„ – Właśnie w tym problem, Chandler.
Podniecasz mnie, a ja nie mam na to czasu. Nie mam czasu na ciebie.
- Nie masz na mnie czasu, bo cię rozpraszam –
mówię. – Ale co, jeśli mogę ci przy okazji pomóc?”
Czasy świetności Hudsona schodzą na boczny tor. Zdaje
się, że w temacie tego mężczyzny Laurelin Paige powiedziała już prawie
wszystko. Autorka postanowiła zatem podarować szansę komuś innemu, jednocześnie
nie kończąc tematu serii Uwikłani.
Nadszedł czas na młodszego z dwójki Pierce’ów – Chandlera. Czy okazuje się on
równie zniewalający, co starszy brat? Jaki scenariusz zafundowała czytelnikom
Laurelin Paige tym razem? Zapraszam na recenzję książki „Uwikłani. Chandler”.
ZARYS FABUŁY
Niezainteresowany
stałym związkiem, przyzwyczajony do uwielbienia i zadowolenia ze strony kobiet,
dwudziestoczteroletni Chandler zostaje oddelegowany do załatwienia poważnej
sprawy służbowej. Jednak… zamiast przyłożyć się do obowiązków, mężczyzna skupia
uwagę na płci pięknej, a konkretnie na jednej zniewalająco urodziwej
dziewczynie.
Pewna siebie Genevieve
potrafi omamić nawet jego. Chandlerowi nie wystarcza wspomnienie spędzonej u
jej boku, upojnej nocy, zwłaszcza, że jako pierwsza kobieta nie przytaknęła
jego słynnym, łóżkowym umiejętnościom. Czy nieokiełznany Pierce i mająca swoje
zdanie Genny mogą razem stworzyć coś więcej? A co jeśli los postanowi spłatać
im nieprzyjemną niespodziankę?
NIEDOSKONAŁY
WSPANIAŁY I PIĘKNOŚĆ Z CIĘTYM JĘZYKIEM
Trafiła kosa na
kamień. Boski, mający o sobie wysokie mniemanie amant zderza się z pozornie
nieosiągalną boginią. Ale… Na
przekór pierwszemu wrażeniu Genevieve nie
jest wcale taką twardzielką, za jaką się podaje. I ma twardą skórę na
stopach. Ha! Chandler zaś, wbrew tej
całej pewności siebie potrafi
zachowywać się jak zbłąkany nastolatek, na pewno nieodpowiedzialny pod względem
służbowych obowiązków, za to całkiem oddany
w sprawach sercowych. W porównaniu ze starszym bratem wydaje się bardziej
dostępny, mniej mroczny, ale tym samym także mniej dojrzały. I nosi kucyk.
Lubicie?* Na kreację bohaterów narzekać na pewno nie można. Postaci tej
powieści zyskały całkiem wiarygodny
wydźwięk.
KORPO
Prężnie działająca firma, spotkania biznesowe, ważne
decyzje. Podobnie jak w przypadku losów Hudosna, autorka zbudowała bohaterom
tej powieści tło przesiąknięte
korporacją. Obowiązki, ugody, istotne umowy. Chociaż Chandler i Genevieve w
dużym stopniu starają się od tego odcinać, szpony rodzinnych firm dosięgają ich
proponując krętą drogę.
NAMIĘTNOŚĆ
Fabuła powieści, mocno skupiona wokół aspektu fizycznych zbliżeń, w pierwszej połowie
serwuje ogromne dawki pikantnych scen,
z delikatną nutą perwersji. Literatura erotyczna, pod względem aktów
seksualnych, chyba przestała już robić na mnie wrażenie i w towarzystwie
niekończących się wybuchów namiętności odrobinę się nudziłam. Ale… Druga połowa bardzo pozytywnie mnie
zaskoczyła. Pojawiła się rodzinna przeszłość, pewne konflikty i dręczące podejrzenia, które trochę namieszają.
Laurelin Paige zaserwowała mi fajne przebudzenie pozwalając uwierzyć w to, że
pozornie tandetne romansidła nie zawsze muszą takie być.
TROCHĘ HUDSONA
W tle tej historii zagorzałe czytelniczki serii mają
okazję wyczytać i podejrzeć co takiego
dzieje się w życiu Hudsona i
jego ukochanej. I choć na początku losy głównego bohatera poprzednich części
cyklu są jedynie niewyraźnym echem, w późniejszym czasie i on musi się wykazać,
wstępując na moment na pierwszy plan.
PODSUMOWANIE
Dla czytelniczek
szukających niesztampowej fabuły zawartej na kartach literatury kobiecej, ta
powieść może okazać się niewystarczająco dobrą propozycją. Akcja ostatecznie
okazuje się dość przewidywalna. Dla fanek typowych powieści erotycznych to
jednak smaczny kąsek, warsztatowo dopracowany i działający na wyobraźnię. To Wy
musicie wiedzieć czego szukacie.
moja ocena: 6/10
wydawnictwo:
Kobiece
ilość stron: 296
data wydania: maj
2017
Tę książkę oraz
inne bestsellery możecie znaleźć na Taniaksiążka.pl, w księgarni internetowej,
która przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji.
*Ja raczej preferuję u mężczyzn krótko ścięte włosy :)
Niekoniecznie moje klimaty, ale kto wie, na jaką książkę będę miała chęć w wakacyjne dni. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Lekki, niezobowiązujący erotyk na lato. Niezły, ale czytałam lepsze. Niemniej jeśli będziesz miała ochotę na coś w tym klimacie, wiesz po co sięgnąć.
UsuńCzytałam cykl Połączeni tej autorki i mam co do jej twórczości mieszane uczucia, ale chcę dać jej szansę w "Pierwszy dotyk", który będę czytała w lipcu :)
OdpowiedzUsuńJa co do "Połączonych" też mam mieszane uczucia.Zaś uważam, że "Pierwszy dotyk" to najlepsza książka tej autorki, więc dobrze zaczynasz :) Ta powieść podobała mi się w szczególności w drugiej połowie. Z resztą sama zobaczysz.
UsuńCzytałam pierwsze trzy części i były naprawdę dobre, ale już "Hudson" i ta druga seria połączona z tą - "Połączeni", już mnie nie porwała. Może kiedyś sięgnę, ale mam wrażenie że im dłużej autorka mieli tę historię tym gorzej to wychodzi.
OdpowiedzUsuńściskam :* Latające książki
Mam wrażenie, że masz rację. Co za dużo, to nie zdrowo. Książki z serii "Połączeni" w mojej ocenie wcale nie wypadły tak dobrze.
UsuńPolecam za to "Pierwszy dotyk" Laurelin Paige, jeżeli lubisz powieści tego gatunku. Książka przez pierwszą połowę nie wydawała się zbytnio oryginalna, ale pod koniec autorka naprawdę bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.