piątek, 16 listopada 2018

"Z każdym oddechem" - Nicholas Sparks.
Opowieść wykradziona z Bratniej Duszy.


„Kto wie, czy pewnego dnia sami nie natraficie na Bratnią Duszę i na historię, którą zechcecie opowiedzieć… która potrafi zmienić ludzkie życie tak, jak nigdy nawet nie myśleliście, że to możliwe.”

Zaczęło się od listu, w którym Nicholas Sparks wyznał m,i iż pisanie tej książki było dla niego przeżyciem wyjątkowym. Bo w pewien sposób zmieniło jego myślenie o miłości. A przecież mogłoby się wydawać, że na temat tegoż pięknego zjawiska powiedziano już chyba wszystko, że przebadano je wzdłuż i wszerz i że człowieka z bagażem doświadczeń życiowych już nic nie będzie w stanie zaskoczyć. Dziś chciałam zaprosić Was na recenzję powieści, która naprawdę poruszyła moje serce, historii, która zagrała na wielu strunach mojej duszy. Sparks już nieraz pozytywnie mnie zaskoczył, zdarzyły się także momenty rozczarowania. „Z każdym oddechem” to jednak jego wielki powrót do prozy wysokich lotów. Tyle w ramach wstępu.

BRATNIA DUSZA
Istnieje taki zakątek, który pomieści całą gamę ludzkich zwierzeń, pragnień i trosk. To właśnie tam, do specjalnie przygotowanej skrzynki zwanej Bratnią Duszą, ludzie wrzucają swoje listy, anonimowe, ale szczerze, z płynącym wprost z serca przekazem. Każdy może je napisać, każdy przeczytać.
Jedna z takich pozostawionych w skrzynce pamiątek staje się inspiracją do odszukania jej adresata i do napisania książki.

KOGO TUTAJ SPOTKAMY?
Rok 1990. Tru jest przewodnikiem po Safari, pracownikiem rezerwatu na co dzień obcującym z dziką naturą i znającym ją na wylot. Z pewnością nie planuje zmieniać swojego życia, ale niespodziewana wiadomość od nieznanego biologicznego ojca skłania go do podróży. I choć nijak mu po drodze do Stanów Zjednoczonych, postanawia tam zawitać. Jeszcze nie wie o tym, że ta podróż zmieni jego życie. Hope jest pielęgniarką, której los stanął w martwym punkcie. Nie dość, że tkwi w nie do końca satysfakcjonującym związku, to jeszcze musi przyjąć na klatę wiadomość o poważnej chorobie ojca.

Plaża. To właśnie tutaj rodzi się ich uczucie. Na ziemiach Karoliny Północnej wszystko się zaczyna i wszystko kończy. Czy wypowiedziane przez Tru słowa Wróć do mnie kiedyś znajdą swoje spełnienie?


MIŁOŚĆ SZCZĘŚLIWA, ALE NIESPEŁNIONA
Historia niezwykłej miłości, prawdziwej, głębokiej, poruszającej. Szczęśliwej, bo rodzącej nieśmiertelne wspomnienia, ale i niespełnionej, bo dzielonej wieloma życiowymi przeszkodami. Dystans, obrane ścieżki, prawdziwy obraz codzienności, w której los nie podaje gotowych rozwiązań jak na tacy. To nie jest historia posypana cukrem pudrem, stąd budzi całą gamę tak skrajnie różnych emocji. Tutaj wybory upojnych w uczucia chwil mieszają się z poczuciem swojskości i stateczności. Czy wybrać miłość i przekreślić wszystkie przyszłościowe plany? A może lepiej podążać ścieżkami wytyczonymi przez rozum? Zaskakujących decyzji nie brakuje.

DWIE CZĘŚCI
Książka składa się z dwóch oficjalnych części. Rozpoczyna się wstępem, w którym narrator buduje bazę tej opowieści, jej podwaliny. Wspomina Bratnią Duszę, która nadaje historii tajemniczego wydźwięku, staje się wprowadzeniem do niezwykle intymnego zbliżenia z czyimiś przeżyciami, z czyjąś osobistą melodią. Potem czytelnik otrzymuje obraz młodych, ale zmuszonych do konfrontacji z niełatwymi kwestiami ludzi. To właśnie tutaj Tru i Hope po raz pierwszy mają okazję się spotkać i poczuć to, czym będą musieli karmić swoje serce przez kolejne lata. Druga część, to obraz starszych osób. Doświadczonych, mających na swoim koncie owocną we wrażenia młodość. Kim są ci i czy na te  sędziwe lata życie przygotowało dla nich jakieś niespodzianki?

Książka dostępna jest w miękkiej i twardej oprawie.
PODSUMOWUJĄC
Powieść nie została zbudowana z wielkich zwrotów akcji czy dynamicznego tempa. Sparks posiada jednak tę umiejętność, która z każdej historii pozwala mu zrobić poruszającą, magiczną i pełną ciepła treść i tak też stało się tym razem. Romantyczna, ciepła, ale i serwująca kilka gorzkich momentów. Z paroma delikatnie zarysowanymi wątkami pobocznymi, motywem choroby, wspomnień, zwierzeń. Sentymentalna, budząca emocje, urzekająca swoją prostotą. Z wiarygodnie przekazaną fikcją i Bratnią Duszą, która istnieje naprawdę.

wydawnictwo: Albatros
kategoria: powieść obyczajowa
ilość stron: 366
data wydania: październik 2018

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Albatros.

18 komentarzy:

  1. Ja niestety zawiodłam się na tej książce :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie wiem. Miałam okazję zapoznać się z Twoją opinią zanim przeczytałam książkę i widziałam, że Tobie czegoś w niej zabrakło. Tak to już bywa, że jedna historia wyzwala w ludziach różne emocje i różne opinie. Ja bardzo dobrze Cię rozumiem.

      Usuń
  2. Dla mnie ta książka okazała się wyjątkowa. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach. Uwielbiam książki Sparksa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym przeczytała :)
    Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama nie wiem czy mam ochotę na Sparksa. Chyba na razie muszę od niego trochę odpocząć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps. Mam pytanko: czy planujesz napisać drugą książkę, a może już coś skrobiesz? :)

      Usuń
    2. Drugą książką mam napisaną :) Już dawno. Napisałam ją w trzy miesiące po tym, jak wydawnictwo Dlaczemu wykupiło ode mnie prawa do tej pierwszej. Ale jestem na etapie poszukiwania wydawnictwa. To też będzie historia o miłości, ale z rasizmem w tle, bazująca na przyjaźni, która została zniszczona i nie będzie to słodka historyjka. Zobaczymy, czy uda się ją wydać.

      Usuń
    3. Mam nadzieję, że tak. Jestem jej ciekawa :)

      Usuń
  6. Cudowna historia, bardzo przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Twórczość autora uwielbiam! Z pewnością i na tą książkę się skuszę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem w takim razie bardzo ciekawa Twoich wrażeń :)

      Usuń
  8. Choć nie przepadam za tym autorem, to przynajmniej raz w roku dopada mnie chęć sięgnięcia po którąś z jego książek. Okładka jest czarująca! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Okładka robi wrażenie. Może to będzie akurat ta, po którą zdecydujesz się sięgnąć :)

      Usuń
  9. Chętnie przeczytam, fajny pomysł z tym listem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam pytanie... Bo ja nadal nie mogę do końca uwierzyć. Jest to fikcja literacka tak? Początek książki daje mylne wrażenie, że jest to całkowicie realna historia.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...