„Są pewne rzeczy i sprawy, o których mówi
się tylko po cichu. Są takie chwile, kiedy jedynie szept nie naruszy ciszy
złączonej z tą chwilą jednym oddechem. Są takie słowa, które wypowiedzieć można
jedynie szeptem, bo tylko on nie zrani i nie zniekształci tego, co tym szeptem
zostało przekazane.”
Są takie książki, które niosą ze sobą ciepło. Są takie,
po przeczytaniu których człowiek czuje się lżej. Autorką, która słowem potrafi
koić duszę nie od dziś jest dla mnie Monika A. Oleksa. Kiedy więc w
zapowiedziach wypatrzyłam jej kolejną powieść, wiedziałam, że będę chciała ją
przeczytać. O wielu obliczach miłości, o przebaczeniu i zagmatwanych sytuacjach
widzianych z różnych perspektyw opowiada „Spacer nad rzeką”. Jeżeli lubicie
więc dojrzałą literaturę obyczajową, klimatyczne miejsca i rodzinne tajemnice,
zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Zosia, świeżo
upieczona żona i przyszła mama, wyjeżdża do rodzinnej miejscowości męża, Pawła,
by poznać jego rodziców i odetchnąć od zgiełku Warszawy oraz codziennych
obowiązków. Tak naprawdę jednak liczy także na to, że odkryje trochę prawdy na
temat przeszłości ukochanego, który niechętnie opowiada o tragicznych
wydarzeniach minionych lat, kiedy to utracił pierwszą miłość swojego życia –
Julię. Kazimierz nad Wisłą i przepełniona życzliwością rodzina Pawła skrywają jednak
wiele sekretów, które powoli zaczynają opuszczać swoje kryjówki. Zosia przekona
się, że życie lubi pisać doprawdy zaplątane scenariusze.
Kim była Julia i
dlaczego jej wspomnienie owiane jest tak wielką tajemnicą? Dlaczego pojawienie
się Mikołaja, brata Pawła, budzi tak wiele negatywnych emocji? Co wydarzyło się
w przeszłości i jakie wrażenia podaruje Zosi Kazimierz nad Wisłą?
ZOSIA, PAWEŁ I
JULIA
Skromna, uczynna,
czarująca pozytywną energią Zosia – bohaterka, której trudno nie polubić.
Wyrozumiała, gotowa na kąpiel w bolesnych wspomnieniach otaczających ją ludzi. Opiekuńczy, poświęcający się pracy, męski,
choć często nieobecny Paweł – lekarz i mąż, człowiek, który nosi na swoich
barkach zbyt ciężki bagaż rozczarowań. Pojawiająca się w przywoływanych
sytuacjach Julia, bezgłośnie przemawiająca
ze zdjęć czy zapisków – kontrowersyjna postać wokół której uwita została
cała tajemnica tej książki. W ich tle ci zranieni, szczęśliwe zakochani, nękani
wyrzutami sumienia i złudną nadzieją. Bohaterowie fundujący paletę wrażeń.
Prawdziwi i emanujący niezwykłością zarazem.
KAZIMIERZ DOLNY
Barwnie,
klimatycznie, zachęcająco opisała autorka Kazimierz Dolny, będący żywym tłem
tej historii. Poruszająca wyobraźnię brukowana uliczka, którą można
spacerować przy rzece, otoczony kamienicami Rynek czy wypatrujące przyszłości
cyganki. Obok tego wszystkiego mieszkańcy szykujący się do Wielkanocy,
plotkujące fryzjerki, zazdrośni sąsiedzi poszukujący tematu do obgadania.
Myślami można naprawdę przenieść się do tego pięknego skrawka Polski, z którym
aż chciałoby się spotkać osobiście.
NIE TYLKO O
MIŁOŚCI
„Spacer nad rzeką”
to powieść obyczajowa opowiadająca o zawiłych relacjach ludzi, którym
przyszło zmierzyć się z decyzjami zbyt ciężkimi do udźwignięcia w pojedynkę.
Historia o wielu twarzach miłości, o
uczuciu spełnionym, ale i nieszczęśliwym, o nadziejach, wyrzutach sumienia i
oczekiwaniu na swoją szansę. Powieść o
zdradzie, o dziecku szukającym kontaktu z ojcem, o zwaśnionych braciach i pięknej twarzy
uwiecznionej na zdjęciu, o Julii, która pomimo śmierci wciąż burzy rodzinny spokój.
Książka, z której można wyciągnąć wiele wniosków, wielowątkowa fabuła, która otula
swoim ciepłem i naprawdę zachęca do tego, by stawić czoła własnym problemom.
PODSUMOWANIE
Monka A. Oleksa,
której twórczość ma w sobie magię i wrażliwość pani Michalak, jednak ma także
dojrzałość, której u pani Michalak czasami brak, kolejny raz zabrała mnie w
świat pięknej, poruszającej powieści. Autorka uczy tego, że niezależnie od
charakteru i statusu społecznego każdy z nas szuka tak naprawdę tego samego –
akceptacji, miłości i drugiego człowieka. Polecam kobietom twardo stąpającym po
ziemi, ale w szczególności sentymentalnym fankom odbijających się echem w sercu
historii. Pełna złotych myśli i bohaterów, z którymi warto się zetknąć.
Zdecydowanie mi się podobało.
moja ocena: 7/10
wydawnictwo: Filia
ilość stron: 500
data wydania:
czerwiec 2017
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję Autorce.
źródło |
Choć nie jestem fanką takich klimatów, fabuła brzmi nawet całkiem fajnie i ciekawie ;3
OdpowiedzUsuńTak - wielowątkowa i pełna ciepła książka :) Polecam dojrzałym kobietom :)
UsuńChętnie przeczytam. Tej autorki czytałam już ,,Ciemną stronę miłości i ,,Samotność ma twoje imię" i mi się podobały :)
OdpowiedzUsuńJa także czytałam te książki :) Najbardziej z wszystkich podoba mi się jednak wciąż "Miłość w kasztanie zaklęta". Jeśli nie czytałaś, polecam z całego serca :)
UsuńMuszę zajrzeć jeszcze raz do biblioteki, bo chyba coś jest w nowościach tej autorki.
OdpowiedzUsuńPolecam Ci ten tytuł, ale także (w szczególności) powieść "Miłość w kasztanie zaklęta". Piękne historie.
UsuńZachęciłaś mnie tą recenzją. Musi być to cudowna książka. :)
OdpowiedzUsuńPiękna okładka a i treść wydaje się zachwycająca
OdpowiedzUsuń