„Chyba
wszyscy nosimy w sobie część historii naszych przodków.”
Sytuacja kobiet
żyjących w krajach arabskich została spisana na setkach kartek różnorakich
powieści. Rynek wydawniczy oferuje szeroką gamę literackich bohaterek, które
poddając się lub też i walcząc z okrutnymi tradycjami, stoją już z góry na
przegranej pozycji, ciemiężone przez mężów, ojców czy niesprawiedliwe prawo.
Zazwyczaj skryte, ciche i poddane, marzą o wolności, jednakże na tym się
kończy, bo tłumione przewagą wrogów żyją niczym ptaki uwięzione w szaroburych
klatkach. Tym razem w moje ręce trafiła „Afgańska perła” – książka
przedstawiająca losy dwóch kobiet, które zmieniły swoje przeznaczenie.
Odbiegająca od znanego mi już schematu powieści o mieszkankach wschodu,
zafascynowała mnie tak, że na jakiś czas całkowicie przepadłam. Poznajcie zatem
Szekibę i Rahimę, które chociaż oddzielone od siebie szmatem czasu, mają ze
sobą naprawdę wiele wspólnego.
Szekiba nosi blizny, te wyraźnie widoczne na
twarzy, ale i głęboko wyryte na dnie serca. Oszpecony na wskutek wypadku profil
jest jednak niczym, w porównaniu z ranami zadanymi przez czyny tych, wokół
których przyszło jej mieszkać. Dziewczyna, dość wcześnie musi pogodzić się z
odejściem matki oraz rodzeństwa, którzy padając ofiarą panującej epidemii
pozostawiają ją tylko i wyłącznie z ojcem. Wykonująca obowiązki syna Szekiba
stara się wspierać jedynego rodzica, który jej pozostał. Jednakże przychodzi
taki moment, kiedy ze światem żywych żegna się także i on, skazując córkę na
samotność, której będzie musiała stawić czoła. Odnaleziona przez babkę i
wujostwo dziewczyna trafia pomiędzy krąg ludzi, dla których nie stanowi żadnej
wartości. Szykanowana i traktowana niczym przedmiot, zostaje oddana na
królewski dwór, by jako służąca mogła pełnić życiowe przeznaczenie. Obejmując
posadę strażniczki haremu, przebrana za mężczyznę nie ma pojęcia, że wcale nie
na tym zakończy się jej rola w posiadłości władcy. Co zatem przydarzy się
okaleczonej Szekibie?
Wiele lat później historii swojej praprababki
wysłuchuje Rahima. Dziewczyna wychowywana w nieszczęśliwej rodzinie, wraz z
siostrami i matką musi znosić humory ojca niezadowolonego z powodu braku syna.
By uszczęśliwić tatę i zapobiec rozwojowi agresji, przyjmuje rolę chłopaka,
obcinając włosy, zmieniając strój oraz nawyki, by zrekompensować brak męskiego
potomka, który ciąży na wszystkich jej bliskich. Jednakże wkrótce los upomni
się o cieszącą się wolnością Rahimę i udowodni jej to, że tak naprawdę zawsze
pozostała dziewczyną. Poślubiając niechcianego mężczyznę, odebrana rodzinie
musi radzić sobie sama, ale pamiętając opowieść o dzielnej Szekibie i mając
świadomość, że w jej żyłach płynie ta sama krew, z pewnością tak łatwo się nie
podda. Jak daleko uda się jej dotrzeć?
Szekiba i Rahima to
dwie bohaterki, którym przyszło żyć w kraju bogatym w pogardę dla płci
żeńskiej. Ale chociaż otaczający ich ludzie i funkcjonujące prawo z pewnością
nie stoją po ich stronie, obie otrzymały w spadku coś, czego nikt nie jest w
stanie im odebrać – mądrość, zaradność i wewnętrzną siłę. Szekiba, wynosząc z
nieszczęśliwego dzieciństwa bagaż trudnych doświadczeń, z pewnością potrafi o
siebie zadbać. I chociaż na jej drodze staje niejedna przeszkoda oraz groźba
śmierci, kobieta zapisuje się w pamięci innych jako ta, której nie w sposób
pokonać.
Rahima to z kolei
dziewczynka wcześnie wydana za mąż. Przez jakiś czas odgrywająca rolę chłopca,
niespodziewanie musi zacząć pełnić funkcję posłusznej żony. Czy podoła temu
obowiązkowi? Jak wiele upokorzeń będzie musiała znieść? W jakim stopniu wpłynie
na nią historia praprababki i dokąd dotrze ta, która naznaczona przykrymi
doświadczeniami nie zamierza bezwolnie poddać się losowi?
