Proza K. Bromberg nie jest polskim czytelniczkom obca.
Nieskomplikowane, ale dobrze napisane romanse, które wychodzą spod jej pióra,
zdążyły już na dobre zagościć w domach wielu fanek powieści tego gatunku. Silne
bohaterki, gorący mężczyźni, to nie jedyny znak rozpoznawczy jej twórczości.
Książki Bromberg mają to coś, co sprawia, że pomimo przewidywalności historii
wciąż chce się je odkrywać. Jakiś czas temu odbyła się premiera powieści „Mój
zawodnik”, która zakończyła się tak, że nie w sposób było obyć się bez
sięgnięcia po kontynuację. Wielkie zamieszanie i cliffhanger skłoniły wiele
czytelniczek do niecierpliwego wyczekiwania dalszego ciągu. Ja również byłam
ogromnie ciekawa jak pociągnie autorka
otwarte wątki, toteż chętnie sięgnęłam po drugi tom. Przed Wami kilka słów na
temat książki „Niszczący sekret”.
ZARYS FABUŁY
Zaczęło się od
pomyłki, a na nieporozumieniu zakończyło. Popularny zawodnik baseballu, Easton
Wylder, powrócił do formy zarówno w dobrej kondycji fizycznej jak i
psychicznej. A wszystko dzięki utalentowanej fizjoterapeutce Scout Dalton,
która złamała swoje zasady i zakochała się w pacjencie. Wygląda na to, że z
wzajemnością.
Jednak ani ona,
ani on nie przewidzieli tego, że po wielu emocjonalnych perturbacjach życie, a
właściwie ludzie, przygotują dla nich kolejne wyzwania. Kiedy Scout podejmuje
decyzję, która znacząco wpływa na karierę Eastona, wywołuje lawinę zdarzeń,
spod której ciężko będzie się wygrzebać. Zawiedzione zaufanie, gorycz i
skrywany sekret. Czy kiedy wszyscy wokół zdają się zawodzić, człowiek potrafi
kochać? Czy aby na pewno wszystko jest takie, jakby się mogło wydawać? Jedno
jest pewne, problemów, ale i namiętności – nie zabraknie.
PARA Z SEKRETAMI
Nie od dziś wiadomo, że sekrety raczej nie mają korzystnego wpływu na związek. Często
prowadzą bowiem do nieporozumień, konfliktów i w efekcie do braku zaufania, na
które ciężko i długo się pracuje, a które tak łatwo stracić. Easton i Scout, choć są już dojrzałymi
ludźmi, ba, ludźmi sukcesu, wciąż tak wiele o życiu muszą się nauczyć. W
tym wypadku jednak, jeśli chodzi o kwestię sympatii kierowanej w stronę
bohaterów, szala zwycięstwa zdecydowanie
przechyla się na stronę żeńskiej postaci. Wciąż silna, odważna, zdolna do
podejmowania ryzykownych decyzji. Kobieta, która na pewno potrafi walczyć. Momentami
naprawdę podziwiałam ją za determinację
w chwilach, kiedy mnie już dawno brakowałoby chęci i motywacji. Easton tym razem nieco nadszarpnął moją
cierpliwość. Wciąż mający w sobie wielkie pokłady męskości i atrakcyjności, nie zawsze zachowywał się względem
swojej partnerki dobrze. Choć potem sowicie jej to wynagradzał, jeśli
wiecie co mam na myśli.
WZLOTY I UPADKI,
CZYLI SŁOWO NA TEMAT AKCJI
Książka rozpoczyna się dość istotnym momentem, w którym
to związek głównych bohaterów staje pod
znakiem zapytania. To nie jest
oczywista miłość, bo w trakcie swojej drogi musi przejść przez wiele
nieprzyjemności. Są więc sprzeczne
emocje, wzloty i upadki, pojawia się także cała gama frustracji. Nie brak pikanterii, toteż fanki dobrze wykreowanych, namiętnych scen nie będą zawiedzione,
ale choć jest ich sporo, nie przytłaczają reszty akcji. Powieść, jak na
historię wyjętą spod etykietki romansu, potrafi zaskoczyć. Nie należy do zupełnie oryginalnych, choć Bromberg wie jak
przygotować i kiedy wyciągnąć asa z
rękawa.
KONTYNUACJA
Rodzinne relacje,
nowe środowisko, ale także wiele odpowiedzi na postawione w pierwszym tomie
znaki zapytania. W końcu tytułowy sekret, który ma szansę zaskoczyć. By sięgnąć
po tę część, wymagana jest znajomość
poprzedniego tomu, a że oba reprezentują – według mnie – jednakowy poziom,
sugeruję je czytelniczkom szukającym nieobciążających
emocjonalnie, przyjemnych, niezanudzających romansów.
Recenzja powieści Mój zawodnik.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Editio Red.
Czasem lubię takie książki więc myślę że z chęcią ja przeczytam :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie czytałam pierwszej części.
OdpowiedzUsuńJa również nie znam jeszcze pierwszej części. 😊
OdpowiedzUsuńDla relaksu jak znalazł ;)
OdpowiedzUsuńGołe klaty na okładkach ostatnio mnie odstraszają :P Zostawię sobie takie tytuły na lato
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam twórczości autorki, ale sporo już słyszałam o jej książkach. Chętnie przyjrzę się bliżej tej serii. :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że dwa tomy są o tych samych bohaterach, więc teraz przynajmniej będę miała na uwadze by mieć oba pod ręką! Na pewno je przeczytam, bo po pierwsze lubię takie historie, a po drugie bardzo lubię książki autorki. Narobiłaś mi takiej chęci, że mam ochotę sięgnąć po nie w tej chwili :D
OdpowiedzUsuń