piątek, 9 listopada 2018

"Będziesz moja" - Natasha Preston.
Od anonimu się zaczyna i na anonimie kończy...


Poziom twórczości Natashy Preston jak dla mnie nie jest równomierny. Podczas gdy jedne z jej książek mocno mnie zaintrygowały, były i takie, w trakcie których się nudziłam. Przy czym te bardziej przeze mnie wychwalone dotyczyły powieści spod gatunku thrillera. Stąd po „Będziesz moja” sięgałam raczej bez większych obaw. Wręcz z nutą przyjemnego dreszczyku, który pojawił się tuż po przeczytaniu rymowanki widniejącej na okładce. Jakoś tak skojarzyła mi się z psychopatami czy nawiedzonymi dziećmi występującymi w ekranizowanych horrorach. Jak zatem poradziła sobie autorka z historią, która zapowiadała się tak ekscytująco?

ZARYS FABUŁY
Studenckie życie, Walentynki, grupa przyjaciół. Nadchodzi czas imprezy, w trakcie której młodzi ludzie będą mogli się wyszaleć i odsapnąć od trudów codziennych obowiązków. A także, jak to jest w przypadku Lylah, spróbować swoich sił w budowaniu związków. W jednym z pokojów akademika trwają więc ostatnie przygotowania przed wyjściem. Nikt nie spodziewa się tego, że za moment niewinnie zapowiadające się zdarzenie zmieni wszystko. Bo kto potraktowałby pozostawiony przed drzwiami anonim kierowany do jednego z chłopaków, Sonny’ego, poważnie? Na pewno nie ta grupa znajomych. Kiedy jednak po imprezie okazuje się, że Sonny znika, sprawa przybiera zupełnie inny obrót. To nie był ostatni list i to nie było ostatnie przesłanie szaleńca, który najwyraźniej postanawia się rozkręcić. Zabawa dopiero się zaczyna.

POCZĄTEK Z PRZYTUPEM
Na początku jest tak, jak w filmowym thrillerze, beztrosko, z aurą pozytywnej atmosfery. Na horyzoncie nie widać żadnej ciemnej chmury mającej popsuć zaplanowaną, dobrą zabawę. A potem następuje pierwsze bum, wstępnie potraktowane z przymrużeniem oka, potem jednak napędzające całą akcję i wytyczające jej kierunek. Jeden anonim, jedno zniknięcie i lawina nieprzewidywalnych zdarzeń. Podoba mi się to, że streszczenie książki nie zdradza zbyt wiele, bo już na wstępnych kilku stronach rozgrywany jest pierwszy z punktów kulminacyjnych tej historii  ujawniony na książkowej okładce. Potem jest już tylko to, na co czytelnik cierpliwością musi sobie zapracować.

MŁODZI, NIE ZAWSZE ROZSĄDNI
Autorka wybrała sobie za tło studenckie środowisko. Grupa przyjaciół, pełne werwy i dynamiki relacje, imprezy. Młodzi ludzie, którzy nie zawsze działają zgodnie z rozsądkiem, buntując się i sprzeciwiając logice. To odbija się na także na całej akcji tej książki, bo za lekkomyślne postępowanie można byłoby postaci potępić nieraz i nie dwa. Lylah, która stoi tutaj na czele, jest bohaterką wyraźnie jeszcze niedojrzałą, z jednej strony sympatyczną, z drugiej dającą się ponieść chwili, z przemyśleniami nie do końca dopasowanymi do powagi sytuacji. No cóż, może to wciąż buzujące, młodzieńcze hormony? Kto wie. Sięgając po tę książkę na pewno nie można spodziewać się konkretnych, rzetelnych w swoim postępowaniu osób. Taki urok powieści. W końcu to thriller młodzieżowy, a nie książka o dojrzałych, przezornych ludziach w sędziwym wieku, z wypracowanym przez lata doświadczeń respektem do czyhających zagrożeń

CO W ŚRODKU I CO NA KOŃCU?
Szalony morderca, niepewność następnego dnia, policja, która nijak potrafi poradzić sobie z zatrzymaniem sprawcy zła. Finał zupełnie zbił mnie z tropu, wielkie brawa za poprowadzenie fabuły w kierunku tak dobrego zwieńczenia całości. Naprawdę nie liczyłam na taki obrót spraw. Nie oznacza to, że po drodze zabrakło mankamentów. Było napięcie, ale było też niedopracowanie wiarygodności kolejnych zdarzeń, które wydawały się mało prawdopodobne w rzeczywistości. Rozumiem, że przestępcy bywają sprytni, ale czy policja bywa aż tak nieporadna? Kolejny raz utwierdziłam się w przekonaniu, że to, co stanowi siłę w książkach Natashy Preston, to kilka pierwszych i kilka ostatnich stron.


PODSUMOWANIE
Książka nie jest idealna, miewa momenty, które postawiłabym pod znakiem zapytania, ale poprzez zaskakujący finał rekompensuje niedopracowania i wynagradza cierpliwość. Thriller raczej nienależący do tych wywołujących stuprocentowe palpitacje serca, ale poprowadzony tak, że obyło się bez nużących fragmentów, wręcz przeciwnie, szybko dotarłam do końca. Jeśli miałabym ją komuś polecić, to młodzieży szukającej raczej łagodniejszej  niż hardcorowej wersji  książkowego dreszczowca.

wydawnictwo: Feeria Young
kategoria: thriller młodzieżowy
ilość stron: 318
data wydania: październik 2018

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Feeria Young.

16 komentarzy:

  1. Również wkrótce będę ją czytała i jestem ciekawa, jak ja ją odbiorę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że ten finał jest taki zaskakujący.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm, jakoś opis i fabuła mnie nie przekonują. Nie wydaje mi się, żeby to była pozycja dla mnie, ale na pewno na plus wypada to niebanalne zakończenie. Dobra końcówka często ratuje książkę :)

    mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam jeszcze tej autorki, ale może poznam, bo czasem lubię sobie poczytać lżejsze thrillery ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja osobiście jestem zachwycona lekturą :) Bardzo lubię powieści tej autorki i nawet niedociągnięcia mi nie przeszkadzają :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam jeszcze książek tej autorki, ale dość często o nich słyszę :) Może wkrótce przeczytam? Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
  7. Pozycji nie znam ale widzę już że spodobał mi się zarys fabuły ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś dla mnie, gdyż ja bardzo lubię tą tematykę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam książki autorki. Na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie książki bardzo lubię, więc i tej pewnie dam szansę. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słyszałam jeszcze o tej autorce. Mimo tych mankamentów książka może okazać się dla mnie ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe czy mi by się spodobał, chętnie się o tym przekonam i przeczytam, bo brzmi całkiem ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem właśnie po lekturze i bardzo mi się podobała :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. jak myslicie bedzie druga czesc? skończyło sie w bardzo zaskakujący sposób wiec chyba nie obejdzue sie bez drugiej części :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...