środa, 27 lutego 2019

"Gordian. Grzech" - Melissa Darwood.
Mordercą, ofiarą, samcem alfa - kim jest bohater?


Melissa Darwood to autorka wielu poczytnych powieści uwitych wokół wątków miłosnych pomieszanych z elementami świata fantastycznego. Stąd jej literackie propozycje są tak świeże, tak oryginalne i ciekawe. Jakże się więc zdziwiłam, kiedy na okładce jej nowej publikacji ujrzałam rażące „18+”, które w połączeniu z nagim męskim torsem musiało oznaczać tylko jedno. Erotyk! Jakoś nie do końca mogłam sobie zatem wyobrazić co skrywa nagłośniony „Gordian. Grzech” więc nie pozostało mi nic innego, aniżeli samodzielnie rozwikłać sprawę. Jestem już po lekturze niniejszej książki. Co mogę o niej powiedzieć? O tym w dzisiejszej recenzji.

ZARYS FABUŁY
Budzi respekt, nie stroni od przelotnych przygód i ma nieprzeciętną urodę, którą chętnie wykorzystuje pakując się w tarapaty. A to, co ciąży na jego sumieniu z pewnością nie można nazwać nieszczęśliwym przypadkiem. Gordian jest trenerem sztuk walki, prawdziwym ciachem i psem na baby. Te zaś ani myślą o tym, by jakkolwiek się przed nim opierać…

Za wyjątkiem Kiry, nowopoznanej, przyrodniej siostry, która z pewnością różni się od wszystkich dziewczyn, które miał okazję poznać. Waleczna, zdeterminowana, pomocna. Czy wystarczy jej sił, by pomóc Gordianowi uporać się z nękającymi go omamami? Czy istnieje szansa na to, by oboje znaleźli u swojego boku tą ścieżkę, która okaże się ich wyzwoleniem i szczęściem?

MORDERCĄ, OFIARĄ, SAMCEM ALFA – KIM JEST GORDIAN?
Gordian to typowy samiec alfa. I raczej nikt nie zamierza stawać mu na drodze. Studiuje, trenuje, a pomiędzy tym wszystkim nieustannie uprawia niezobowiązujący seks. Życie na luzie? Nie do końca. Gordian ciągnie za sobą widmo popełnionego morderstwa. Świadomego i zamierzonego. Nie zawsze jednak psychika chce współgrać z jego planami. Stąd pojawiają się sytuacje, w trakcie których chłopak zachowuje się nieco nietypowo. Czy jako bohater ujął mnie swoją postawą? Przyznam, że wystarczająco groźny i przeładowany testosteronem na pewno trafił w mój gust, ale momentami miałam wrażenie naciąganych zachowań, w wyniku czego nie jestem w stu procentach przekonana co do jego osobowości. Kira, jak przystało na postaci Melissy Darwood - mocno wyrazista, stoi jednak w cieniu Gordiana, który zajmuje tyle uwagi, że wszystko wokół zdaje się blednąć. Dziewczyna zdeterminowana, gotowa do poświęceń, daleka od słodkiej idiotki, ale też nie wulgarna. Potrafiąca wyciągnąć w kierunku potrzebującego pomocną dłoń. Nie mam zastrzeżeń co do jej kreacji.

SPORO PIKANTERII
Fabuła powieści, jak na zapowiedzi i jak na ów gatunek przystało, faktycznie okazuje się mocno przeładowana seksem. Jako że Kira nie od razu pozwala Gordianowi cieszyć się swoimi wdziękami, chłopak korzysta na prawo i lewo, stąd liczne rozdziały są zatytułowane rozmaitymi imionami kobiecymi. Sięgając więc po tę historię na próżno wypatrywać finezyjnej Melissy Darwood. To mocna, wyrazista i bardzo pikantna opowieść. Pierwszy tom swoją drogą, dla tych czytelniczek, które odważnych romansów nie mają jeszcze dość.

