„Kłamstwa są zawsze skomplikowane. Prawda
nie.”
Ewentualny prolog, kolejne rozdziały, epilog i wylewne
podziękowania. Tak mniej więcej wygląda schemat przeciętnej, pierwszej lepszej
powieści. I o ile nieraz spotykałam się z takimi, które zostały wyzbyte prologu
czy epilogu, jeszcze nigdy nie widziałam podziękowań umieszczonych pomiędzy
rozdziałami. Aż do teraz. Cóż to zatem za książka, która zapowiada się tak
nietuzinkowo? Ano „Gdybym wiedziała” znanej już dzięki serii Oddechy autorki Rebeki Donovan. Czy powieść faktycznie jest tak wybuchowa i
uzależniająca jak głosi okładka? Zapraszam na kilka słów dotyczących początku
nowego, młodzieżowego cyklu.
ZARYS FABUŁY
Wydawałoby się, że
mówienie prawdy to zaleta, na którą niestety nie stać każdego człowieka.
Wartość, która być może nie czyni życia łatwiejszym, ale bardziej wartościowym.
Tymczasem Szczerość to przekleństwo Lany, cecha, która może przysporzyć jej
wiele kłopotów.
Kiedy jednak
dziewczyna staje się świadkiem traumatycznych zdarzeń, postanawia milczeć.
Padające na nią oskarżenia doprowadzają ją do miejsca, w którym nie chciała się
znaleźć, z dala od domu, w progi szkoły Blackwood. Nadchodzi czas tajemnic, odrzucenia,
miłostek i wielu prób. Co odkryje Lana? Czy istnieje szansa, by była jeszcze
szczęśliwa? Na jakie sekrety natrafi? Czy rozwikła w końcu zagadkę samej
siebie?
TŁO
Ogromny kampus
z wielkim trawnikiem, ogrodzenie z kutego żelaza, kamienne mury i wszechobecna
cisza. Takie powitanie szykuje dla głównej bohaterki szkoła, do której trafia w
wyniku dziwnego splotu zdarzeń. Królowa Strażniczka, życiowi doradcy, miejsce
bez telefonów i komputerów. By uczniowie mogli odnaleźć najlepsze wersje siebie. I w samym środku ona, Lana,
której nie w sposób nazwać ułożoną, podporządkowaną czy grzeczną. Z pewnością
daleko jej jeszcze do natrafienia na najlepszą własną wersję.
NIEGRZECZNA GŁÓWNA
BOHATERKA
Główna bohaterka raczej nie została skontrowana tak, by
wzbudzać sympatię. Jej szalone poczynania, w zestawieniu z wiekiem, budzą wręcz
niesmak. Puszczanie się, picie, ćpanie i wieczne imprezy. To nie ten typ
skromnisi czy miłej, zagubionej dziewczynki. Pod grubą warstwą grzechu,
niepokorności i braku ogłady może kryć się jednak ktoś zagubiony, potrzebujący
akceptacji, zrozumienia i miłości. Czy taka właśnie jest Lana? Czy jej
zachowanie to zbroja, którą szczelnie się otacza?
DRUGI PLAN I CHAOS
Drugi plan został gęsto
usiany bohaterami i przyznam, że tego też spodziewałam się sięgając po
książkę, która w tle niesie ze sobą środowisko nietypowej szkoły. Mam wrażenie,
że prym w tej kategorii wiodą mężczyźni,
na czele z Grantem, z którym połączyła mnie nić zrozumienia. Nie wszyscy mają tutaj swoje wyraźnie
sprecyzowane role, ale to przecież dopiero początek. Jeszcze wiele może się
zdarzyć. Potencjał jest, wiele znaków zapytania również. Książka faktycznie
niesie ze sobą sporą ilość tajemnic, momentami dezorientując i wprowadzając w umysł czytelnika niezły bajzel.
SŁOWO NA TEMAT
AKCJI
Akcja jest wartka,
fabuła daleka od słodyczy. Po trochu tutaj różnych wątków, ze wspomnieniami
głównej bohaterki, konsekwencjami podjętych decyzji i zalążkiem miłosnej relacji. Po środku podziękowania, o których wspomniałam,
ponieważ powieść została podzielona na dwie
części. Na pewne przed i po. Wiarygodne dialogi, w stu procentach irytująca główna bohaterka i tylko ten
chaos, który raz przemawiał na korzyść książki, czasami wręcz odwrotnie.
Pomysłem fabularnym jestem zainteresowana na tyle, by sięgnąć po dalszy ciąg. To
na pewno oryginalna historia, więc mam zamiar spędzić u jej boku jeszcze parę dezorientujących chwil.
Faktycznie oryginalna historia, ale nie wiem czy do mnie przemawia, jeszcze się zastanowię :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę, bardzo chciałabym przeczytać tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńJa tym razem chyba się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńDonovan znajduje się w moich planach! Ale to już na przyszły rok :)
OdpowiedzUsuńHmm, sama nie wiem. Trochę mogę mieć problemy z czytaniem tej książki z tego co widzę, ten chaos trochę mnie przeraża, ale nie ukrywam, że jestem i tak zainteresowana tym tytułem.
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekinana do tej lektury.
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tej książce, ale jakoś nie mam ochoty po nią sięgać. Główna bohaterka do mnie nie przemawia i ogólnie... po prostu nie. Czasem tak jest.
OdpowiedzUsuńmrs-cholera.blogspot.com
Ostatnio często gdzieś widzę tę książkę i różne opinie o niej czytałam, ale myślę, że to jedna z tych powieści, po które sięgam, żeby wyrobić sobie własną opinię. Kiedyś przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńObawiam się czy nie jestem jednak za stara na takie powieści... A i nie lubię irytujących bohaterów i chaosu w narracji... Raczej więc nie sięgnę po tę książkę, mam jeszcze tyle dobrych powieści do przeczytania, że szkoda czasu na coś, co niekoniecznie może mi się spodobać ;)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja przekonała mnie do tej lektury. Zapisuję na listę.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
https://nacpana-ksiazkami.blogspot.com/
hmmm muszę to przemyśleć ale może mi się spodoba ;p
OdpowiedzUsuńNie sądzę, aby książka przypadła mi do gustu, ale jestem trochę zaintrygowana budową i samej książki, i fabuły. A jednocześnie czuję, że denerwowałabym się na nią, czytając.
OdpowiedzUsuń