„ […] potwory są najbardziej niebezpieczne,
gdy się boją.”
Szkarłatna Gwardia była nadzieją na sprawiedliwość. Była.
Dla bohaterki serii Czerwona Królowa oraz
jej współtowarzyszy nadszedł trudny czas rozstania i wielu prób. „Królewska
klatka”, czyli trzeci już tom, zapowiadał nie lada emocje. Wszak poprzednia
część zakończyła się w momencie, w którym wręcz trzeba było sięgnąć po dalszy
ciąg. Czy ta dystopiczna historia usatysfakcjonowała moje oczekiwania? Czego możecie spodziewać się tym razem?
Zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Zakuta w obrożę
Mare musiała paść na kolana przez okrutnym królem. Została sama, otoczona przez
grono mściwych wrogów. Wedle zapowiedzi czeka ją coś o wiele gorszego, aniżeli
śmierć. Dlaczego zatem Maven tak długo zwleka z wydaniem wyroku?
Tymczasem młodzi
buntownicy nie pozostają bierni. Snując ambitne plany nie pozwolą na to, by na
tronie zasiadał człowiek z tak zbrukanym sumieniem. Nie dopuszczą do tego, by
Mare pozostała sama. Co jednak, kiedy usłyszą z jej ust słowa uległości i
zdrady?
W tej walce
wszystkie chwyty są dozwolone, a zacięci przeciwnicy nie zawahają się sięgnąć
po bolesne środki.
JEDNA HISTORIA,
RÓŻNE PERSPEKTYWY
Dzięki niespodziance Victorii Aveyard mamy okazję przyglądać
się losom bohaterów za pomocą trzech
narracji. Jest coraz bardziej osłabiona
Mare. Dosłownie bezsilna, zniewolona także umysłowo, jakby wraz z
założeniem obroży utraciła wiarę i chęć do działania. To nie ta sama
buntowniczka, którą znamy z poprzednich części. Taka też jest przedstawiana
przez nią perspektywa, fundująca rozgoryczenie,
frustrację i poczucie niesprawiedliwości. Ale żeby było ciekawiej, autorka
dała dojść do głosu (choć w niewielkim stopniu) także Evangeline. Bezduszna przyszła władczyni przestaje być tak wielką
zagadką, wpuszczając czytelnika do swoich krwawych myśli. Jakie wrażenia
przyniesie ta narracja? Powinniście się domyślać. Dla równowagi pojawia się
jednak także pokrzepiająca Cameron i
jej wiara w powodzenie. To właśnie śledząc jej myśli czytelnik ma okazję
przypatrywać się losom wszystkich tych, z którymi Mare była dotąd tak bardzo
blisko.
BOHATEROWIE JAK
MRÓWKI
Cała paleta osobowości, od niedowiarków, po wojowników.
Od tych przypominających światło w tunelu, po przesiąkniętym mrokiem. Skomasowane
w historii postaci, przypominające zabiegane w mrowisku mrówki, od ilości których aż mieni się w oczach,
niosą wiele wrażeń i eliminują poczucie senności. Niejednokrotnie musiałam
jednak mocno się skupić by wejść w świat
zmiany perspektywy i przyglądając się poszczególnym wydarzeniom przywołać z
pamięci słuszne fakty dotyczące każdego z bohaterów. Nie obyło się bez odrobiny
chaosu, ale dałam radę.
NIEPOKOJĄCA AKCJA,
DŁUGIE OPISY
Nie mam pojęcia skąd autorka czerpie pomysły, ale wiem,
że ma naprawdę szaloną wyobraźnię. Ataki, przesłuchania, sojusze, niepewność,
nadzieja. W przeciwieństwie do drugiego tomu serii, w którym miałam
wrażenie kilku powtórzeń akcji, tutaj cały czas dzieje się coś nowego. Autorka chwilami wręcz zasypuje czytelnika
tak ogromną ilością informacji, że trudno się pozbierać. Nie ukrywam, że rozległe opisy, które mają na celu
przybliżyć czytelnikowi ten jakże wyszukany i niepowtarzalny świat bohaterów,
momentami mnie przytłaczały i śledząc je pobieżnie wzrokiem szukałam
konkretnego punktu zaczepienia, by przejść dalej. Zdecydowanie wolę dialogi, których mogłoby być więcej. Są zwroty akcji, są emocje, jest rozbudzający apetyty finał.
Wygląda na to, że będzie kolejna część.
A ja nie wiedzieć czemu nastawiłam się na trylogię.
PODSUMOWANIE
„Królewska klatka”,
podobnie jak i poprzednia część, skupia się mocno na motywie walki. Toczony
jest bój o przetrwanie, o sprawiedliwość, o honor, władzę i życie. W
przeciwieństwie do pierwszego tomu, miłosnych uczuć nie dostrzega się tutaj
prawie wcale, choć uchylę rąbka tajemnicy i szepnę, że pod koniec bohaterowie będą
musieli dokonać bardzo istotnego i niełatwego wyboru. Jak kuszące bywa
pragnienie przywództwa? Jak kruche bywają plany? Czy Mare wybrnie z niewoli i
co z okrutnym królem, który jednak ma swoje słabe punkty? Jeżeli czytaliście
poprzednie części, szukajcie odpowiedzi na te pytania właśnie w Królewskiej klatce.
moja ocena: 6+/10
wydawnictwo:
Moondrive
ilość stron: 558
data wydania: maj
2017
Darmowy fragment III tomu: KLIK
30% kod rabatowy i darmowa dostawa na I i II tom: KLIK
Seria: Czerwona królowa / Szklany miecz / Królewska klatka
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Moondrive.
Mam pierwszą część i od miesięcy próbuję się za nią zabrać, ale wiecznie coś :)
OdpowiedzUsuńJa też długo nie mogłam zdecydować się na tę serię. Pierwszy tom wydano już sporo czasu temu. Ale przy okazji premiery trzeciego tomu zabrałam się za całość - z mylnym wrażeniem, że to trylogia :D
UsuńNie znam tej serii, ale na razie nie mam na nią czasu ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem. Może kiedyś, jeśli będziesz szukała czegoś w tym temacie :)
UsuńBardzo intryguje mnie ta seria. Generalnie nie sięgam po fantasy, ale koleżanka była zachwycona pierwszym tomem, a że mamy podobne gusta, to na pewno sięgnę po "Czerwoną królową".
OdpowiedzUsuńJa też nieczęsto sięgam po ten gatunek. Ale robię wyjątki :) Pierwszy tom również bardzo mi się podobał. Kolejne trochę stłumiły mój entuzjazm, jednak nie żałuję poświęconego im czasu.
UsuńRaczej nie dla mnei ta seria, nie jestem do mniej przekonana :)
OdpowiedzUsuń