PLUS I MINUS, CZYLI WĄTKI POBOCZNE
Pomimo wszędobylskich zbliżeń fizycznych, autorka nie zapomniała o równowartościowych wątkach pobocznych i tutaj słowo pochwały oraz delikatnie negatywnej krytyki. Otóż, pojawia się motyw walk, który jak najbardziej współgra z osobowościami postaci. Sztuki walki, siłowania, wyładowanie swoich frustracji tam, gdzie trzeba. To z pewnością mi się podoba. Gordian jednak, jak na wielu bohaterów erotyków przystało, ciągnie za sobą demony przeszłości, które ukształtowały jego charakter. Rodzinne problemy, trudne wspomnienia, popełniony grzech. Mam wrażenie, że w przypadkach kreowania tzw. wstawek autorka nieco zaszalała i przesadziła. Sytuacja z księdzem przypominająca egzorcyzm? Co to miało być?  Żebyście nie zrozumieli mnie źle, książka jest całkiem nieźle napisana, ale pojawiają się w niej fragmenty, które budziły moje wątpliwości.


PODSUMOWANIE WRAŻEŃ
„Gordian. Grzech” to z jednej strony schematyczna historia, z drugiej, nasze polskie autorki nie tak często decydują się na tak odważne teksty – stąd fajnie od czasu do czasu zobaczyć, co do odmiany w sprawie mocno rozwiązłych bohaterów mają do powiedzenia rodzime pisarki. Jestem ciekawa kontynuacji, choć nie będę nastawiać się niewiadomo na jak wielkie emocje. Oczywiście w finale pojawia się cliffhanger, w wyniku którego nie tak łatwo odpuścić sobie dalszy ciąg. Podsumowując, „Gordian” to zupełnie inna książka w dorobku Mielissy Darwood, historia, która ze względu na wspomniane mankamenty nie ujęła mnie tak, jak pozostałe historie autorki, ale też na pewno nie nazwałabym jej gniotem. Daję 6 na 10 i czekam na rozwój sytuacji.

wydawnictwo: NieZwykłe
kategoria: literatura erotyczna/romans
ilość stron: 258
data wydania: styczeń 2019

nowość możecie kupić na stronie księgarni TaniaKsiazka.pl, która przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji. Serdecznie dziękuję.


11 komentarzy:

  1. Nie znam autorki, ale jestem tej książki ciekawa. W woknej chwili Na pewno sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa tej książki, bo zawsze chętnie sięgam po tytuły tej autorki. Jednak to trochę inna tematyka niż to, do czego nas dotychczas Melissa Darwood przyzwyczaiła a i opinie bardzo różne zbiera, więc lekkie obawy mam. Ale na pewno dam jej szansę. Może poczekam tylko do premiery kontynuacji, skoro finał raczy nas cliffhangerem. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie miałam okazji żadnej jej powieści czytać, ale mam w planach jej książki :)
    Aczkolwiek ta niespecjalnie mnie do siebie przekonuje...

    OdpowiedzUsuń
  4. A podobno nie ocenia się książki po okładce hehehe

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam fragment od autorki i szczerze mówiąc, trochę mnie "zniesmaczył", bo był dość mocny i teraz nie wiem czy książka jest w całości taka czy może jednak to było moje pierwsze złe wrażenie ;0 Pozdrawiam, Eli https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, raczej cała utrzymana jest w takim podobnym klimacie. Mocna. Niekoniecznie byłabyś zadowolona.

      Usuń
  6. Ja jestem bardzo ciekawa kontynuacji tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam twórczości pani Darwood, ale tą książką na pewno się nie zainteresuję, bo to zdecydowanie nie moje klimaty czytelnicze ;).

    OdpowiedzUsuń
  8. Mówiąc szczerze, to raczej nie dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydaje mi się, że nie do końca byłabym zadowolona z tej książki. Jak zobaczyłam ją w zapowiedziach, to bardzo chciałam ją przeczytać, jednak potem poznając opinie innych, zrozumiałam że raczej nie trafi w mój gust. To znaczy ja bardzo lubię erotyki, ale w tym coś mi nie pasuje. Nie mówię całkowicie nie, bo może w przyszłości nadejdzie czas gdy nabiorę na nią ochoty, ale raczej nie nastąpi to szybko :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...