poniedziałek, 8 października 2018

"Maharani" - Nina Nirali.
Wojownicza władczyni w hinduskiej kulturze.


„Mimo palącego słońca i wzbierającego się w niej zmęczenia, Durgeshwari walczyła z całych sił, podobnie jak i całe podległe jej wojsko.”

Chciała autorka stworzyć powieść z historią Indii. Chciała przywrócić pamięć zapomnianemu, zakurzonemu bohaterowi, o którym na wskutek upływu czasu po prostu przestano mówić. Zastanawiała się nad walecznymi mężczyznami, tymczasem córka naprowadziła ją na inny trop. Na książkę z nieprzeciętną kobietą na czele. Takie niezwykłe cechy posiadała wielka radżpucka królowa, Rani Durgavati. Odważna i piękna stała się dla autorki inspiracją i chociaż „Maharani” to nie jest powieść o niej, osobowość głównej bohaterki ma w sobie jakiś procent słynącej z umiejętności militarnych władczyni. Zapraszam na recenzję.

ZARYS FABUŁY
Maharani Durgeshwari, następczyni tronu, jest w pełni świadoma spoczywających na jej barkach obowiązków. Biegła w sztukach walki, inteligentna, ale także i urodziwa, zwraca na siebie uwagę wielu potencjalnych kandydatów na męża. Jej ręka została jednak obiecana pewnemu władcy, w dbałości o pokój i powiększenie terytorium kraju. Niespodziewanie maharani spotyka czułego Amado, który nie jest jej pisany, ale z którym zaczyna wiązać ją skrywany, namiętny romans.

Miłość, ból, nadzieja i poplątane losy. Wojna, śmierć i honor. Kto wyjdzie z tej walki zwycięsko? Komu przyjdzie zginąć?

PIĘKNA WOJOWNICZKA
Główna bohaterka jest kobietą nieprzeciętną. Oczywiście nie na miarę fantastycznych superbohaterów, ale wszystko w granicach rozsądku. Piękna, mądra, rozważna, chętnie udoskonalająca swoje militarne zdolności. Kochająca ojca, mająca poczucie obowiązku względem swojego narodu. Choć pokonana jedną słabością, uczuciem, nad którym ciężko jej zapanować. Miłością, która zdaje się być w tym całym szczęściu, nieszczęśliwa.

PLEJADA MĘSKICH BOHATERÓW
W powieści nie brak mężczyzn, wszak to oni stają się motorem napędowym akcji. Są ci żywiołowi, odważni, pogrążeni w zemście i pragnieniu zdobywania. Wróg, kochanek, przyjaciel – głównej bohaterce zapewnią wiele wrażeń, podobnie jak i czytelnikowi, który wraz z pierwszą stroną książki wyrusza w głąb hinduskiej kultury i całkiem oryginalnej historii.

MIŁOŚĆ I WOJNA
Wstęp do książki wprawił mnie w stan dezorientacji i obaw. Pojawiają się daty, na pierwszy plan wychodzi encyklopedyczno-historyczny klimat powieści. Pomyślałam, że jeśli tak ma wyglądać cała treść „Maharani”, nic tu po mnie. Ale już pierwszy rozdział udowodnił mi, że będzie inaczej, a autorka całkiem dobrze poradziła sobie z dość ambitnym tematem. Z debiutami bywa różnie, dla czytelnika sięgnięcie po taką książkę zawsze wiąże się z większym ryzykiem niepełnej satysfakcji. Tym bardziej w przypadku, kiedy nie chodzi o prosty romans, a historię rozegraną pośród obcej tradycji w przeszłości. Nie ma nic gorszego, niż zachwiana równowaga wiarygodności – tutaj jednak nie mam się do czego doczepić. Nina Nirali skupiła się na wątku zemsty, władzy, wojny i miłości, ale zrobiła to na miarę własnej wyobraźni, owszem – od czasu do czasu wrzucając jakieś urozmaicenie w postaci smaczku autentycznej kultury hinduskiej. „Maharani” to historia o wielkich ludziach, którzy jednak pomiędzy czynami wielkimi zmagają się z problemami takimi, jak każdy człowiek. Bo przecież niezależnie od zajmowanego stanowiska czy zdobytych trofeów najbardziej potrzebne do szczęścia jest to, by być przez kogoś akceptowanym i kochanym.


SŁOWO PODSUMOWANIA
Haridźan, sindur, suhagraat to tylko kilka z obcobrzmiących słów, których znaczenie miałam okazję odkryć przy okazji tej lektury. Pojawiły się i niektóre z nieznanych mi obyczajów, co uważam za wielki atut książki. Może niektóre z wątków wymagałyby kilku słów dopowiedzenia, by bardziej zadziałały na wyobraźnię, niemniej jednak to już moje pobożne życzenie, osobiste zdanie, które jakoś szczególnie nie rzutuje na ocenę całokształtu treści. Wciąż uważam, że „Maharani” to dobry debiut, a ja chętnie będę śledzić dalsze poczynania autorki.

wydawnictwo:  Novae Res
kategoria: historia, romans, dramat
ilość stron: 208
data wydania: 9 października 2018

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Novae Res.

12 komentarzy:

  1. Dobrze, że ten wstęp to był rzeczywiście tylko wstęp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. Trochę się obawiałam, ale potem książka okazała się zupełnie inna. Lepsza.

      Usuń
  2. Hmm, niby wszystko fajnie, bo kultura, bo cały czas coś się dzieje oprócz romansu. Barwnie, szybko, dynamicznie, ale jakoś mnie nie kusi.
    mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Czasami tak bywa, że dana książka po prostu nie ma w sobie tego czegoś, co by nas do niej przekonało. Nie będę zatem nakłaniać.

      Usuń
  3. Chyba nie jest to książka dla mnie. Nie bardzo interesuje mnie czytanie o innych kulturach, więc mogłabym się męczyć przy niej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :) Każdy z nas oczekuje od literatury czegoś innego i doskonale wiem, co masz na myśli.

      Usuń
  4. Kultura Indii mnie fascynuje, lubię też opowieści o silnych i odważnych kobietach, a także historie miłosne. Chętnie więc poznam tę książkę ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie nie powinnaś być zawiedziona, choć miej na uwadze to, że kultura Indii dotyczy przeszłości :)

      Usuń
  5. Bardzo chciałabym przeczytać! Swego czasu uwielbiałam filmy Bollywood :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja widziałam tylko jeden film z Bollywood, ale już nie pamiętam tytułu. Niemniej jednak chciałabym to zmienić.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...