„ – To uczucia czynią cię człowiekiem – mówi
Elias. – Nawet te niedobre mają swój cel. Nie tłum ich w sobie. Jeśli je
zlekceważysz, z tym większą mocą dadzą o sobie znać.”
U boku pierwszej części sagi Ember in the Ashes prawie zapomniałam, że trzeba oddychać. Z resztą nie muszę wylewnie tłumaczyć Wam jak
działa na czytelnika „Imperium Ognia”, bo w sieci krążyły i wciąż krążą na
temat tej książki rozliczne, pełne zachwytów opinie. Premiera kontynuacji
okazała się dla mnie istotnym wydarzeniem. Przyszło mi czekać na nią dość
długo, za czym nie przepadam, bo pamięć ludzka bywa słaba, zwłaszcza gdy w grę
wchodzą szczegóły. Sięgnąwszy wspomnieniami wstecz przywołałam najistotniejsze
fakty i rozpoczęłam dalszą podróż ścieżkami mrocznego świata Wojan. Czy
„Pochodnia w mroku” to udana kontynuacja? A może powieść doparła niepochlebna
klątwa drugiego tomu?
ZARYS FABUŁY
Elias i Laia
uciekają. Jednak ścigani przez wroga z pewnością nie będą mieli łatwo,
zwłaszcza, że wieści na ich temat rozchodzą się w błyskawicznym tempie. Czas
nagli, a ceną spóźnienia może okazać się śmierć uwięzionego brata dziewczyny –
Darina. W ukryciu, strachu, niepewności są świadomi tego, że każdy najmniejszy błąd
może doprowadzić ich przed oblicze władz okrutnego Imperium. Nie mają jednak
pojęcia, że ich tropem wyruszyła Helena, zakochana w Eliasie przyjaciółka,
której przydzielono nieodwołalne zadanie. Wojowniczka musi go zabić. Czy
nienawiść okaże się silniejsza niż miłość?
ZACIĘCI W BOJU
Szkolonemu przez laty na żołnierza Eliasowi nie brakuje odwagi. Nie można jej jednak także odmówić Lai,
bo tych dwoje, pomimo niesprzyjających warunków, całkiem dobrze się uzupełnia. Jako
naprzemienni narratorzy, głównie skupieni
na realizowaniu planu niebezpiecznej podróży, nie mają zbyt wiele czasu by
zastanowić się nad tym, co tak naprawdę czują. Ale… Choć książka uwita została
głównie wokół tematu walki, jest co
nieco także o miłości.
NARRATOR
NIESPODZIANKA
Ogromną niespodzianką okazuje się trzeci narrator, jakim jest stojąca po przeciwnej stronie barykady
Helena. Jej perspektywa wprowadza czytelnika w świat wroga i choć
dziewczynę ostatecznie trudno nazwać negatywną bohaterką, tkwiąca w gnieździe
żmij niesie ze sobą raczej mroczną aurę.
Emocjonująca kreacja postaci, także tych drugoplanowych,
to nie jedyny atut tej powieści. Jest nim także niewątpliwie bardzo żywa, dynamiczna akcja. Zwroty,
zmieniające się scenerie, rozwijane stare wątki i rodzące się nowe kwestie. Jak
rewolta – to na pełnej. I tak też właśnie jest. Ale…
FANTASTYKA
Ci, którzy nie przepadają za literaturą fantastyczną,
sięgając po książki tego gatunku tylko w
przypadku znośnej ilości magii, mogą odczuwać dyskomfort. W drugiej części autorka popłynęła z wyobraźnią fundując
sceny zahaczające o powieść grozy. Choć od razu zaznaczam, że nie musicie
obawiać się towarzyszącego czytaniu strachu. Trochę brakowało mi mocniej rozwiniętego wątku miłosnego, choć jeszcze
wszystko przed nami. Wspomnę za to o świetnym
„namiętnym”, incydentalnym zabiegu, który skutecznie wyprowadza czytelnika
w pole. Autorka wie co zrobić, by nie dopuścić do nudy.
PODSUMOWANIE
Fajny, bojowy
klimat, dynamika, spora doza fantastyki i niepewność dotycząca zachowań
poszczególnych postaci. Udana kontynuacja, choć nie wzbudziła we mnie tak
wielkiego entuzjazmu, jak początek sagi. Świetny warsztat autorki i ogromna
baza pomysłów są jednak dla mnie wystarczająco przekonującym argumentem, bym
sięgnęła po kolejne jej książki. Czym lub kim jest tytułowa pochodnia w mroku i kto wygra ten
pojedynek? Zapraszam na recenzję.
moja ocena: 7-/10
wydawnictwo:
Akurat
ilość stron: 509
data wydania: 28
czerwca 2017
Saga Ember in the Ashes: Imperium Ognia / Pochodnia w mroku
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Akurat.
Myślę, że kupię ją dla córki na urodziny. To jej klimaty.Jak zawsze fajna recenzja
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A książka może się córce spodobać, tylko pamiętaj, że to drugi tom sagi. Koniecznie trzeba zacząć od pierwszego, tj. "Imperium ognia".
UsuńMam ją w najbliższych planach!
OdpowiedzUsuńPolecam :) A czytałaś już pierwszy tom czy dopiero zamierzasz zabrać się za tę sagę? "Imperium ognia" to niesamowita książka, choć kontynuacja także potrafi zaskoczyć.
UsuńMyślę, że ta książka jest idealna dla mnie. Ostatnio zakochuję się w fantastyce. Czytam coraz więcej książek tego gatunku i jeszcze się nie zawiodłam. Mam nadzieję, że szybko ją dorwę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Skoro lubisz ten gatunek, książka Cię nie zawiedzie. Pamiętaj jednak o tym, by zacząć od pierwszego tomu tej sagi :)
UsuńChętnie przyjrzę się tej propozycji czytelniczej, mogłaby mi się spodobać, moje klimaty. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Oj tak, książka pełna jest intrygujących wydarzeń i dobrego klimatu - więc polecam. Pamiętaj jednak o tym, by zacząć od pierwszego tomu tej sagi.
UsuńKupiłam pierwszą część, bo wszyscy wstawiali z nią fotki i mnie kusili, bo strasznie podobała mi się okładka. Czeka wciąż w kolejce (a jest bardzo długa...), a tu już wyszła kolejna część :V
OdpowiedzUsuń