Remigiusz Mróz, najpopularniejszy i najpoczytniejszy polski
autor znany przede wszystkim dzięki serii z mecenas Chyłką na czele, teraz
wychodzi naprzeciw z zupełnie nową propozycją. By wyobrazić sobie jej klimat
należałoby cofnąć się kilkanaście lat wstecz, stając pomiędzy blokowiska osiedla
o niezbyt pochlebnej renomie. Środowisko młodych o niewyrównanych szansach,
przed którymi otwiera się wiele bram mogących mieć ogromny wpływ na dalsze
życie i kryminalna zagadka, jakże charakterystyczna dla prozy tego pisarza.
Przed Wami „Osiedle RZNiW” z charakterystycznym polskim hip-hopem w tle.
ZARYS FABUŁY
Deso to nastolatek
wychowywany przez babcię. Chłopak, z którym być może chciałaby umówić się niejedna
dziewczyna, ale który w oczach rodziców zdecydowanie nie nadawałby się na zięcia.
Pomieszkujący na osiedlu RZNIW nie stroni od kłopotów czy wyjaranych jonitów.
Nie ma jednak pojęcia, że zostanie wplątany w aferę, która doprowadzi go przed
oblicze sądu.
Pewnego dnia Deso
dostaje wiadomość SMS od nieznajomego nadawcy. I nie byłoby w tym nic dziwnego,
przecież pomyłki się zdarzają, gdyby nie
jego treść: „Boję się. Chyba ktoś za mną idzie”. Oddzwaniając do tajemniczej
osoby zamiast wyjaśnień słyszy tylko szmery i trzaski, jakby ktoś przypadkowo
odebrał rozmowę. Kiedy następnego dnia w szkole dowiaduje się, że zaginęła
dziewczyna z jego klasy okazuje się, że nadana do niego wiadomość nie była
pomyłką. Policja podejrzewająca dziewczynę o ucieczkę kieruje śledztwo na
niewłaściwy tor, tymczasem Deso, czując odpowiedzialność za zaginioną koleżankę,
rozpoczyna poszukiwania na własną rękę.
POCZĄTKI LAT
DWUTYSIĘCZNYCH
Początek lat
dwutysięcznych. Czasy świetności komunikatora GG i Naszej Klasy. Młodzież, która słucha nowych hitów Pezeta czy
O.S.T.R.-a. Palona trawka, biedne
osiedle, w którym można dosłyszeć krzyki dochodzące zza drzwi niektórych
rodzin. Kłębowiska dymu i niezbyt przyjazne dla obcych sąsiedztwo. To właśnie w
takim klimacie zbudował Remigiusz Mróz akcję swojej nowej powieści,
kontrastując świat tych niesprawiedliwie potraktowanych przez los z obrazem
nastolatków z dobrego domu. Klub, narkotyki,
porachunki i krwawa jatka. Już na samym początku autor daje wyraźny znak,
że nie pozwoli czytelnikowi zasnąć przy
swojej książce. Zaczyna petardą i
kontynuuje z napiętą atmosferą dbając od staranną kontynuację kreacji tła
minionych lat, genialnie odzwierciedlając nie tylko zachowania postaci, ale
także dialogi. W efekcie mamy siarczysty pokaz slangu i przywar
młodych dorosłych.
BOHATEROWIE, CZYLI
MŁODZI PRZEKRACZAJĄCY PROGI DOROSŁOŚCI
Główny bohater powieści to Deso. Nie ma sensu przywoływać jego pełnego imienia i nazwiska, bo
zdaje się, że nie do końca byłby z tego zadowolony. Wychowywany wyłącznie przez babcię nie opływa w bogactwa, stąd też
szuka sposobu na przetrwanie, łapiąc się niekoniecznie właściwych opcji. Znany
jako ten, którego imię najczęściej pada
na wywiadówce, jako bad boy w pewien sposób imponujący dziewczynom, ma jednak swój honor i poczucie odpowiedzialności. Choć nie potrafi wyrażać
emocji, w jego wnętrzu tkwi dobry
chłopak. Ale Remigiusz Mróz nie
byłby sobą, gdyby nie wyciągnął asa z
rękawa dotyczącego Deso w najmniej
oczekiwanym momencie. Powiem w skrócie zasięgając typowego dla tej powieści
slangu – kopara opada. W tle niemniej wyraziste postaci z drugiego planu.
Przypadkowa towarzyszka Deso, pochodząca
z zupełnie innego środowiska Żaba, która od czasu do czasu przejmuje stery pierwszoosobowej
narracji i sama zaginiona Iza,
dziewczyna z dobrego domu, która w trakcie śledztwa pokazuje swoje drugie
oblicze.
DWA ŚLEDZTWA
Tajemniczy SMS
uruchamiający lawinę zdarzeń. Dwa śledztwa prowadzone w dwóch różnych kierunkach. Policyjny
trop bazujący na przesłuchaniach i prywatne
poszukiwania Deso, który stąpa po cienkiej linie, blisko tych, którzy ze
sprawą zaginionej dziewczyny mogą mieć coś wspólnego, ale którzy zarazem mogą
stanowić wielkie niebezpieczeństwo. Rozlana
krew, skradziona amfetamina i proces. Z finalnym smaczkiem, który stanowi kwintesencję
i wywołuje na twarzy wielbicieli prozy autora uśmiech. A pomiędzy tym szkolne znajomości, kluby, miłosne przygody i pewna zagadka dotycząca
rodziny samego bohatera Deso.
PODSUMOWANIE
Historia z klimatem, kolejna
odsłona prozy Remigiusz Mroza. Kryminał,
choć tym razem skupiający się na środowisku młodzieży. Zaczyna się zasiewając
ziarno wątpliwości i kończy równie ciekawie, a towarzyszące powieści pytania
zachęcają do odkrywania kolejnych rozdziałów. Różnorodna kreacja wyrazistych postaci, charakterystyczne tło, elementy
zaskoczenia i niebezpieczeństwa, a wszystko w towarzystwie typowego dla młodzieży języka. Kupuję i
taką wersję autora, a Wam polecam ekscytującą i bezpieczną, bo przecież
spędzoną przykładowo w domowym fotelu, wycieczkę na nie do końca przyjazne Osiedle RZNiW.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.
łooo jezu, ten autor to ma dryg do pisania, chyba co miesiąc jest coś nowego.
OdpowiedzUsuńTym razem podziękuję, jakoś nie mogę się przekonać do książek autora :)
OdpowiedzUsuńTo masowe pisanie autora zniechęca mnie do jego twórczości, ale może kiedyś dam mu szansę. 😊
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora. Chętnie przypomniałabym sobie czasy GG i naszej klasy czytając tą książkę😊
OdpowiedzUsuńKsiążka już u mnie. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńKolejnej odsłony twórczości pisarza jestem ciekawa, chociaż jeszcze nie poznałam całej serii z Chyłką :)
OdpowiedzUsuńJa dalej nie znam twórczości pana Mroza, choć jedna książka od roku czeka na półce. Po prostu nie potrafię się przełamać i przeczytać coś spod jego pióra.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Obawiam sie, ze w młodzieżowym środowisku bym sie nie odnalazła
OdpowiedzUsuńBardzo podobała mi się ta książka. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Niestety, mimo tak znanego nazwiska, nie czytałam żadnej książki tego autora. Wolę obyczajowe.
OdpowiedzUsuńJa pokochałam twórczość autora!
OdpowiedzUsuńKsiążka a właściwie audiobook super jest.
OdpowiedzUsuń