czwartek, 6 grudnia 2018

"Pejzaż z Aniołem" +
"Nieco dziennik, czyli Twoje piękne chwile".
Magdalena Kordel w dwóch wersjach.


„ […] w Wigilię powinniśmy szeroko otworzyć nasze serca i oczy i niczego nie przegapić. Bo w ten wieczór przychodzi do naszych domów miłość, która może mieć wiele twarzy, i trzeba o tym pamiętać…”

Nadszedł czas na piąty tom cyklu Malownicze, grudniowy, świąteczny, magiczny, choć zarazem tak bardzo ludzki. Z historią rozgrywaną pośród białego, zimnego puchu, a zarazem ciepłych, człowieczych serc. Jedna z najpoczytniejszych polskich autorek ma do pokazania czytelnikowi historię jednej kobiety i różne oblicza Bożego Narodzenia, które w tym roku ma się dla głównej bohaterki okazać naprawdę niezwykłe i wyjątkowe. Szukacie historii, która pozytywnie nastroi Was na nadchodzące dni? Zatem rozważnie tę propozycję i przeanalizujcie słowa mojej recenzji.

ZARYS FABUŁY
Co roku w życiu Ady przychodzi czas utrapienia, powracających smutnych wspomnień, poczucia samotności. W grudniu, bo właśnie wtedy kobieta czuje najdotkliwiej brak ukochanego ojca i zarazem brak wsparcia ze strony tych, którzy powinni jej go nieść. Nic więc dziwnego, że tym razem pragnie wyjechać w góry i zaszyć się w głuchej ciszy, gdzie przeczeka niechciane dni, przez wielu kojarzone ze szczęściem. Okazuje się jednak, że Madeleine, jej dawna znajoma, w takim właśnie otoczeniu pomieszkuje i przymnie koleżankę z szeroko otwartymi drzwiami. To ma być rok pozytywnych zmian, święta, które w końcu pokażą swoje magiczne oblicze. Bo przecież gdy rodzi się maleńki Jezusek i co roku przynosi nadzieję, można spodziewać się wszelakich cudów. Czy Ada odnajdzie w końcu szczęście? Czy Malownicze da jej to, czego tak bardzo jej brakuje?


BO GRUDZIEŃ BYWA BOLESNY…
Dekorujemy domy, sprzątamy, przygotowujemy świąteczne menu i listę prezentów. Wysyłamy życzenia, pozdrawiamy wszystkich pogodnym „błogosławionych”, często nie zastanawiając się nad tym, że być może są wśród nas tacy ludzie, dla których ten grudniowy czas jest szczególnie traumatyczny i bolesny. Takie właśnie osoby, jak Adrianna. Jako czytelnicy sięgający właśnie po piątym tom serii Malownicze poznajemy ją jako osobę podminowaną, rozpatrującą smutną przeszłość, nieszczęśliwą i samotną. Czy jest taka zawsze? Niekoniecznie. Ale święta są tym czasem, który akcentuje rodzinne relacje. Co zatem, kiedy takowych brak? Nadchodzi depresja i smutek. Bohaterka pragnie wziąć jednak sprawy w swoje ręce, choć na pewno nie spodziewa się tego, że tym razem święta i w jej życiu sypną garścią magicznego pyłu. W gościnnej, górskiej mieścinie.


LUDZKIE PROBLEMY I MAGIA BOŻYCH NARODZIN
Pomimo tego, że historia nie rozpoczyna się cukierkowo, co więcej – nie boi się podejmować tematów trudnych – w tle unosi się to świąteczne ciepło bijące od ludzi i grudniowych dni. Śnieżne krajobrazy, świąteczne zapachy, kolędy, przygotowania, a pomiędzy tym serdeczni mieszkańcy. Magdalena Kordel funduje paletę zróżnicowanych, a jednak budujących jedną, pełną społeczność bohaterów drugoplanowych, a każdy z nich wnosi w książkę coś pozytywnego. Jest przyjaźń, zrozumienie, pomocna dłoń i miłosny akcent. Jest także, tak dla odmiany, bardzo trudna relacja matki i córki, więź, która na wskutek egoizmu rodzicielki i niepochlebnych priorytetów kuleje, odciskając na człowieku wieczne piętno. Autorka pokazuje, że życie ma różne oblicza, te dobre i te złe, uczy, że nadzieja nigdy nie mówi ostatniego słowa, nawet, kiedy tli się mdłym płomykiem.

MĄDROŚCI
„Pejzaż z Aniołem” to także lekcja konsekwencji, które w wyniku przebytych trudnych doświadczeń idą w parze z człowiekiem jeszcze przez długi czas. I przede wszystkim opowieść o tym, że w świętach wcale nie są najważniejsze kolorowe błyskotki i drogie podarunki, ale ludzie. Bo tylko dobre towarzystwo, poczucie akceptacji, bezpieczeństwa i przynależności jest w stanie dać prawdziwe szczęście.

