piątek, 21 lutego 2020

"Bez zobowiązań" - Paulina Wysocka-Morawiec.
Od nietypowej propozycji się zaczyzna...


Okładka bez dwóch zdań kojarząca się z namiętnością, czerwone barwy, bliskość pochłoniętych pożądaniem osób. I nieznane mi dotąd nazwisko autorki. Nic w tym dziwnego, w końcu w grę wchodzi debiut. Nie byle jaki. W końcu wzięty pod skrzydła cenionego przeze mnie wydawnictwa Jaguar. Historia o młodych dorosłych, studenckie środowisko, ryzyko i niespodziewane uczucie. Schemat, a może jednak coś nowego? W dzisiejszych czasach nie tak łatwo o oryginalny romans, czy Paulina Wysocka-Morawiec wniosła do literatury coś ciekawego? Wszystkie wielbicielki powieści o miłości zapraszam na kilka słów recenzji. Może pomoże Wam dokonać decyzji dotyczącej bliższego zapoznania się z tym tytułem.

ZARYS FABUŁY
Maja to na pozór bardzo zwyczajna dziewczyna. Studentka skupiona na wykładach i dorywczej pracy. Otoczona wianuszkiem przyjaciół od czasu do czasu zapomina o trudnych doświadczeniach przeszłości. Ani jednak myśli angażować się w jakąś głębszą relację. Do czasu.
Podczas jednej z imprez w klubie Maja spotyka chłopaka, który wręcz poraża ją swoją otwartością i bezpośredniością. Taniec, pożądanie, rozmowa… niby nic wielkiego im się nie przydarza. A jednak przy kolejnej okazji stroniąca dotąd od podobnych sytuacji Maja składa mu swoją nietypową propozycję. Umowa, warunki, dziesięć spotkań i brak wielkich oczekiwań. Dokąd to wszystko ich zaprowadzi? Jedno jest pewne. Nie wszystko da się w życiu zaplanować i przewidzieć.

STUDENTKA I JEJ PROPOZYCJA
Główna bohaterka to studiująca w dużym mieście, młoda dziewczyna. Dorabia jako barmanka, korzysta z życia podczas imprez i to, co wyróżnia ją spośród innych koleżanek to dziewictwo, którego pragnie bronić. A przecież wpada w oko tylu facetom… Zwyczajna osoba, taka, z którą można się utożsamiać, choć też taka, która swoim zachowaniem potrafiła wyprowadzić mnie z równowagi. Przyznam, że niektóre sytuacje z jej udziałem wydawały mi się przerysowane na potrzeby historii. Choć skrywa bohaterka asa w rękawie, który rekompensuje niektóre zaistniałe braki. Z kolei Kuba, którego poznaje w klubie, od początku stanowił dla mnie zagadkę i poniekąd do końca nią pozostał. Początkowo zrobił na mnie dość jednoznaczne wrażenie, pokazując się od mało delikatnej i romantycznej strony, jednak nie taki straszny był, jak go początkowo „malowali”. Relacja tej dwójki powędrowała w dość ciekawym kierunku, a i nie zabrakło postaci drugoplanowych, którzy gęsto akcentowali swoją obecność budząc w większości pozytywne emocje.


INNA JAKOŚĆ W OBU POŁOWACH
Zaczyna się bardzo sztampowo. Nic nowego. Serio? – zastanawiałam się nieraz, kiedy przewracałam początkowe rozdziały. Po to, by dobrnąć do bardzo nieprzewidywalnego finału. Historia przywodzi na myśl dość stereotypowe New Adult, a jednak zdecydowanie przyjemnie zaskakuje rozwojem zdarzeń i poszczególnych relacji. Jest pożądanie, miłość, przyjaźń, są rodzinne relacje i kwestia prześladowania. Są sceny z udziałem policji, zdrada i gorzki posmak utracenia. W tle obowiązkowe wykłady, wymagający profesorowie, tętniąca życiem akademicka codzienność. Zabawy, imprezy, stan upojenia. Jednym słowem studenckie życie. A już na pewno takie, które widuje się w typowo amerykańskich filmach.

PODSUMOWANIE
Udany debiut, chociaż nieidealny. Zdecydowanie lepszy pod względem jakości w drugiej połowie książki. To jedna z tych historii, które muszą się rozkręcić, bo o ile pierwsza część irytuje, kolejna naprawdę zaciekawia. „Bez zobowiązań” to zatem historia do rozważenia dla wielbicielek podgatunku New Adult lubiących otwarte zakończenia i gotowych na przymknięcie oka na niedojrzałą jeszcze główną bohaterkę. Jest kilka wątków, są elementy zaskoczenia i nietypowy układ. Myślę, że będę w stanie dać autorce w przyszłości kolejną szansę.

wydawnictwo: Jaguar
kategoria: New Adult
ilość stron: 400
data wydania: 12 lutego 2020

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Jaguar.

13 komentarzy:

  1. Dobrze, że finał jest nieprzewidywalny. To jest na pewno zachęcający element.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, czy dałabym radę przebrnąć przez pierwszą irytująca część. Mie książka musi zainteresować od pierwszych stron. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że mnie ta książka bardzo rozczarowała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię sięgać po debiuty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem pewna czy chcę poznać bliżej ten tytuł. Sama okładka już mnie odpycha, a i fabuła niekoniecznie mnie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super,ze finał potrafił zaskoczyć- sama fabuła tego debiutu jak najbardziej do mnie przemawia. Dość nietypowa okładka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tym razem sobie odpuszczę

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. O jej, studentów już mam po uszy... nie mogę o nich już czytać... niestety.

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro to debiut to warto przeczytać, jestem ciekawa czy nowi autorzy wymyślają coś nowego albo chociaż nadążają ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo nie lubie tego okreslenia "na pozor zwyczjna dziewczyna", lubie silne, wyrazne bohaterki. Ale nieprzewidywalny final brzmi obiecujaco.

    OdpowiedzUsuń
  11. Sama nie wiem. Nie jestem nią zainteresowana, ale ciekawi mnie ten nieprzewidywalny finał. Muszę się jeszcze nad nią zastanowić.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdecydowanie nie przepadam za książkami young adult :) bardzo często są dla mnie za bardzo young, a za mało adult :) może nie tym razem.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znałam wcześniej jej:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...