytłumaczalne, trudne do zdefiniowania
rzeczy? Czy szczęścia trzeba szukać, a może ono samo wybiera odpowiedni
moment? Czy klęska zawsze oznacza przegraną, a może jest tylko kolejnym etapem
w drodze do wymarzonego celu?
Nowa powieść Danuty
Pytlak to historia dla tych, którzy ufają marzeniom. Dla czytelników
nieobawiających się spojrzeć wstecz, by poznając historię rodziny, ze środka
samego źródła, móc tak naprawdę poznać siebie. To opowieść dla kobiet
wierzących w prawdziwą i szczerą miłość, która nie zawsze rozpoczyna się
intensywnym huraganem, lecz rodzi powoli, dając sobie czas. To książka dla
tych, którzy potrafią zamknąć oczy i patrząc sercem popłynąć w głąb prawdziwego
świata, w którym mają jednak miejsce rzeczy wyjątkowe.
wydawnictwo: Zysk i S-ka
premiera: 27 lipca
wydawnictwo: Zysk i S-ka
premiera: 27 lipca
Za książkę i możliwość objęcia patronatu medialnego nad nią bardzo serdecznie dziękuję
wydawnictwu Zysk i S-ka.
Gratuluję patronatu!:)
OdpowiedzUsuńGratuluję przede wszystkim :) a książkę z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńCzytałam poprzednią książkę autorki i spodobała mi się na tyle żeby sięgnąć po Medalion szczęścia :)
Gratulacje ! ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, teraz akurat nie mam co czytać, to być może skuszę się na nia ;)
http://meggically.blogspot.com/ - zapraszam :)
Gratuluję patronatu i rekomendacji :)
OdpowiedzUsuńA książka cudna. Mam nadzieję, że jak najwięcej osób ją dostrzeże i doceni.
Gratuluję i będę chciała przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na tę książkę. I oczywiście gratuluję wspaniałej rekomendacji i patronatu.
OdpowiedzUsuńSądzę, że książka nie wzbudziłaby mojego zainteresowania, gdyby nie twoja rekomendacja. Jeśli spotkam ją gdzieś w księgarni, to pewnie przygarnę :)
OdpowiedzUsuńGratuluje patronatu! :)
OdpowiedzUsuńA książkę na pewno przeczytam, zwłaszcza że miałam okazje czytać "Babie lato" autorki i bardzo mi się podobało :). Mam nadzieję że i ten tytuł dostarczy mi wielu emocji.
Hmm... muszę przyznać, że zaintrygowała mnie ta historia. Nie wiem czy się na nią nie skuszę. :)
OdpowiedzUsuńI oczywiście gratuluję patronatu! :)
Pozdrawiam
A.
Gratuluję patronatu! ^_^ Ale ta książka chyba nie jest dla mnie... :)
OdpowiedzUsuńGratuluję, książka wydaje się być niesamowita, z pod Pani ręki wychodzi coś pięknego.
OdpowiedzUsuń