czwartek, 15 listopada 2018

Targi Książki w Krakowie 2018.
Mały spacer po Expo.


Na tegoroczne Targi Książki w Krakowie miałam okazję udać się z dwóch powodów. Po pierwsze, zostałam zaproszona przez wydawnictwo Dlaczemu do promowania swojej książki "Płynąc ku przeznaczeniu". Po drugie, bardzo chciałam poczuć ten klimat i zobaczyć na żywo tych, których książki mam okazję czytać. Jako że jednak pojechałam z mężem i córeczką, nie chciałam jej męczyć (a ciężko na targach poruszać się takiemu dziecku, kiedy co jakiś czas siłą rzeczy jest przez kogoś po prostu niezauważone i popychane). Tak więc w rezultacie w Expo byliśmy może w sumie ze cztery godziny, ale wrażeń nie zabrakło.

To przesympatyczna dziewczyna, która do mnie podeszła i ja, w sobotni dzień, na stanowisku 
D56 w Hali Wisła. Dziękuję Joasi Kłak za wykonanie nam zdjęcia.

A tutaj z Wiolą, cudowną patronką mojej książki i blogerką prowadzącą znanego Wam bloga "Subiektywnie o książkach". Szkoda, że nie miałyśmy więcej czasu na pogadanie. Z resztą, tego dnia byłam zakręcona jak słoik, więc ciężko było mi się ogarnąć. Dziękuję Wioleto za odwiedziny i nadesłanie zdjęcia.

Wioletta Piasecka. Autorka powieści dla dzieci (książek z przesłaniem), pełna ciepła, pomocna, po prostu cudowna kobieta. Miałam okazję recenzować niejedną jej książkę, więc nie mogło być inaczej - musiałam zamienić z nią kilka słów.

Pani Wioletta przyjęła nas bardzo ciepło. Skorzystała na tym moja córcia, która dostała od Pani Woli książeczkę, plakat i autografy. Choć przy autorce wydawała się nieśmiała, w domu pełna radości dumnie chwaliła się swoimi pierwszymi, targowymi zdobyczami. 
Korzystając z okazji, bardzo, bardzo polecam książki Pani Wioletty, a jest z czego wybierać. Historie oryginalne, z morałem, niektóre z przesłaniem w sam raz na setną rocznicę odzyskania niepodległości.

Na Targach Książki poszliśmy także po autograf do pani Katarzyny Grocholi.  Kolejka była jednak tak długa, że nie zdążyłabym na umówioną z moim wydawnictwem godzinę, więc poprosiłam męża i córeczkę, żeby załatwili sprawę za mnie. I tak Martynka, choć dopiero czteroletnia, miała okazję poznać panią Kasię.
Zdobyła dla mnie autograf :)

A to zdjęcie mojego autorstwa, na którym widać męża, córcię i pana Wojciecha Cejrowskiego, który jest dla mnie absolutnym numerem jeden jeśli chodzi o literaturę podróżniczą. Szkoda, że książki jego autorstwa pojawiają się tak rzadko. 
Za zdjęcie zalecił nam pacierz, a na książce podpisał się Martynce.

Krakowskie Targi - wydarzenie niesamowite. Wymagające co najmniej jednego wolnego dnia. Wyjątkowa atmosfera, okazja do spotkania wielu ciekawych ludzi (w tym miejscu pozdrawiam Agnieszkę Ziętarską, autorkę książki "Niezmienni. Samobójca", za którą wkrótce się zabieram). Ja z pewnością w przyszłym roku znowu się na nie wybiorę. Tym razem na pewno na dłużej. 

A Wy, byliście na Targach? Jak wrażenia?

18 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa relacja. Niezapomniane wspomnienia. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownie było Cię zobaczyć i chociaż przez chwilę porozmawiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzajemnie Wiolu :) Bardzo mi miło, że znalazłaś dla mnie chwilę.

      Usuń
  3. Niestety nie mogłam być na tych Targach, ale byłam na Targach w Warszawie i bardzo miło to wspominam. Świetna relacja. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja z kolei do Warszawy mam daleko i raczej co roku będę stawiać na Kraków.

      Usuń
  4. Ciekawa relacja, widzę, że mimo krótkiego pobytu na Targach, udało Ci się miło spędzić czas ;). Ja mam trochę daleko do Krakowa, więc nie mogłam przybyć na te targi, ale wybieram się na przyszłoroczne warszawskie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nawet krótki pobyt owocuje w takie wrażenia. Ja z kolei do Warszawy mam trochę daleko. Raczej będę co roku odwiedzać właśnie Kraków.

      Usuń
  5. Byłam raz. Parę lat temu. Niesamowite literackie wydarzenie. :) W Warszawie też raz udało mi się być, ale nie było już tak klimatycznie i przyjemnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do Warszawy mam nie po drodze, ale skoro w Krakowie lepiej, nie mam czego żałować :) Na szczęście Kraków mam całkiem blisko.

      Usuń
  6. Cudowne uczucie być na takich targach i spotkać tyle wspaniałych osób!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się, że przywiozłaś ze sobą tyle wspomnień :) Żałuję, że mnie nie było :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję że kiedyś uda mi się być na targach, niezapomniane przeżycia

    OdpowiedzUsuń
  9. Kompletnie inaczej wyobrażałam sobie ciebie, patrząc na zdjęcie miniaturkę z boggera :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poważnie? :) Tak to jest, że czasami potem człowiek bywa zaskakiwany. A już na pewno spotkanie na żywo weryfikuje wszelakie wyobrażenia i daje prawdziwy obraz. Ja sama nieraz jak widzę zdjęcia blogerów, jestem mocno zaskoczona.

      Usuń
  10. Też żałuję, że książki Cejrowskiego tak rzadko się ukazują ;/ Niestety, na targach w Krakowie nie byłam, wybieram się na targi do Wrocka za tydzień ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...