W OBLICZU CYKLU MALOWNICZE
Autorka ma lekki styl, sypie humorem, naprzemiennie fundując cięższe chwile. „Pejzaż z Aniołem”, choć wchodzi w skład cyklu, może być czytana jako samodzielne funkcjonująca lektura, właśnie teraz, w przedświąteczne dni. Dla wielbicielek dobrych, polskich powieści obyczajowych.

wydawnictwo: Znak
kategoria: powieść obyczajowa
ilość stron: 360 
data wydania: listopad 2018


Korzystając z okazji, chciałam pokazać Wam także inną propozycję Magdaleny Kordel. Pisząc „inną”, mam na myśli zarówno nowy tytuł publikacji, jak i jej docelowe przeznaczenie. Tym razem to nie powieść. Zatem co? Nie do końca kalendarz, trochę jak pamiętnik, z akcentem notatnika, ale i poradnika. „Nieco dziennik ,czyli Twoje piękne chwile”. Brzmi ciekawie? Zatem co znajdziecie w środku?

„I pamiętaj, skoro jest tak źle, że gorzej być nie może, to też dobra wiadomość.”

Już sam wstęp wita niesztampowo. Bez służbowych i oklepanych „imię i nazwisko, adres, telefon, pesel”. W zamian za to pytania: Jestem… Wierzę… Szczęście to dla mnie… czy Szanuję siebie za… - które skłaniają do refleksji kierując nasze myśli w stronę, w którą sami rzadko się zapuszczamy. Skupieni na tym co będzie, na nieustannym dążeniu do jakiegoś celu.


Zaczyna się od zimy, bo przecież publikacja ma służyć od teraz, od grudnia, bo to nie Nowy Rok, ale właśnie magia świątecznego czasu jest dobrym momentem na pozytywne zmiany, na chwilę zadumy, na rozpoczęcie celebrowania pięknych wspomnień. Nie odnajdziecie tutaj kolejnych dat z lukami, które aż ryczą „napisz coś obok mnie!”. Tutaj, u boku poszczególnych kart wyrwanych z kalendarza pojawia się miejsce na zapiski wybranych, tych szczególnych momentów, których daty przecież nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Stąd publikacja na pewno nie jest sztywnym terminarzem, a raczej notatnikiem. I tylko od właściciela zależy, czy przekształci go w kalendarz czy osobisty pamiętnik.


W środku motywujące cytaty, dające kopa, ale i nowy pogląd na poszczególne kwestie naszego życia. Wszystko udekorowane nienarzucającymi się, delikatnymi fotografiami, często powiązanymi ze światem przyrody (coś w sam raz dla wielbicieli kwiatów). Są i krzyżówki i strony poświęcone planom czy marzeniom, bo przecież bez nich nie da się obejść, warto tylko czasami sobie o nich przypomnieć. Całość w solidnej, twardej oprawie.


„Nieco dziennik, czyli Twoje piękne chwile” to ni pamiętnik, ni terminarz i ni poradnik -  to trzy w jednym. Publikacja trudna do ujęcia w jednym zdaniu, stanowiąca dobry prezent dla oryginalnych kobiet, marzycielek, zapracowanych bizneswoman potrzebujących chwili oddechu, dla Ciebie. Po prostu. Na niecodzienne dni.

wydawnictwo: Znak
kategoria: notatnik
ilość stron: 300
data wydania: listopad 2018

Za książki bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Znak.

13 komentarzy:

  1. Obie osłony autorki, prezentują się bardzo obiecująco. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale piękne książki! W sam raz na prezent :)

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki cudowne :) ten świąteczny klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Obydwa tytuły polecam bardzo gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie czytałam, ale w planach mam. Po twojej recenzji tylko bardziej chcę ją poznać. Lubię humor w książkach, a że mamy też cięższe chwile, zapowiada się super. W końcu nie może byc za slodko ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sentymentalnie myślę o „nieco dzienniku” - taką nazwę, choć złączoną nosił moj blog kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię twórczość tej autorki. Jest taka ciepła i serdeczna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O autorce nigdy nie słyszałam, ale z chęcią bym sięgnęła po jej twórczość :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam jedną książkę Magdaleny Kordel ''Anioł do wynajęcia'' Jestem z niej zadowolona i wiem, że co jakiś czas w święta do niej wrócę. Chciałam kupić ''Pejzaż z Aniołem'' ale zauważyłam, że to część serii. Miło wiedzieć, że może być czytana jako samodzielna lektura. Teraz wiem, że trzeba ją upolować

    OdpowiedzUsuń
  10. Kupiłam ostatnio Kordel 48 dni i to będzie moja pierwsza lektura tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Obie publikacje zachęcają do poznania treści. Cykl nie jest mi jeszcze znany :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...