Przeleżała w szufladzie kilka dobrych lat. Od listopada
2014 roku czekała na to, by móc wreszcie ujrzeć światło dzienne. Ale Remigiusz
Mróz, najpoczytniejszy polski autor powieści kryminalnych, postanowił postawić
na cierpliwość i poczekać, aż odzyska swoje prawa do wydanego pierwszego tomu
tej serii. Bo „Echo z otchłani” to bez dwóch zdań kontynuacja wielkiej historii
science-fiction rozegranej na łamach Chóru
zapomnianych głosów. Diapauza, niepowodzenie misji, rozbebeszone ciała
załogi statku kosmicznego. Zanosi się na to, że ci, którzy przeżyli, będą mieli
okazję powrócić. Pięćdziesiąt lat kriogenicznego snu to jednak szmat czasu, w
trakcie którego tak wiele zdążyło się zmienić. Na gorsze czy na lepsze?
Wszystkich fanów powieści znaczonych etykietką space opera, czyli podgatunku fantastyki zwanego kosmiczną operą,
zapraszam do bliższego zapoznania się z lekturą.
ZARYS FABUŁY
Ziemia zupełnie
nie przypomina tej planety, którą kiedyś była. Straszliwy kataklizm zniszczył
wszystko, pozostawiając ją jałową i wymagającą raptownego ratunku powierzchnią.
Tylko nielicznym udało się przetrwać. Czy jest zatem jakikolwiek cień szansy na
to, że da się odbudować ludzkość?
Dochodzi do
wielkiego powrotu. ISS Kennedy z impetem ląduje na Ziemi. Hakon Lindberg i Dija
Udin Alhassan spotykają się z mało przyjaznym powitaniem. Uznani za
podejrzanych i wrogów zderzają się z ogromnym gniewem. Z unaocznionym dowodem
na to, jak wielkie krzywdy wyrządziła ludzkości ograniczona pula genetyczna i
głód. Wszak na powierzchni planety pozostali tylko ci, którym jakoś udało się
przetrwać. Co jednak tak naprawdę wydarzyło się na Ziemi? I czy teraz jest już bezpieczna?
Wszak wciąż pozostają przyczajeni we Wszechświecie wrogowie, którzy wiedzą o
istnieniu rodzaju ludzkiego.
PIERWOTNY SZCZEP
ZIEMSKI I NOWE MUTACJE
Skandynaw,
świadomy już prawdy rozegranej na pokładzie statku masakry i Arab, który przyznaje się do zbrodni.
Wszak wszystko wskazuje na to, że ktoś pozbawił go własnej woli. To na ich
barkach spocznie ogromny ciężar kolejnej
misji, od której będą zależeć dalsze losy wielu. Po drugiej stronie
obserwująca ich, najstarsza stopniem we
flocie Elysse i Jaccard dryfujący na orbicie geosynchronicznej. Autor
wprowadza w szeregi swojej powieści także postaci zarezerwowane tylko dla wykreowanego
przez niego świata. Są cierpiący na
mutacje, ogarnięci masową zachorowalnością na astmę i jaskrę jajogłowi ludzie,
którym brak świeżej krwi i mus zawierania relacji z krewnymi pokrzyżował
możliwość normalnego rozwoju. Są też Diamentowi…
Jednym słowem, jak na podjęty przez autora temat przystało, nic nie przypomina obecnego stanu planety.
Ani flora, ani fauna, ani też gatunek ludzki. Wprowadzenie tak wielu postaci w
treść wiąże się z pewnym ryzykiem powstania chaosu przenoszącego się na odbiór
tej historii. Myślę, że w tym wypadku nie ma obaw, choć nie ukrywam, że to
jedna z tych książek, które trzeba czytać
w maksymalnym skupieniu.
ROZBUDOWANA FABUŁA
Próby ocalenia
ludzkości, kara śmierci, przesłuchanie i ratowanie embrionów. Istota religii i filozofie, które pozwalają
ludziom wytyczać sobie konkretne ścieżki i widzieć w egzystencji jakiś głębszy
sens. W powieści pojawiają się tematy przypominające te, które mają miejsce we
współczesnej rzeczywistości. Są jednak i takie, które ewidentnie akcentują i obrany gatunek historii. Zmiana linii czasu, konsola sterowania
diapauzą, generator cząsteczek. Zagłada ludzkości, pierwotny szczep ziemski,
makabryczne obrazy i decyzje o wymiarze ponadprzeciętnym. Na łamach historii czytelnik
nieraz spotyka się ze słownictwem
wyjętym ze słownika astrofizyków, nawigatorów czy ludzi zajmujących się
podobnymi tematami, co świadczy o fachowym
przygotowaniu się autora do zbudowania podstaw wiarygodności tej książki i
co przenosi się na jej odbiór. Globalny
kataklizm, zagrożenie czyhające ze strony ukrytego pośród gwiazd wroga. Wiele zwrotów akcji, ogrom zaskakujących
momentów i niespodziewanych rozwiązań. Bardzo dynamiczna fabuła, kąśliwe komentarze, sarkastyczny humor i cień nadziei, że może pojawi się w tym temacie
coś jeszcze.
PODSUMOWANIE
Historia wymagająca od czytelnika skupienia i znajomości
poprzedniej części. Bogata w wiele wątków,
dynamiczne postaci i momenty kulminacyjne. Przesycona elementami charakterystycznymi dla męskiego science-fiction,
stąd zapewne ma większe szanse znaleźć uznanie wśród rządnych fantastycznej
sensacji panów. Bardzo inteligentna,
błyskotliwa, momentami dająca do myślenia nad wizją przyszłości. Wielki popis wyobraźni Remigiusza Mroza, który
najwyraźniej nie tylko w przypadku kryminałów potrafi pokazać moc swojego
pióra.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.
Muszę wreszcie przeczytać coś tego autora Jestem niesamowicie ciekawa, jak po przeczytaniu tak wielu pochwał odnośnie Jego twórczości sama ją odbiorę. 😊
OdpowiedzUsuńKsiążka książką, ale jakie fajne skarpety!
OdpowiedzUsuńNie czytałam pierwszego tomu, choć jego recenzje mnie zaciekawiły. Jakimś cudem mojej uwadze umknęła zapowiedź drugiego.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Gdzieś się zgubiłam w twórczości autora i zostałam daleko, daleko w tyle. Mam dużo do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą część i byłam zachwycona :)
OdpowiedzUsuńPan Mróz nie przestaje mnie zadziwiać ;). Ale jakoś nie mogę się przekonać do jego twórczości. Próbowałam przeczytać "Listy zza grobu", mnie ta książka nie porwała i w sumie nie wiem, czy chcę dalej próbować, zwłaszcza, że fantastyka to nie są moje ulubione klimaty książkowe...
OdpowiedzUsuńAutor ulubiony przez wiele czytelniczek, ale ja w nim nie gustuję. Nie lubię czytać o przemocy, porachunkach itp.
OdpowiedzUsuńMoze dobry cykl na poznanie tworczosci autora
OdpowiedzUsuń