Bohaterki
„Afgańskiej perły” to bez dwóch zdań wyraziste osobowości. Niewahające się
skłamać tam, gdzie to konieczne, sprzeciwiające się własnemu przeznaczeniu, ale
też potrafiące pochylić głowę i wykonywać powierzone im obowiązki. Niewątpliwie
są to jednak kobiety, które mogą kroczyć z wysoko podniesioną głową, bo
stanowią dowód na to, że nie zawsze warto biernie przyjmować proponowaną
przyszłość. Działając i ryzykując, da się zmienić swój los.
„Ktoś,
kto nie doceni jabłka, nie doceni całego sadu.”
„Afgańska perła”
to, w ramach sprostowania i uniknięcia mylnych wyobrażeń, nie książka o miłości,
w której błahy i przewidywalny scenariusz kończy się ślubem księcia i ubogiej
sieroty. To realna historia o odwadze, woli przetrwania, determinacji, sile i
ludzkich wartościach. Opowiedziana niczym baśń, a jednak dalece odbiegająca od
magii. Pochłania od pierwszych stron i przenosi w odległy świat przepełniony
lękiem, ale i nadzieją, uległością i dominacją, ale głównie owiany mądrością,
bo ta przewija się na każdej stronie i uczy tego, że warto wyznaczać sobie cele
i próbować do nich dążyć.
Nieprzewidywalność
akcji, która do końca pozostaje wielką zagadką, niesamowite bohaterki,
nieustannie towarzyszące emocje oraz wyjątkowy styl, którym została napisana
cała książka to zalety świadczące o tym, że warto poznać tę historię. Łzy,
poczucie niesprawiedliwości, zaskoczenie oraz triumf. Czytelnik mający w ręku Afgańską perłę poczuje moc wspaniałej LITERATURY, bo w tym wypadku
koniecznością jest oddanie jej hołdu przez napisanie tego dużą literą. Ta
książka jest jedyna w swoim rodzaju – piękna, emocjonująca, ale przede
wszystkim pouczająca. Mój czas spędzony u jej boku minął w okamgnieniu pomimo
tego, że całość liczy prawie 500 stron. Polecam i Wam, jeżeli lubicie takie
klimaty. Szekiba i Rahima z pewnością Was nie zawiodą, bo ich historia jest tak
wyjątkowa, jak wyjątkowa jest moc dobrych i zapadających w pamięć książek.
moja ocena: 5+/6
wydawnictwo: Kobiece
ilość stron: 471
PREMIERA: 13
października 2015
Za
książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Kobiecemu.
Kilka lat temu naczytałam się tych arabskich książek o kobietach i jak do tej pory jestem nimi przesycona. Ale nie mówię ostatecznego NIE.
OdpowiedzUsuńMi też się już trochę przejadł ten temat. Ale ta książka jest zupełnie inna. Nie ma tutaj tylko bezwolnej kobiety, która próbuje walczyć z mężem czy sprzeciwić się złemu ojcu. O wiele więcej tutaj głębi.
UsuńDużo czytam takich książek i tę też chętnie poznam:)
OdpowiedzUsuńNA SZCZĘŚCIE ta powieść czeka na półce, niedługo się za nią zabieram :) Z wielką przyjemnością i nadzieją na naprawdę dobrą literaturę... szczególnie po takiej recenzji.
OdpowiedzUsuńPS. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz za ten mały spam, ale zapraszam do udziału w konkursie u mnie na blogu w którym można wygrać książkę "Pocałunki piasku": http://ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com/2015/10/395-konkurs.html :)
Mam nadzieję, że także przypadnie Ci do gustu. A co do konkursu - oczywiście że się nie pogniewam. To żaden spam ;) Sama z chęcią wezmę udział, jeżeli znajdę trochę czasu.
UsuńAleż zazdroszczę Ci tej współpracy! Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę!
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam żadnej książko poruszającej tą trudną tematykę, więc może się skuszę, czemu nie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki w takim klimacie, niezwykle mnie intrygują historie kobiet zamieszkujących ten tak odległy i całkiem inny od nas świat. Szybciutko dorzucam do koszyka. I jak zwykle udało Ci się zrobić piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńCo do pięknych zdjęć - tutaj mam problem. Nie mam niestety dobrego aparatu. Próbuję z tego mojego wykrzesać jakiekolwiek siły. Efekty są różne, ale przydałby się lepszy sprzęt ;) Niemniej jednak dziękuję ;)
UsuńTa książka mnie bardzo interesuje, koniecznie muszę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńStrasznie ciągnie mnie do tego typu książek, jednak później długo cierpię i przeżywam ich losy.
OdpowiedzUsuńDziękuję za zgłoszenie tego bez wątpienia dobrego tekstu :)
OdpowiedzUsuń