Każdy z nas, starszy czy młodszy, wybiega czasami
wyobraźnią w dalekie rejony marzeń. I choć wraz z upływem czasu człowiek coraz
bardziej zatraca dziecięcą umiejętność budowania magicznego świata, czasami
warto dać przejąć sterowanie swoim umysłem w ręce kogoś, kto wypracował tą
zdolność i postanawia się nią podzielić. Dzisiejsza recenzja dotyczy historii,
w której świat czarownic i magicznych przedmiotów miesza się z ponadczasowymi
wartościami. Na której kartach czytelnik odnajduje prawdziwą ucieczkę od codzienności,
uświadamiając sobie, że czasami warto wypłynąć fantazją dalej niż na co
dzień. Przed Wami muśnięta sporą dawką
baśni „Szczypta magii” Michelle Harrison. Przyjrzyjmy się jej bliżej.
ZARYS FABUŁY
Betty, Charlie i Fliss,
trzy siostry wychowywane przez babcię, żyją marzeniami o lepszej przyszłości, o
wolności, podróżach i ucieczce. Niestety wszystko wskazuje na to, że Wronoskała
nie zamierza wypuścić ich ze swoich pazernych macek. Uwięzione przez klątwę
powinny się jej podporządkować. Ale nie zamierzają… Bo odwaga i łaknienie
poznawania skłania ich do uknucia pewnego planu.
Tuż nieopodal
znajduje się osnute legendą więzienie. Zafascynowane opowieścią o pewnej
czarownicy dziewczyny starają się rozwikłać tajemnicę jej postaci, choć nie
mają pojęcia, że prawdziwy wstrząs zafunduje im ktoś, kto dotąd był im
najbliższy. Wchodząc w posiadanie magicznych przedmiotów dla sióstr Wspacznych
otwierają się nowe wrota możliwości. Czy będą w stanie uchronić się przed
rodzinną klątwą? Czy spełnią swoje marzenia? Czy poznają prawdę dotyczącą
ponurego i straszącego wyglądem więzienia?
TRZY SIOSTRY
Głównymi bohaterkami powieści zostają trzy siostry. Największa marzycielka Betty,
odważna, gotowa na wyzwania,
próbująca iść za ciosem. Charlie,
najmłodsza, toteż najmniej związana z ojcem, który podobno siedzi w
więzieniu. I Fliss. Najbardziej przezorna,
ostrożna, zamknięta na zmiany. Nad każdą z nich ciąży klątwa. Wychowywane
przez babcię, która na pewno zdaje się być postacią tajemniczą, stają się
symbolem młodzieńczego zrywu i buntu. Pomimo zagrożenia okrutną karą, która
może je dopaść za nieposłuszeństwo i opuszczenie granic, pragną iść za ciosem, odkrywając prawdę i mierząc się z przeznaczeniem.
CZAROWNICA
Książka rozpoczyna się wizją uwięzionej w wieży czarownicy. Zapisująca na ścianach kolejne słowa
kobieta wie, że czeka ją śmierć.
Wszak dobrze zadbano, by nie miała szansy przed nią uciec. Stając się legendą, ukrytą pod imieniem, którego
na mokradłach ludzie boją się wymawiać, skrywa ogromną tajemnicę, fascynując siostry i skłaniając do podążania jej śladem.
Kim tak naprawdę była Sorsha Ciernioczar i czy została słusznie oskarżona?
MAGIA I
PONADCZASOWE WARTOŚCI
Mroczne więzienie
z wieżą, roztaczające się wokół ponure mokradła i zbiegowie, którym czasami udaje
się umknąć. Ciążąca nad rodziną klątwa i
magiczne przedmioty. Lusterko, sakwojaż, matrioszki – jaką skrywają moc?
Książka, jak sam tytuł wskazuje, to zawierająca surrealistyczne elementy baśń,
której odbiorcą nie jest jednak wyłącznie młody czytelnik. Historia o podążaniu
za marzeniami niesie ze sobą dynamikę,
przekaz i finezję, za którą tęskni każdy z nas. Opowieść o determinacji, o woli walki, ryzyku,
niebezpieczeństwie, poznawaniu nowych ludzi i o mocy rodzinnych więzi. Co
tak naprawdę stało się z ojcem dziewczynek? Jakie zagrożenie ciągnie za sobą
klątwa? Czy uda im się odzyskać upragnioną wolność?
PODSUMOWANIE
Historia, choć zawierająca elementy baśni, niesie ze sobą wiele emocji. Jest mrok, nadzieja,
walka, jest strach. To jedna z tych uniwersalnych powieści, po którą może
sięgać czytelnik w każdym wieku i liczy się jedynie chęć otwarcia wyobraźni na
to, co tak niezwykłe. Klimatem historia przypomina mi chociażby książki „Dziewczynka
z atramentu i gwiazd”, „Syn wiedźmy” czy „Marzycielki”, które zdobyły serca
wielu polskich czytelników. Wielka,
przyjemna, magiczna przygoda, u boku której mogłam przenieść się w beztroski
świat dziecięcej wyobraźni. Lekki język, malownicze opisy, wielobarwne
postaci i oryginalny pomysł na akcję. A na koniec – test, dzięki któremu można
się dowiedzieć, do której siostry nam najbliżej. Szczerze polecam.
Za możliwość
przedpremierowego zapoznania się z tą historią dziękuję wydawnictwu
Literackiemu.
Recenzja świetna, a książka dla mojej przyjaciółki. 😊
OdpowiedzUsuńCenię sobie bardzo taki uniwersalizm fabularny. Ciekawa książka.
OdpowiedzUsuńMam na nią ochotę od pierwszej zapowiedzi :)
OdpowiedzUsuńLubię to wydawnictwo, recenzja też zachęca, więc z chęcią ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Recenzja zachęcająca.
OdpowiedzUsuńKocham basnie
OdpowiedzUsuń