Bolek i Lolek
cieszyli niejedno pokolenie. Zabawne perypetie dwóch wesołych chłopców,
rozpoczęte niewinnym pomysłem Władysława Nehrebeckiego, zaowocowały jednym z
najbardziej popularnych, animowanych polskich seriali. Serie, filmy
pełnometrażowe, filmy edukacyjne, w końcu komiksy czy książki. Rodzicie chętnie
powierzają w ręce swoich dzieci swojskie przygody znanych chłopaków, bo
przecież wyzbyte przemocy, za to naznaczone duchem przygody, korzystnie
wpływają na umysły młodych odbiorców. Wydawnictwo Znak emotikon wychodzi
naprzeciw ze świeżą propozycją, w której Bolek i Lolek stawiają czoła takim
wyzwaniom jakich jeszcze nie było. Skąd ta pewność? Bo nadszedł czas na zupełnie nowe przygody.
CO
NOWEGO U CHŁOPAKÓW?
W domu Bolka i Lolka na dobre zagościł
dodatkowy członek rodziny. Czworonożny, psotny, prosto ze schroniska. Zuch,
pomysłowy piesek, który choć czasami utrudni im życie, przynosi wiele szczęścia
i radości. To jednak dopiero początek serii zdarzeń, które czyhają na dwóch
odważnych chłopców. Święta bez Mikołaja, który zaginął nie wiadomo gdzie,
Sylwester z sąsiadem, który prawdopodobnie jest wampirem, psie zaloty, falstart
w robieniu żartów z okazji prima aprilis i lekcja z pupilem schowanym w
walizce. U Bolka i Lolka nigdy nie można narzekać na nudę. Bo nawet jeśli za
oknem buro i ponuro, w ich towarzystwie zawsze dzieje się coś wartego uwagi.
BOLEK
I LOLEK, WCIĄŻ TACY SAMI
Przykładający się do porządków, sumienny,
ale mniej spontaniczny Bolek i jego brat, wieczny bałaganiarz, prowodyr, wesołek i psotnik Lolek. Razem tworzą
duet doskonały na poprawę humoru, nieraz wpadający w tarapaty, z których zazwyczaj udaje się wymknąć. Pomysłowi jak na
dzieci przystało, i jak na chłopców w takim wieku, nie zawsze odpowiedzialni. Ale przecież wszyscy dobrze ich znamy. I
choć teraz przydarzają się im nowe, współczesne
przygody, oni sami nie zmienili się nic a nic.
POZOSTALI
BOHATEROWIE
U boku
kolejnych rozdziałów czytelnik ma okazję bliżej przyjrzeć się rodzinie i
środowisku, w którym dorastają słynni Bolek i Lolek. Mama, tata, koleżanka Zuzia czy odgrywający często bardzo istotną
rolę, piesek Zuch. Czworonożny
przyjaciel, który lubi rozszarpać kapcia czy ukraść kąpielówki nieraz
komplikuje bohaterom życie. Co go za to spotyka? Nic wielkiego. Przecież to
pupil, dla którego kochający właściciele nieraz są w stanie daleko przesunąć
granice.
PRZYGODY
WSPÓŁCZESNE, CZYLI JAKIE?
Nowe przygody
Bolka i Lolka to zbiór piętnastu
opowiadań, spośród których każde jedno ma swój inny, atrakcyjny dla młodego
czytelnika motyw przewodni. Są zmienne pory roku, a co za tym idzie, łatwe do
wychwycenia ważne wydarzenia będące
nieodłącznym elementem życia każdego polskiego dziecka. Choć historie uwite są
wokół prozaicznych czynności takich
jak zabawa z przyjaciółmi, lekcje, sprzątanie, zakupy czy wyjście na basem
można doszukać się nieuciążliwych i niezagłuszających całości akcentów typowego, współczesnego życia
– a trafnym tego przykładem są kwadratowe postaci ze snu wyjęte jakby rodem z
gry Minecraft.
PIES
TO NIE ZABAWKA
Tuż obok
pozytywnych opowieści mieszczą się sprytnie ukryte lekcje dobrego postępowania. Przezwyciężanie
swoich lęków, bezinteresowna pomoc,
w końcu mocno akcentowana odpowiedzialność
konsekwentnego dbania o czworonoga przygarniętego ze schroniska pojawiająca
się w wielu rozdziałach. Zwierzę, to nie tylko przyjemność, ale także
obowiązki, a najlepszym testem weryfikującym gotowość posiadania takiego pupila
są między innymi pytania zawarte na
końcu książki, na które zainteresowani tematem młodzi odbiorcy publikacji
powinni sobie szczerze odpowiedzieć.
ILUSTRACJE
Niniejsza
publikacja to przeszło czterysta stron kartek zapisanych wygodną, dużą czcionką, której towarzyszy kreska Sary Szewczyk wiernie oddającej obrazem klimat
poszczególnych opowieści. Książka jest
kolorowa, ładnie wydana, w solidnej oprawie. Przyciąga oko młodszego i
starszego czytelnika, przyciągnęła i uwagę mojej czterolatki, z którą czytałam
każdego wieczoru po pół rozdziału przed snem. I jedynie historia o cieczce
wprowadziła mnie w drobne zakłopotanie, bo musiałam gęsto tłumaczyć maluchowi
to i owo, reszta była dla niej przystępna i budziła emocje, od śmiechu po
dreszczyk strachu.
PODSUMOWANIE
Powiew
świeżości dla wielbicieli przygód Bolka i Lolka, w szczególności do samodzielnego czytania dla dzieci we
wczesnych klasach szkoły podstawowej. Zabawna,
pozytywna, poprawiająca humor i pouczająca publikacja z wielotematyczną treścią.
Bo nie trzeba fantastycznych historii z paranormalnymi mocami, by móc się
dobrze bawić i zadowolić apetyty dzisiejszych młodych czytelników.
Za
książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Znak emotikon.
Dobrze, że takie książki są nadal wydawane.
OdpowiedzUsuńMam wielki sentyment do przygód tych dwóch chłopców. Kiedy mój chrześniak będzie trochę starszy, na pewno kupię mu tę książeczkę. 😊
OdpowiedzUsuńNie ma to jak Bolek i Lolek. Co prawda najbardziej lubiłam ich starsze przygody, ale nowym też bym mogła dać szansę :)
OdpowiedzUsuńO jeny, chciałabym mieć tę książkę na półce w swojej kolekcji bajek! :D
OdpowiedzUsuńLubię czytać z dzieckiem książki o Bolku i Lolku. Ta na pewno by się nam spodobała. :)
OdpowiedzUsuńO rany, toż to wspomnienie dzieciństwa! Chętnie poznam nowe przygody Bolka i Lolka ;)
OdpowiedzUsuńO Bolek i Lolek uwielbiam tych chłopaków. Z chęcią zajrzę do tej pozycji.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.com
Bolek i Lolek na ekranie w dzieciństwie. A teraz Bolek i Lolek na papierze?! Spełnienie moich dziecięcych marzeń! ♥.♥
OdpowiedzUsuńCudowna propozycja dla młodych czytelników :)
OdpowiedzUsuńJako dziecko uwielbiałam ich oglądać ;)
OdpowiedzUsuńDla najmłodszych akurat :)
OdpowiedzUsuńIdealna dla mojej siostrzenicy :)
OdpowiedzUsuńPowrót do dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuń