Młodość
rządzi się swoimi prawami. Nie zrozumie tego ten, kto sam tego nie doświadczył,
a przecież przeżyliśmy, albo przeżywamy ów stan wszyscy. Spontaniczne decyzje,
impulsywne działanie, wiara w swoją nieprzeciętną moc i irracjonalnie
podejmowane decyzje. Bo w końcu na błędach człowiek się uczy, a więc i takowych
liznąć po trochu trzeba. O ludziach młodych, a więc nieco zakręconych, o
nastolatkach uwikłanych w dość poważną, choć nieraz stawianą pod znakiem
zapytania miłość pisze Mathilde Aloha w serii Story of Bad Boys. Teraz nadszedł czas na trzeci tom. Jak wypadł w
zestawieniu z poprzednimi? Zapraszam na recenzję.
ZARYS
FABUŁY
Życie Lili zostaje naznaczone dwoma
ciężkimi doświadczeniami. Po pierwsze rozstaje się z chłopakiem, do którego
czuła coś poważniejszego, po drugie – traci swoją przyjaciółkę. Udając się na
pogrzeb wyjeżdża, zostawiając za sobą nieodległą przeszłość. Teraz ma czas, by
pomyśleć, by przeanalizować to, co ją spotkało. Niestety Lily nie może
wiedzieć, że nie wszystko pójdzie zgodnie z planem, a spokój na pewno nie
będzie jej dany. Powraca bowiem ktoś, z kim już nigdy nie chciała się spotkać.
Jak to wszystko się zakończy? Jak wpłynie na jej życie? Czy miłość Camerona
będzie jej ostatecznie dana?
MŁODZI,
NIEDOSKONALI
Bohaterami
powieści są młodzi ludzie, którzy
mierzą się z podrygami dorosłości wciąż nosząc w sobie pierwiastek
niedoświadczenia. Ciężko więc zawsze oceniać ich zachowanie pod kątem dojrzałości.
Niektóre z ich decyzji mogą zatem wydawać się mało rozsądne. Lili to inteligentna dziewczyna, która
sporo w swoim życiu przeszła. Z jednej strony mająca tendencję do
roztrząsania niektórych spraw, do refleksji, z drugiej nie do końca zdecydowana. Jakby sama nie wiedziała, czego tak
naprawdę oczekuje od losu. To jednak ona z dwójki bohaterów zyskała w większej
mierze moją sympatię. Cameron… ach ten chłopak, działał mi na nerwy. Trudno było mi
przytaknąć jego zachowaniu i wyborom i choć pomiędzy tymi wszystkimi popełnionymi
błędami prześwituje jakiś jego urok osobisty, nie wiem, czy ja dałabym mu drugą szansę. Młodzieńcze rozterki, emocjonalne wyboje, mniejsze czy większe dramaty,
ta książkowa para, pomimo osobowościowych niedoskonałości, ma dla czytelnika
przygotowanych parę niespodzianek.
ROZBITA
RELACJA, CZYLI SŁOWO NA TEMAT AKCJI
Zdrada, rozstanie, zazdrość.
Rozczarowania, oczekiwania, tłumaczenia. Pierwsza połowa książki została uwita
wokół wewnętrznego rozbicia bohaterów, którzy próbują odnaleźć swoje miejsce,
dopasować się, uporządkować swoje myśli. Potem przychodzi czas na odrobinę mroku, zaczyna być niebezpiecznie,
akcja nabiera tempa i kończy się tak, że fakt istnienia czwartego tomu nie
zostaje poddany żadnej wątpliwości. Tym bardziej, że spory jego fragment
otrzymują czytelniczki już teraz.
OBFITY
BONUS
Spodziewałam
się trylogii, tymczasem okazuje się, że będzie dalszy ciąg. Czy to dobrze? Z
jednej strony jestem ciekawa co się
teraz wydarzy, z drugiej czuję się już tym wszystkim nieco zmęczona. Zastanawiam się, ile czwarty tom będzie liczył stron,
skoro w trzeciej części obnażono prawie 70
stron jego treści! Toż to już nie fragment, a spory kawał historii, bonus,
który dla prawdziwych fanek Lili i Cama okazuje się wielką niespodzianką.
PODSUMOWANIE
Story of Bad Boys to seria dedykowana
młodzieży i faktycznie mam wrażenie, że młodszym
nastolatkom może zaimponować. Ja w tym temacie przeczytałam już sporo i nie
mogę powiedzieć, bym była prozą Mathilde Aloha zachwycona, tym bardziej, że –
niechętnie przyznaję – seria ma tendencję
spadkową. Niemniej jednak nie jest to niewypał, przed którym będę Was
przestrzegała, bo uważam, że książka ma
szansę trafić w gusta czytelników konkretnej grupy wiekowej, a mianowicie
młodzieży szkół ponadgimnazjalnych.
Są emocje, pełnokrwiści bohaterowie
i jest młodość, która rządzi się swoimi
prawami. To ma szansę przekonać tych, którzy szukają historii o niedoskonałej,
ale prawdziwej, zawiłej relacji osób przekraczających właśnie progi dorosłości.
Za
książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Feeria Young.
Miła seria, spędziłam przy niej dobrze czas :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie, choć nie zaliczyłabym jej do ulubionych. W szczególności jeśli chodzi o tę część.
UsuńTa seria nie jest mi jeszcze znana. 😊
OdpowiedzUsuńNie sądzę, by miała wielkie szanse Ci się spodobać. To raczej historia bez większego przekazu.
UsuńSzkoda, że seria ma tendencję spadkową. Nie mam jej póki co w planach.
OdpowiedzUsuńNi będę Cię nakłaniać.
UsuńJa tej serii nie mam w planach.
OdpowiedzUsuńNie będę Cię do niej nakłaniać. Jest przeciętna.
UsuńTen tom był dla mnie jedną wielką pomyłką. Strasznie się zawiodłam :(
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego nowego roku! :)
Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron