Autorka serii Malownicze,
Magdalena Kordel, wyraźnie nie powiedziała jeszcze na temat swojego cyklu
ostatniego słowa. Kolejne tomy obyczajowych powieści, zdobionych aurą
prawdziwej przygody, zdobywają serca
wielu polskich czytelniczek, do których na pewno po części należę. Tak też się
stało, że książka „Okno z widokiem” zaciekawiła mnie swoją fabułą, bo przecież
waleczne bohaterki i stawiane przed nimi wyzwania stanowią bardzo dobry
materiał na udaną i wciągającą historię. Jakie tym razem autorka zrobiła na
mnie wrażenie? Jeśli lubujecie się w książkach pełnych ciepła, polskości i
swojskiego klimatu, zapraszam na kilka słów recenzji.
ZARYS FABUŁY
Powraca do
miejsca, z którym wiążą ją najpiękniejsze wspomnienia beztroskich lat. Róża,
archeolog, zostawia pracę na uczelni i trafia do domu ukochanej i dość
ekscentrycznej babci. Ma przecież swój powód… Niestety, szybko zderza się z
wiadomością, która przysparza jej dodatkowych trosk i uruchamia całą lawinę
szalonych zdarzeń. Otóż wszystko wskazuje na to, że kapliczka świętego
Antoniego, do której tak przywykła, ma zostać przeniesiona ze względu na nową
inwestycję budowaną między innymi na jej terytorium. Przecież nie może do tego
dopuścić.
Wchodząc w
konszachty z miejscowym proboszczem i profesorem uczelni, Róża knuje ryzykowny
plan ocalenia ukochanego zabytku. To nie będzie łatwe zadanie. Czy istnieje
jakakolwiek szansa na to, że wysiłek będzie się opłacał?
ZDETERMINOWANA
RÓŻA
Główna bohaterka, Róża, z perspektywy której mamy okazję
obserwować tą historię, to odważna i
zdeterminowana, dojrzała kobieta, która przywiązuje się do wspomnień
dzieciństwa walcząc o to, co dla niej tak ważne. W obliczu wyzwań, daje z siebie wszystko, ryzykuje, angażuje się, walczy – nie tylko dla siebie. Ale także i
dla innych. W swoje rodzinne strony powraca zostawiając całe dotychczasowe życie.
Nie bez przyczyny. Jej determinacja związana z wyzwaniem, które przed sobą
stawia, jest doprawdy godna podziwu.
W końcu chodzi o świętego Antoniego. I
diabła, którego w dzieciństwie, ku złości mamy, zawsze szukała.
KSIĄDZ, PROFESOR I
BABKA
Na drugim planie przewija się babcia, ukazana z
perspektywy przeszłości, ale i teraźniejszości. Skrywająca wiele tajemnic, mieszkająca ze swoim „chłopakiem”,
niegdyś znana z zielarstwa i spotkań z samym czekającym na nią diabłem. Kolorowa, wyrazista, intrygująca postać.
Podobnie jak i inne, angażujące się w postawiony na pierwszym planie projekt. Jest ksiądz, nietuzinkowy i gotowy na
to, by mieć swoje za uszami, jest profesor,
który dla dobra zabytków i wartościowych miejsc jest w stanie postawić na nogi
całą grupę studentów. Po drugiej
stronie stoi inwestor, przedstawiciel nowoczesności, który na przekór niezadowolonym
mieszkańcom ani myśli o wycofaniu się ze swoich planów. Odważne postaci, dynamiczne – toteż i dzieje się sporo.
KAPLICZKA,
WYZWANIE, JEDNOŚĆ I SPÓR
„Okno z widokiem” to pełna
ciepła, rozegrana w środowisku dalekim od wyścigu szczurów historia, w
której przeszłość łączy się z teraźniejszością, dobra materialne z bezcennymi
wartościami, nieszczęścia z nadzieją i tajemnice ze szczerością. Na pierwszym
planie staje wizja likwidacji cennej dla
mieszkańców kapliczki, o którą rozpoczyna się cała batalia na czele z
bardzo szalonym planem. Jest znalezisko, domniemane
ruiny, policja, spór, ryzyko i w końcu jest też jedność. Nie spoczęła jednak pani Kordel na jednym
wątku. Są zwierzenia babci, jest i
element miłości. W końcu nadzieja na lepsze dni. Nie mogłabym powiedzieć, że
autorka posłużyła się codziennym tematem dotyczącym każdego z nas, wszak zacięta i zwariowana batalia o zabytek,
dokarmiana ryzykownym kłamstewkiem, to raczej niekoniecznie życiowy temat. Nie oznacza to, że historia nie jest
warta uwagi. Wręcz przeciwnie. Jest atrakcyjna,
dynamiczna, przypominająca prawdziwą, wielką przygodę. A „swojskie”,
klimatyczne tło dodaje jej uroku, który rozgrzewa
serce w chłodne wieczory.
PODSUMOWANIE
Bardzo pozytywna,
lekka, wielobarwna historia o tym, że nigdy nie można się poddawać. Warto
walczyć, dla siebie i dla innych, bo z jedności i odwagi może wyniknąć coś naprawdę
dobrego. Deczko zwariowana, na pewno
oryginalna, bazująca na sympatycznych postaciach historia na pewno ma
szansę przypaść do gustu wielbicielom
nierozwalających emocjonalnie powieści obyczajowych. Więc jeśli szukacie
lektury pełnej ciepła, z zakręconą i
dynamiczną akcją, w której nie brakuje zawirowań, przygód i podstępów,
polecam.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Znak.
Świetna książka. Mam do niej duży sentyment.
OdpowiedzUsuńWydaje się idealna na tą porę roku :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki, ale być może poznam, bo chociaż nie za bardzo lubię się z polskimi powieściami obyczajowymi, to Twoja recenzja "Okna z widokiem" mnie kusi ;).
OdpowiedzUsuńTwórczość autorki lubię, więc chętnie przeczytam książkę. 😊
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się i wyjrzała przez okno.
OdpowiedzUsuńWłaśnie na nią czekam. Bardzo lubię powieści tej autorki.
OdpowiedzUsuńLubie ta pisarkę
OdpowiedzUsuń