Po takiej okładce i po nazwisku autorki, której książka
już kiedyś przypadła mi do gustu, mogłam spodziewać się wyłącznie pozytywnych
wrażeń. Choć przyznam, że już niejednokrotnie po wielkich oczekiwaniach
przyszło mi się zderzyć z gorzkim rozczarowaniem. Jak było tym razem? Historia
o niesprawiedliwej przeszłości, przebaczeniu, krzywdzie i wielkiej miłości,
książka z potencjałem. Ale czy wykorzystanym? Dziś zapraszam Was na kilka słów
dotyczących powieści „Jesteś moim teraz” M. Leighton. Uwaga wszystkie wielbicielki
romantycznych klimatów – to recenzja dla Was.
ZARYS FABUŁY
Połączyło ich
feralne zdarzenie, w trakcie którego Dane James po raz pierwszy został wybawcą
i bohaterem Brinkley. Od tego momentu chłopak stał się jej przyjacielem, jej
cichym obiektem marzeń i zakazanym owocem. W końcu ona należała do lokalnych
elit, a on był prostym synem rolnika. Happy end nie był im pisany.
Czas mija.
Trzydziestodwuletnia Brinkley udaje się w rodzinne strony, by w końcu
przedstawić swojej matce córkę. To nie jest łatwy i przyjemny powrót. Bo
bolesne wspomnienia przeszłości wciąż żywo w niej tkwią.
Kiedy Dane i
Brinkley spotykają się ponownie, odkrywają, że pomimo tego iż tak wiele się
zmieniło, wciąż łączy ich iskra uczuć. Nienawiść, żal, w końcu skrywane tajemnice.
Co tak naprawdę wydarzyło się w przeszłości i czy teraz, po upływie tylu lat,
tych dwoje ma jeszcze szansę na szczęście?
KIM BYLI I KIM SĄ?
Był dojrzalszy niż
koledzy w jego wieku, rozsądniejszy i przystojniejszy.
Wzbudzał zainteresowanie płci
przeciwnej, choć przecież nie należał do
kręgu zamożnych i wpływowych, tych mających dobre pochodzenie. Mądry, pracowity, pobudzający zmysły
nastoletni Dane James. Kim jest teraz, po wielu latach? I czy tkwiąca w nim nienawiść, wywołana niezrozumieniem i
niesprawiedliwością, ma szansę ustąpić miejsca ukojeniu? Brinkley z pewnością nie była jedną z tych zaradnych, towarzyskich
dziewczyn, choć dzięki kierującej się żądzą pieniądza matce trafiła do bogatej rodziny, wychowując
się u boku ojczyma – swoją drogą
odkrywającego w tej historii rolę czarnego
charakteru. Teraz jest trzydziestodwulatką,
z chorującą córką u boku i nadzieją
na lepsze dni. Nie ma jednak pojęcia, jak krętą drogę przyjdzie jej jeszcze
przejść…
Pokochałam
głównych bohaterów tej powieści, którzy zdecydowanie mieścili się w granicach wiarygodności i nienaciąganej atrakcyjności.
Bez skrajnych ochów i achów, z wyczutą i zdrową równowagą kreacji charakterów.
To wszystko sprawiło, że tak bardzo zaangażowałam
się w treść iż trudno było mi odłożyć ją na bok. A wielowątkowa akcja, oparta nie tylko na motywie miłosnym,
zdecydowanie uczyniła całość wartościową,
absorbującą i wartą uwagi lekturą.
NIE TYLKO O
MIŁOŚCI, CZYLI WIELOWĄTKOWA FABUŁA
„Jesteś moim teraz” to historia o niesprawiedliwości wynikającej z podziału ludzi wedle
statusu społecznego i posiadanego majątku. To opowieść o okropnej krzywdzie, którą przyszło doświadczyć
niewinnym osobom. O prawdziwej miłości,
ślepym podążaniu za dobrem materialnym,
o przebaczeniu, żalu i nadziei.
Wyraźnym elementem okazuje się także choroba dotykająca dziecko oraz temat
rodzinnej patologii i przekraczania dozwolonych
granic, wraz z każdym kolejnym etapem coraz mocniej. Książka zdecydowanie
należy do atrakcyjnych, bo zawiera
wszystko to, co podaje przepis na udaną lekturę. Cudownych bohaterów, wielowątkową fabułę i przede wszystkim emocje.
JESZCZE LEPSZA
Poprzednia książka autorki, tj. „Jesteś moim zawsze”
trafiła w mój gust, ale okazała się po prostu dobrą, ciekawą historią. „Jesteś
moim teraz” to stuprocentowe przebicie
jakości, lektura obowiązkowa dla wszystkich fanek słodko-gorzkich, ale nie ckliwych powieści miłosnych. Romantyczna, emocjonująca, urzekająca,
piękna. Takich lektur życzę i sobie i Wam zdecydowanie więcej.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Filia.
Nie czytałam poprzedniej części, więc będę musiała najpierw nadrobić Jesteś moim zawsze. 😊
OdpowiedzUsuńMusze nadrobić tę serię w końcu ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:
Eli z https://czytamytu.blogspot.com/
Historie zakazanych miłości zawsze jakoś mnie wciągały. Lubię książki, które poruszają taki wątek. A dawno żadnej takiej nie czytałam ... Będę musiała nadrobić poprzedni tom !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Nie znam tej serii ale z chęcią nadrobię poprzednia cześć :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam o tej serii, miło ze przypadła Ci do gustu :)
OdpowiedzUsuńTo jedna z tych książek, do których nie trzeba mnie przekonać :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie chcę ją przeczytać :) zainteresowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej pozycji, bo wiele dobrego o niej słyszałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przeczytam na pewno i coś mi się wydaje, że szybciej niż zakładałam. Mam ochotę właśnie na lekturę "słodko-gorzką" i jeśli ta jest jedną z nich, a do tego dobrą - biorę bez zastanowienia. Dlatego myślę, że przeczytam ją zaraz bo obecnej książce, którą czytam. Oby tylko mi spodobała się równie mocno.
OdpowiedzUsuń