Dlaczego sięgnęłam po tą książkę? Sama nie wiem co tak naprawdę mnie do niej przyciągnęło. Ci, którzy znają już moje preferencje czytelnicze widzą przecież, że po fantastykę sięgam niezwykle rzadko, raczej wtedy, kiedy tworzą ją sprawdzeni już dla mnie autorzy. A tutaj zupełnie nieznane nazwisko i jeszcze wspomniany gatunek. Może zatem ciekawy tytuł? Okładka? Chcielibyście dowiedzieć się czy warto było poświęcić jej czas? „Potworem rodzic się albo stajesz” Tanvi Berwah to na pewno oryginalna i dynamiczna przygoda. Jeśli takie lubicie, zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Koral wraz z bratem, nie bacząc na ryzyko, polują na morskie bestie zwane maristagami. Ich jad jest silnie trujący, ale to właśnie one odgrywają jedną z najważniejszych ról podczas Wyścigu Chwały - podwodnych igrzysk. Dziewczyna nie ma wyboru, robi to dla swojej rodziny, by zapewnić jej byt i by zebrać pieniądze potrzebne na ratowanie schorowanej siostry. Pewnego dnia stan młodej Lirii niestety się pogarsza. Zrozpaczona Koral decyduje się na odważne, ale niezwykle ryzykowane posunięcie. Zgłasza swoje uczestnictwo w Wyścigu Chwały, by wygrać i zebrać sumę niezbędną na uratowanie Lirii. Problem w tym, że rywalizacja bywa krwawa i może zakończyć się śmiercią, zwłaszcza dla amatora, który nie ma odpowiedniego przygotowania. W szeregach staną przecież doświadczeni zawodnicy, którzy nie cofną się przed niczym by osiągnąć swój cel.
ODWAŻNA KORAL W SZEREGACH ZAWODNIKÓW
Główna bohaterka powieści to młoda, ale bardzo odważna dziewczyna, która każdego dnia dźwiga na swoich barkach ciężar odpowiedzialności za rodzinę. A przecież nie powinna być z tym sama. Polowanie na maristagi, w końcu uczestnictwo w wielkim wyścigu. To nie tak, że Koral brak rozumu. Dziewczyna się boi, wie, że to wyzwanie ponad jej siły i chce się nawet wycofać, ale widząc wiarę w oczach jej siostry robi to dla niej. Ryzykuje swoje życie dla drugiej osoby, a to najlepszy dowód na to, jaką jest osobą. Zdolna, inteligentna, prawdziwa i ludzka. W powieści fantasy odnalazłam postać z krwi i kości i uważam, że jej kreacja wyszła autorce naprawdę dobrze. Na drugim planie mamy cały szereg innych postaci, jest brat Emrik, który nie popiera wszystkich decyzji siostry, jest Dorian – rywal, chłopak, z którym dziewczynę połączyła ciekawa relacja, a który staje przeciwko niej. By w Wyścigu Chwały sięgnąć po zwycięstwo. Choć od początku można wyczuć, że ta postać odegra tutaj ważną rolę i że niekoniecznie będą przyświecać chłopakowi złe intencje, z zainteresowaniem przyglądałam się jego drodze, jego wyborom – zaskakującym i takim, które napytają mu problemów. Są rodzice Koral – na czele z ojcem – który tylko marudzi, wymaga i nie robi nic, by polepszyć stan rodziny. Nie można pominąć schorowanej siostrzyczki Koral, od stanu której wszystko się przecież zaczęło. Są postaci dobre i złe, ale nie zdradzam zbyt wiele, by nie popsuć Wam przyjemności z odkrywania kolejnych kart tej historii.
WYŚCIG CHWAŁY
Motywem przewodnim fabuły i zdecydowanie dominującym jest Wyścig Chwały. Krwawy bój o zwycięstwo, intrygi, mordercze zadania i maristagi – niebezpieczne stworzenia, które należy okiełznać. Kolejne etapy eliminują zawodników, a rządna wrażeń widownia wrze im więcej kandydaci do nagrody zapewniają jej wrażeń. Jest niebezpiecznie i to niebezpieczeństwo bije z kart. Książka przeprowadza czytelników przez kolejne konkurencje, w trakcie których rozwijają się pewne relacje i tutaj warto wspomnieć o Dorianie. Przyznaję, że spodziewałam się jakiegoś konkretnie rozwiniętego wątku miłosnego, który zrodzi się pomiędzy wspomnianym chłopakiem, a bohaterką, ale jeśli nastawiacie się na paranormal romance, nie tędy droga. Chociaż relacja tej dwójki z czasem staje się bardziej zażyła i mam nadzieję, że powstanie drugi tom, który zafunduje nam więcej emocji jeśli chodzi o ten wątek. Niemniej jednak książka jest dynamiczna, pomysłowa i oryginalna. Końcówka przyspiesza i kiedy myślimy, że już wszystko będzie dobrze, fabuła zaczyna bulgotać – jak w kotle. Autorka bardzo sprawnie miesza światem magicznym i ponadczasowymi wartościami, które towarzyszą człowiekowi w realnym świecie, a przynajmniej towarzyszyć i przyświecać powinny. Mamy także obraz podziału społeczeństwa na Ziemskich i Najemców, niesprawiedliwy, bo kategoryzujący ludzi na lepszych i gorszych – a wszystko na podstawie pochodzenia.
SKRZYDEŁKA – SŁOWO UZNANIA
Tak na marginesie muszę wspomnieć o tym, że po raz pierwszy na okładce powieści, a właściwie na skrzydełkach, spotkałam się z tym, że ktoś oprócz wzmianki o autorce napisał wzmiankę o tłumaczce książki! Wielkie brawa. Przecież tłumacz w przypadku powieści zagranicznych odgrywa ogromną rolę, a jego zasługi są często pomijane. Jest i tzw. trigger warning, czyli swego rodzaju ostrzeżenie dotyczące tematów pojawiających się w powieści.
PODSUMOWANIE
„Potworem rodzisz się albo stajesz” to ładnie wydana, dynamiczna powieść fantasy, w której głównym motywem jest wielki turniej – zwany Wyścigiem Chwały. Krwawe konkurencje, rywalizacja na śmierć i życie, intrygi oraz wartka akcja. W tle różne cele, które pchają zawodników do sięgnięcia po zwycięstwo. Obraz podziału społeczeństwa i pragnienia zysku, kosztem życia swoich własnych dzieci. Jest magia i jest moc. Książkę ukończyłam zadowolona.
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Odyseya.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz