poniedziałek, 24 lutego 2020

"Słodka nadzieja" - Tillie Cole.
Miłość i sztuka, gangster i artysta.


Jako ludzie, z natury mamy niepochlebną przypadłość oceniania drugiego człowieka przez pryzmat jego przeszłości. Popełniane błędy, nietrafione decyzje… Bywamy pamiętliwi, a przecież czas płynie, a ludzie uczą się poprzez doświadczenia, nieraz wyciągając ze złych wyborów słuszne wnioski. Dlaczego rozpoczynam recenzję takim wstępem? Ponieważ główny bohater nowej powieści Tillie Cole, pt. „Słodka nadzieja” poprzez swoją mroczną przeszłość pozamykał sobie wiele furtek i za nic w świecie nie chce zmienić tego fakt, że już nie jest tym człowiekiem, którym był kiedyś. Macie ochotę na kolejny romans, w którym  oprócz wątku miłosnego natraficie także na kilka dobrze rozwiniętych wątków pobocznych? Zapraszam na recenzję.

ZARYS FABUŁY
 Ally Lucia właśnie szykuje się do wielkiej wystawy rzeźb tajemniczego artysty. Jako kuratorka muzealna i zarazem absolutna znawczyni nowoczesnej sztuki pragnie dać z siebie wszystko, by zaprezentować pracę Elpida w jak najlepszym świetle. W końcu już dawno nie widziała rzeźb, które wręcz kipią emocjami. I już dawno nic tak bardzo ją nie zafascynowało… Nie będzie jednak łatwo, bo artysta, z którym ma do czynienia, wcale nie ułatwia sprawy.

Axel Carillo właśnie wyszedł z więzienia. Członek gangu, w oczach brata widziany jako ten, który zniszczył rodzinie życie. A jednak upływający czas zdążył wiele zmienić. Przyniósł wyrzuty sumienia, skruchę, smutek i ból, którego tak łatwo nie da się wymazać. Pozwolił także odkryć nowy talent, rzeźbiarstwo, dzięki któremu ukrywający się pod pseudonimem Axel wyraża swoje emocje. I choć zdaje się, że jego dzieła mogą zachwycić tysiące, mężczyzna nie pragnie rozgłosu. Nie potrzebuje także miłości… A ta daje o sobie znać, kiedy na horyzoncie zjawia się niezłomna Ally. Tylko czy można odnaleźć szczęście i nadzieję tam, gdzie ciągle dominuje mrok?

MUZEALNA KURATORKA I ARTYSTA… Z WIĘZIENIA
Główna bohaterka książki to kuzynka Rome’a Prince’a znanego z poprzednich części cyklu autorki. Nie dziwi więc fakt, że postaci znane już czytelnikom przewijają się i w tym tomie, zdecydowanie jednak ustępując miejsca na pierwszym planie nowym bohaterom. Ally to zdolna i niezłomna, zakochana w sztuce marzycielka. Romantyczna i wrażliwa dusza, choć potrafiąca brnąć do celu przynosząc oparcie wtedy, kiedy istnieje taka potrzeba. Świetnie skomponowana ilość silnych i słabych punktów osobowości. Stąd Ally szybko zyskuje sympatię, pozostając przy tym wiarygodną. O wiele bardziej złożoną postacią okazuje się Axel Carillo. Z jednej strony mroczny, były członek gangu, któremu posypało się całe rodzinne życie. Stosujący niezbyt wyszukane słownictwo i rozpamiętujący zdarzenia, które go zniszczyły. Z drugiej człowiek niezwykle utalentowany i wrażliwy. Cierpiący i przelewający swój ból w dzieła, które tworzy. Bezgłośnie woła o pomoc, a jednocześnie ją odpycha spadając coraz niżej i sięgając po to, co może go zniszczyć. Podobało mi się to, że autorka oszczędziła czytelnikom raptownych, magicznych przemian spowodowanych przyspieszonym biciem serca. Ta dwójka jest zupełnie od siebie różna, ale też… potrafi się wzajemnie uzupełniać.


MIŁOŚĆ I SZTUKA
Miłość i sztuka, atrakcyjne zestawienie wątków. Skoro w grę wchodzą wrażliwi na piękno dzieł (każde na swój sposób) ludzie, relacja dotycząca rodzących się uczuć nie będzie skupiała się tylko i wyłącznie na sferze fizycznej. Szczerze powiedziawszy niespecjalnie się tego obawiałam, ale i tak odetchnęłam z ulgą. Jest próba ratunku drugiego człowieka i ostrożnie stawiane kroki w celu jego poznania. Niepewność, strach, fascynacja, w końcu szczerość i nadzieja. Romantyczna, słodko-gorzka opowieść wzbogacona ciekawymi tematami pobocznymi, wcale niepotraktowanymi po macoszemu. Dawne koneksje dotyczące gangu, z którymi nie tak łatwo skończyć. Wyrządzone krzywdy, których nie da się cofnąć i utracone zaufanie, które ciężko odzyskać. Choć większość dramatów tej historii miała miejsce w przeszłości, część z nich rozgrywana jest właśnie teraz. Czytelnik staje się więc ich naocznym świadkiem, mając okazję kibicować bohaterom w tej niełatwej wędrówce.

PODSUMOWANIE
Emocjonująca, skomponowana z wielu wątków powieść o miłości ludzi zupełnie od siebie różnych. Niebazująca tylko na płytkiej, fizycznej relacji, ale na szczerych rozmowach – choć początkowo trudnych, na niesieniu pomocy, łzach i nadziei. W tle niezwykłe połączenie gangsterskiej przeszłości i talentu rzeźbiarza. Rodzinne problemy, osobiste tragedie, wyrządzone krzywdy i ciche pragnienie szczęścia. Autorka nie zawiodła. Dla mnie jedna z lepszych części cyklu.

wydawnictwo: Editio Red
kategoria: romans
ilość stron: 350
data wydania: 18 lutego 2020

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Editio Red.

7 komentarzy:

  1. Kolejna, ciekawa książka na leniwe popołudnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie też chyba najciekawsza część :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam jeszcze poprzednich części, ale planują to zmienić. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej serii, ale kto wie może trafię na nią w bibliotece i zabiorę do domu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gangster I artysta, brzmi fajnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym, by w tej książce było więcej sztuki niż miłości ;)

    Pozdrawiam,
    Karolina z TAMczytam

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie jakoś do romansów nie ciągnie. Przynajmniej na razie. ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...