„ – Będziesz miała co wspominać.
To były święte słowa.
Nasza przeszłość. Wspomnienia. Tego nikt nam
nie zabierze.”
Umieszczała swoje opowiadania na literackim portalu dla
pisarzy amatorów. Historie obyczajowe, zabawne, rymowane, ale i te, które
pozytywnie mrożą w żyłach krew. Postanowiła jednak wyjść naprzeciw tym
czytelnikom, którzy wciąż hołdują tradycyjnej, papierowej formie i dotrzeć do
szerszego grona odbiorców. Wszak pozytywne komentarze pierwszych obserwatorów z
pewnością uświadomiły jej, że powinna to zrobić. I tak powstały „Opowiadania z
zakładką”, a zeszytem pierwszym autorka Karola Korman postanowiła się ze mną
podzielić. Nieczęsto sięgam po taką formę literacką, więc postawiłam przed sobą
swego rodzaju wyzwanie. Jakie są moje wrażenia?
CO ZNAJDZIECIE W
ŚRODKU?
O tym, że w życiu
nie można mieć wszystkiego, bo przecież coś zyskując przeważnie trzeba coś
stracić. O kobiecie piszącej pożegnalny list, o ludziach bliskich – a jednak
tak dalekich i o tych na pozór obcych, którzy są w stanie przynieść ukojenie. O
nieśmiertelnych, ciepłych wspomnieniach, mordercy pielęgnującym swój ogród, o
perpetuum mobile i wiśniowej nalewce. Szeroki przekrój tematyczny, różne formy literackie,
opowiadania na dwie strony, kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt. W sumie
przeszło 300 stron oryginalnej i zaskakującej przygody.
ZAKŁADKA
Już na samym wstępie widać wyjście autorki w stronę czytelnika, dostrzegalny jest fakt, że nie
pisze ona tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych. Objaśnia, tłumaczy
cel powstania książki i jej zalążki, a potem – jak na Opowiadania z zakładką przystało, oferuje właśnie zakładkę, do wycięcia, do zaznaczenia, do
podarowania.
RADOŚĆ I
CIERPIENIE, CZYLI O ŻYCIU
W opowiadaniach Karoli Korman można odnaleźć całą paletę ludzkich historii i emocji, od
tych powierzchownych, banalnych i prozaicznych, po te dogłębne, sięgające sensu ludzkiego istnienia i najistotniejszych
wartości. Za pomocą obrazu przypadkowych osób autorka szkicuje samotność, pragnienie bycia docenionym czy
pozyskania szczęścia absolutnego, którego przecież tak naprawdę nie ma. Jest
cierpienie, ale melancholijny czy
raczej skłaniający do trudniejszych refleksji klimat to tylko jeden z elementów
składających się na cały zeszyt. Równie umiejętnie przenosi Karola Korman
czytelnika w świat ciepłych i nieśmiertelnych
wspomnień, wakacji spędzonych na wsi, miłości ukochanego dziadka.
RYMOWANKI I COŚ
NOWEGO
Jak już wspomniałam na początku, nie brakuje różnorodności formy. Autorka często
odnosi się do postawionego jej wyzwania tudzież tematu, w wyniku czego tworzy
chwytliwe utwory wokół chociażby tak prostego motywu jakim jest wiśniowa
nalewka czy milusiński kot. Rymowanki
z humorem, ale i morałem, opowiadanie
z Bitwy Literackiej budzące uczucie
niepokoju czy nawet historia, która niesie ze sobą garść oryginalnego i docelowego niesmaku. Nigdy dotąd nie słyszałam o drabble, czyli miniaturce na sto słów,
a przy okazji tej książki poznałam tę formę także od strony praktycznej.
DO ZROBIENIA I DO
POLECENIA
Pod względem technicznym książce oczywiście przydałaby
się korekta, skład, nadzór fachowego oka.
Trafił mi się egzemplarz z trzema pustymi stronami, nad czym trochę ubolewam, ale przy okazji książek
wydanych samodzielnie nie można oczekiwać ideału. Nie to zatem będzie miało
wpływ na moją ocenę, a wkład pracy włożonej przez autorkę, która mnie
poczęstowała smacznym, bo oryginalnym kąskiem
literackiej uczty. Wśród opowiadań mam swoich faworytów, umiałabym wskazać
te, które spodobały mi się nieco mniej. Była jednak i radość i był ogromny gniew, poczucie niesprawiedliwości oraz nadzieja,
był uśmiech i był dreszczyk strachu. Jednym słowem były emocje, a więc autorka ma potencjał.
Zeszyt pierwszy Opowiadań z zakładką polecam
zatem tym, którzy szukają czegoś nietuzinkowego.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję Autorce.
Może być to naprawdę wartościowa lektura. 😊
OdpowiedzUsuńOstatni zbiór opowiadań zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie :) poczekam, aż ten zbiór będzie w lepszym stanie i może sobie go sprawię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Autorka napisała, że już zwróciła się do wydawcy z prośbą o poprawki, więc możliwe, że całkiem niedługo wszystko będzie już tak, jak ma być.
UsuńRóżnorodność formy mnie bardzo przekonuje.
OdpowiedzUsuńTutaj tego nie brakuje.
UsuńCzuję, że to książka dla mnie:)
OdpowiedzUsuńCałkiem możliwe. Zatem powinnaś się przekonać :)
UsuńWiele emocji.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. I to naprawdę skrajnie różnych.
UsuńPierwszy raz słyszę o takich błędach redaktorskich, ale sama treść wydaje się niezła.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem. Trochę się boję. Słusznie mam obawy? :)
OdpowiedzUsuńJakoś takie książki do mnie nie przemawiają, nie lubię jak się za dużo dzieje jeśli chodzi o formę ;). A i brak korekty i redakcji mnie odstrasza, bo bardzo na to zwracam uwagę przy czytaniu... Więc tym razem podziękuję ;)
OdpowiedzUsuńZa opowiadaniami raczej nie przepadam, ale okładka śliczna :)
OdpowiedzUsuńFajne są takie opowiadania.
OdpowiedzUsuńJako że autorka nie jest w stanie wstawić sama komentarza na stronie, poprosiła mnie, bym przekazała tutaj tych parę słów napisanych przez nią:
OdpowiedzUsuńMyślę, że jeżeli ktoś chce wyłapać treść danego tekstu, to nawet brak korekty mu nie przeszkadza. Tutaj, a i owszem, korekta była :) Kolejna rzecz to różnorodność formy. W książce są opowiadania, trzy drabble i dwie rymowanki. Drabble to krótka forma literacka uznawana za jedną z najtrudniejszych. Ma składać się z treści na dokładnie sto słów, zawierać początek, środek i zaskakujące zakończenie. Taka miniaturka ma zostawić po przeczytaniu refleksje. to nie może być tekst o niczym. Rymowanki to już inna para kaloszy :) Na portalu literackim, na którym publikowałam była zabawa: Literkowa Bitwa na Rymy. Jeden z użytkowników rzucał temat i podpunkty jakimi trzeba się kierować, by wziąć udział w zabawie. Jako że chciałam spróbować swoich sił i brać w niej udział, napisałam kilka rymowanek. Przed niektórymi tekstami umieszczonymi w książce są umieszczone tematy, na które powstał teks. To pewnego rodzaju podpowiedzi, czym musiałam się kierować, by powstało dane opowiadanie. Ma to naprowadzić czytelnika na tor mojego myślenia. Pokazać, co zasugerowało mi, by w mojej wyobraźni powstał obraz, który później przelałam w słowa. Każde z opowiadań w mojej książce to inny bohater, inny problem i miejsce akcji. Ta książka to przegląd mojej twórczości. W Zeszycie pierwszym zamieściłam mój debiut: opowiadanie Przed wakacjami i inne związane z okresem letnim. Serdecznie pozdrawiam :)