ZARYS FABUŁY
Chociaż okładkowe streszczenie, należące chyba do najbardziej treściowych, jakie widziałam – głosi, że Piotra Langera nikomu nie trzeba przedstawiać, ja powiem coś więcej. Żebyście mieli ogólny zarys historii, jaka na Was czeka.
Podczas jednego z przyjęć Piotr Langer zaczyna polowanie na swoją ofiarę. W oko wpada mu jedna z atrakcyjnych kobiet, Nina Pokora. Obyta, deczko zadziorna, chętna i zafascynowana Langerem. A przynajmniej tak mogłoby się mu wydawać. Mężczyzna już wyobraża sobie co będzie w stanie z nią zrobić. Jak wykorzysta ją seksualnie i zabije bądź zrobi to wszystko w odwrotnej kolejności. Kiedy sprowadza ją w ustronne miejsce i podaje do wypicia środek nasenny, nagle wszystko w jego głowie zaczyna wirować. I nim odpływa na dobre uświadamia sobie, że Nina Pokora nie jest tak naiwna jak sądził. Kobieta doskonale zdaje sobie sprawę z tego, kim Langer jest. Trafił swój na swego. Czy mogło być ciekawiej?
PERSPEKTYWA MORDERCY
Główny bohater powieści z pewnością należy do postaci bardzo nietuzinkowych. Psychol – tak można byłoby określić go jednym słowem. Seryjny morderca, który karmi się ludzkim bólem. Uwielbia męczyć swoje ofiary, a sama wizja rozcinania ludzkiego ciała zdaje się go podniecać. Przerażające jest jednak to, że Langer nie widzi w tym nic złego. Uważa się za normalnego, bo przecież zło i dobro w jego wizji zacierają swoje granice, a morderców na tym świecie jest wiele – chociażby takich, którzy palą w kominach szkodliwymi substancjami. Przyznam, że autor zafundował czytelnikom bardzo intrygującą perspektywę, niecodzienną – jak dla mnie, bo nieczęsto mam okazję poznawać myśli człowieka, który okazuje się być ponadprzeciętnie mroczny. Kim jest Nina Pokora stająca u jego boku? Kobieta zagadka, która najwyraźniej się go nie boi. Proponuje mu układ, żądna zemsty, majątku i przelanej krwi. Pokazując swoją wyższość zdaje się przejmować w pewien sposób dominację nad człowiekiem, dla którego nigdy nie istniało słowo „nie”. Co kiedy sprawy zaczną wymykać się spod kontroli? Czego tak naprawdę chce Nina Pokora? Na drugim planie postaci dobrze znane z innych części cyklu o Chyłce. Prokurator Karolina Siarkowska, która okazuje się spoiwem dwójki z pierwszego planu – zdaje się, że i Langer i Pokora coś do niej mają. Jednym słowem, sporo się dzieje.
PLANOWANA ZBRODNIA I PRZESZŁOŚĆ SZALEŃCA
Przeważająca część historii pokazywana jest z perspektywy Piotra Langera, mordercy i psychopaty. Czytelnik ma okazję poznać jego tok myślenia, zadziwiający, pokrętny i niepokojący. W tym przypadku zderzamy się z dwoma płaszczyznami czasowymi, jest teraźniejszość, kiedy to Langer otrzymuje nowe wyzwanie i spotyka kobietę mającą na niego wielki wpływ. Jest i przeszłość, dzieciństwo Langera, którym zaczęto „kształtować” jego osobowość oraz dziwne ambicje. Czytelnik dowiaduje się jaki był młody Piotr, kto przyczynił się do dokarmiania pewności siebie potwora i kim była jego pierwsza ofiara. Mamy wątek dotyczący zemsty i planowanej zbrodni, który niewątpliwie na pewnym etapie może zaskoczyć. Autor kolejny raz wyprowadził mnie w pole. Jednocześnie toczy się sprawa zabójstwa obywateli Ukrainy. Ciała pozbawione organów i okrucieństwo popełnionego morderstwa. Padają oczywiste oskarżenia, a prokurator ściga się z czasem nie wiedząc nawet w jakim stopniu kolejny raz może trafić na celownik szaleństwa.
PODSUMOWANIE
„Langer” to dość mroczna historia z psychopatą na czele. Niby dopełnienie serii o Chyłce, a jednak samodzielnie funkcjonująca książka. W mojej ocenie, z nieco brutalniejszym klimatem, w końcu czytelnikowi przychodzi obcować z myślami szaleńca, który żywi się ludzkim cierpieniem. Książka zaskakuje, mamy zwroty akcji i oryginalne spojrzenie na niektóre tematy. Fragmenty na pewno skłaniają do pewnych refleksji i stawiają pod znakiem zapytania temat człowieczeństwa, dobra, zła, osobowości czy wpływów innych ludzi na psychikę konkretnej jednostki. To było dobre więc jeśli lubicie brutalniejsze historie, polecam. I zdecydowanie zgadzam się ze stwierdzeniem, że to najmroczniejsza powieść Remigiusza Mroza. Przynajmniej biorąc pod uwagę te, które miałam okazję czytać. A trochę ich było.
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz