Penelope Ward
jakiś czas temu ujęła mnie kreacją zbuntowanego, budującego wokół siebie gruby
mur bohatera, w wyniku czego książka „Przyrodni brat” zapisała się w mojej
pamięci jako ta, która prawie w stu procentach trafiła w mój gust. Nic więc dziwnego,
że kiedy w zapowiedziach wydawnictwa Editio Red wypatrzyłam kolejny tom cyklu,
poczułam przyspieszone bicie serca. Musiałam się przekonać, czy tom „Najdroższy
sąsiad” okaże się równie angażujący i czy aby nie powieli schematu
poprzedniczki.
ZARYS
FABUŁY
Złamane serce to jedna z najgorszych
dolegliwości, ponieważ zdają się na nią nie działać żadne medykamenty.
Potrzebny jest czas. A ten w podobnych sytuacjach potrafi płynąć bardzo wolno.
Przekonuje się o tym Chelsea, której życie runęło w momencie, kiedy odkryła, że
jej idealny związek sypie się jak domek z kart. Miłość, w którą tak bardzo
wierzyła, okazała się być o wiele słabsza, niż przypuszczała. Dziewczyna
postanawia więc rozpocząć nowy rozdział, w innym miejscu, środowisku, u boku
innych ludzi. Nie spodziewa się jednak, że przyjdzie jej sąsiadować z Damienem,
właścicielem dwóch hałaśliwych psów. Chłopak, z którym wpierw zaczyna łączyć ją
nić przyjaźni, wyraźnie budzi w niej żywe emocje. Cóż jednak z tego… Kiedy jej
zaczyna prawdziwie zależeć, on postanawia zamknąć się w sobie. Co skrywa?
NOWI
SĄSIEDZI
Główna
bohaterka to miła, uczynna i piękna
dziewczyna, którą poznajemy w dość trudnym
dla niej momencie. Odrzucona, zraniona, szuka pomocy w terapii, bo w końcu
chce zacząć móc na nowo układać swoją przyszłość. Bohaterka gaśnie jednak w
moich oczach przyćmiona przez osobowość opryskliwego
i gburowatego Damiena, chłopaka, który – jak można się domyślić – wcale nie
jest taki zły, na jakiego się kreuje. Ciepły, pomocny, a jednak owiany
enigmą, którą sam wokół siebie buduje poprzez niejasny, skrywany długo sekret. Mam słabość
do takich postaci, więc uległam jego urokowi także teraz.
OD
KŁÓTNI DO PRZYJAŹNI CZASEM KRÓTKA DROGA. OD PRZYJAŹNI DO MIŁOŚĆ…. NIEKONIECZNIE
Niejedna
wielka przyjaźń zaczęła się od nieporozumienia. W tym wypadku relacja bohaterów
również wystartowała naznaczona kłótniami
i przepychankami, z czasem ewoluując w coś godnego podziwu. Od przyjaźni jednak, do miłości – krótka droga.
Tym razem sprawa przypomina ów schemat jednak jedynie ze strony dziewczyny.
Druga połowa, Damien, zdaje się nie chcieć plątać w nic głębszego. Jego tajemnica i dziwne zachowanie jest tym
motywem, który w trakcie czytania ciekawił mnie najmocniej. Autorka nie przesadziła, nie przedobrzyła tematu -
pokazując źródło całej sprawy, jej przebieg i konsekwencje. W wyniku czego
mogłam całości przytaknąć. Owszem, akcja przypomina wykres fali, która raz to sięga nieba, raz boleśnie spada w dół,
niemniej ja takie romantyczne, naznaczone namiętnością i przeszkodami historie
lubię. U boku tej bawiłam się więc rewelacyjnie.
CHELSEA
W POPRZEDNIEJ CZĘŚCI
Jako że
Chelsea to bohaterka mająca szansę zyskać sympatię czytelnika już w pierwszym
tomie cyklu, przejmując w nim jednak mało
zaszczytną, nieszczęśliwą rolę, warto sięgnąć do początku serii i zapoznać
się z całą sytuacją. Rozeznanie tematu na pewno pozwoli pełniej zrozumieć
depresję dziewczyny, niemniej jednak ci, którzy nie mają na to ochoty, mogą
śmiało potraktować Najdroższego sąsiada jako
samodzielnie funkcjonującą historię.
W końcu w świetle reflektorów stoi nowa para, nowe wyzwania i nowe problemy.
PODSUMOWANIE
Ostatecznie
nie jest to historia, która wbija w
serce szpilki i boleśnie zaprząta myśli. Wyważone emocje, lekkie dialogi,
chwytliwy humor – sprawiają, że czyta się ją jednym, błogim tchem. Macie
ochotę na towarzystwo skrywającego sekret chłopaka, zranionej dziewczyny i
dwóch psów? To jest książka dla Was.
Recenzja powieści: Przyrodni brat
Za
książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Editio Red.
Tym razem chyba odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńNa ren moment nie, ale może kiedyś. 😊
OdpowiedzUsuńTe pieski, o których piszesz mnie mocno zachęcają.
OdpowiedzUsuńNie mówię tej książce "nie", bo myślę, że za jakiś czas mogłabym dać jej szansę jeśli będę mieć ochotę na lekką lekturę. :)
OdpowiedzUsuńNie mówię tak, ale i nie mówię nie :)
OdpowiedzUsuńLekturę mam już i siebie, nawet niedługo skończę czytać :) Podzielę się również swoją opinią, więc na razie nic nie zdradzam :)
OdpowiedzUsuńCzemu nie :)
OdpowiedzUsuń