środa, 26 grudnia 2018

"Nasze życzenie" - Tillie Cole.
Synestezja, muzyczny projekt i miłość pośród dźwięków.


Ludzie lubią nosić maski, tym bardziej, kiedy mają coś do ukrycia. Wygodnie przecież przybrać uśmiech i napawać się sukcesem, bo przecież o wiele łatwiej obnażyć się przed kimś ze szczęścia, aniżeli bólu. Ale to, co spychane w głąb duszy, powraca. Ukryte, nieprzepracowane, podwójnie szkodliwe. Bywają jednak tacy ludzie, którzy potrafią patrzeć oczyma serca i bez względu na blichtr i sztuczną radość doszukują się prawdy. O takim właśnie chłopaku, któremu długo udawało się kamuflować tkwiące w sercu poczucie straty i o dziewczynie, która widziała więcej, niż inni, pisze Tillie Cole w powieści „Nasze życzenie”.

ZARYS FABUŁY
Cromwell Dean ma dziewiętnaście lat i świat u swych stóp. Zwłaszcza, kiedy znajduje się w klubach, a podekscytowani jego bitem fani tańczą w rytm dyktowanej przez niego muzyki. Chłopak z pewnością nie może narzekać na brak kandydatek, które chętnie umilają mu dni, jakże więc wielkie okazuje się jego zdziwienie, kiedy dziewczyna w fioletowej sukience krytykuje jego twórczość.

Jakiś czas później Cromwell trafia do Karoliny Południowej, by rozpocząć studia pod opieką znajomego rodziny, cenionego profesora. Od razu ją rozpoznaje, tę, która odważyła się przeciwstawić jego muzyce. Bonnie Farraday, dziewczyna w fioletowej sukience, musi wykonać z nim ważny projekt. Choć nie jest łatwo, i pośród buntu, stawianych murów i przykrych słów ciężko o współpracę, oboje przekonują się o tym, że potrzebują wsparcia i pomocy. Czy będą w stanie ją sobie podarować?

CI, KTÓRZY CZUJĄ DŹWIĘKI, CZYLI SŁOWO O BOHATERACH
Szczera, wytrwała, dobra dziewczyna. Z jednej strony silna, waleczna, z drugiej bardzo wrażliwa, mająca swoje granice. Bonnie, ta, która nie ocenia człowieka po wyglądzie, statusie społecznym czy sławie. Posiada zmysł, który prowadzi ją do wnętrza Cromwella, chłopaka, którego znała już od dawna. Choć on nie miał o tym pojęcia. Cromwell, czyli drugi z narratorów pierwszoosobowych tej powieści, to znany muzyk, który jednak swoje talenty ogranicza wyłącznie do pracy z dźwiękami tworzonymi na komputerze. Dlaczego? Ponieważ te pozostałe, prawdziwe, wywołują zbyt wiele trudnych wspomnień. Postaci wykreowane na potrzeby tej książki, choć początkowo tworzą relację nieoszlifowaną, niezdolną do wypracowania wspólnego gruntu, z czasem zaczynają tańczyć w rytm jednej melodii. Chowają też asy w rękawie, i ona i on, a wiarygodnością sprawiają, że doprawdy chce się im kibicować.

PRZEŁAMYWANIE BARIER
Powieść o miłości, nie tej czysto fizycznej, ale raczej skupionej wokół szczerości, przełamywania kolejnych barier i przepracowywania trudnych wspomnień. Z etapowo odsłanianymi sekretami i problemami teraźniejszości, które spadają w pewnym momencie jak grom z jasnego nieba. A że autorka wie, jak umiejętnie kierować emocjami, historii towarzyszy radość, nadzieja i prawdziwy ból Dosłownie znalazłam się na krawędzi łez. I choć to ostatecznie niosąca nadzieję powieść, nie brak w niej goryczy, w wyniku czego daleko jej do łatwej, słodkiej i banalnej książki.

TŁO I NOWE SŁOWO
Szeroko rozbudowane muzyczne tło skupione wokół działań bohaterów, ich myśli i też wokół środowiska, w którym przebywają. Kluby taneczne, uniwersytet, przygotowywany projekt. Autorka konsekwentnie poszła obranym wcześniej torem i choć nie zarzuciła czytelnika fachowym słownictwem, nakreśliła cały obraz na tyle rzetelnie, że dało się wyczuć jego klimat. Mnie zaś udało się poznać nowe słowo. Synestezja. Odtąd już na pewno nie będzie mi obce.


PODSUMOWANIE
Proza Tillie Cole miewa dwie twarze. Bardzo mroczną, brutalną, naznaczoną erotyką i tą skrajnie inną, wrażliwą, subtelną, łagodną - taką właśnie, jaką udało mi się odnaleźć w książce „Nasze życzenie”. Zwroty akcji, tematy poboczne i angażujący wątek poboczny. Wielobarwni bohaterowie, brak idealizowania, a co za tym idzie, wiarygodna treść. Były emocje, była gorycz, ale pojawiła się także nadzieja. Dla romantyczek szukających poruszających, pięknych, kojących historii, u boku których można uronić niejedną łzę, polecam. Cudowna historia.

wydawnictwo: Filia
kategoria: powieść o miłości/New Adult
ilość stron: 431
data wydania: 31 października 2018

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Filia.

10 komentarzy:

  1. Ta książka znajdzie się w moim subiektywnym zestawieniu najlepszych książek, jakie udało mi się przeczytać w tym roku. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale się nie dziwię :) Jest świetna, poruszająca i wartościowa. Warto ją polecać.

      Usuń
  2. Jestem ciekawa tej wrażliwej i subtelnej strony autorki. Dużo bardziej niż tej mrocznej.

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niesamowite, jak skrajnie różne historie tworzy jedna osoba. Bardzo polecam obie jej odsłony.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. To cudowna i pełna emocji historia. Jedna z tych, które na długo się zapamiętuje.

      Usuń
  4. To tło muzyczne, o którym piszesz, musi być ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jest. Jeśli ktoś lubi takie klimaty, nie będzie zawiedziony :)

      Usuń
  5. Wszyscy narobili mi ochoty na tę historię, więc muszę ją poznać! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam inne książki tej autorki i mają w sobie coś wciągającego, dlatego pewnie skuszę się i na tę powieść!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...