środa, 31 października 2018

"Kaci Hadesa. Tom 3. Uleczone dusze" - Tillie Cole.
Starcie największych skrajności, czyli mroczne love story.


„Mój Flame, mój udręczony chłopiec, ostatecznie się przez niego przebił. Odnalazł swój głos. Flame, mój na zawsze, odnalazł swą pieśń, tak jak ja odnalazłam swoją.
I poprzez naszą miłość wreszcie znaleźliśmy w sobie odwagę, by zaśpiewać.”

Niestroniący od grzechu mężczyźni, działający poza granicami prawa gangsterzy, którzy mają jednak swoje zasady i nie wchodzą w drogę niewinnym ludziom. I zniewolone dziewczyny, więzione przez członków okrutnej sekty, ślepo wierzące w każde słowo dyktowane przez szalonego przywódcę. Kaci Hadesa, autorstwa Tillie Cole, to starcie dwóch jakże zupełnie odmiennych światów, niebezpieczne, wybuchowe, ale także i pełne namiętności. Czytelnicy mieli okazję już jakiś czas temu przekonać się o tym przy okazji pierwszych tomów serii. Dla mnie nadszedł czas na to, bym wreszcie zapoznała się z trzecią częścią, tą, która wedle oczekiwań miała zaserwować mi najbardziej wybuchową mieszankę. Czy tak się stało?

ZARYS FABUŁY
Ta relacja na pozór nigdy nie miałaby prawa bytu. Najbardziej skrajne osobowości, zupełnie jak ogień i woda, Maddie i Flame wychowani na zupełnie odmiennych zasadach, potrzebują ocalenia. Czy ktoś będzie w stanie im go przynieść? Czy to możliwe, że podarują go sobie nawzajem?

Aspołeczna dziewczyna i mężczyzna, który nie waha się zabić każdego, kto tylko zdecyduje się go dotknąć. Jaką niosą za sobą przeszłość? Co czeka ich w przyszłości? Wszystko wskazuje na to, że najbardziej poranione dusze czasami mają się ku sobie. Czy miłość będzie miała na tyle siły, by zdołać ich uleczyć?

DWIE SKRAJNOŚCI
Ta część miała być najbardziej spektakularna pod względem ścierania się dwóch zupełnie innych światów i wie o tym każdy, kto sięgnął po poprzednie części serii. Wszak już tam czytnikom było dane poznać bohaterów trzeciego tomu, a wcale nie tak trudno zapamiętać osobowości, które na tle całego i tak dość osobliwego środowiska zdają się jeszcze czymś wyróżniać. Dziewczyna wychowana w sekcie, z wciąż zakorzenioną wiarą w jej słuszność. Najbardziej negatywnie nastawiona do zmian, zupełnie nieprzystosowana do życia w normalności, niezdolna do zwyczajnych kontaktów międzyludzkich. Wydaje się skrajnością? W takim razie zerknijcie na charakterystykę Flame’a. Mężczyzna, do którego nawet członkowie gangu czują dystans. Z żądzą krwi i pragnieniem zabijania w oczach, z furią wybuchającą wtedy, kiedy tylko ktoś odważy się go dotknąć. Zupełnie nieprzyzwyczajony do kontaktów fizycznych, niosący aurę tajemnicy, ale i ślad skumulowanych traum. Para głównych bohaterów tej książki to dla czytelnika największe wyzwanie, ale i zarazem bardzo intrygujący materiał na nieschematyczny związek.

RADOŚĆ I BÓL
Byłam ogromnie ciekawa relacji rozwijającej się pomiędzy bohaterami i na tej linii nie znalazłam zawodu. Trochę obawiałam się tego, czy bohater budzący we mnie taki niepokój będzie w stanie zadowolić moje oczekiwania pod względem wątku miłosnego, ale przeprawa przez morze oporów i lęków głównych postaci okazała się przyjemnością, choć okupioną niejednym elementem cierpienia. Jako że nie jestem przy książkach płaczliwa, obyło się bez łez, choć autorka funduje kilka cięższych momentów.

TRAUMY PRZESZŁOŚCI
Tillie Cole pokazuje, że każde zachowanie człowieka ma jakieś swoje źródło, swój początek. Podobnie jest i w przypadku Maddie oraz Flame’a. Historię dziewczyny oczywiście każdy już zna. Niezrównoważeni i toksyczni członkowie sekty dali się już czytelnikom przecież poznać przy okazji poprzednich tomów. Co jest jednak podłożem szaleństwa Flame’a? Fani tej serii nie pozostają bez odpowiedzi. I choć nie przypuszczałam, że to napiszę, zachowanie mężczyzny znalazło i u mnie swoje konsekwentne wytłumaczenie.


PODSUMOWANIE
Nietuzinkowy związek, który nieco różni się od dwóch przypadków poprzednich części, wzajemna pomoc niezbędna do uleczenia poranionych dusz. Wplecione elementy miłosnych scen, dodatki w postaci przeszłości głównego bohatera i obrazy sekty z wyraźną oznaką kontynuacji serii. Byłam święcie przekonana, że Kaci Hadesa to trylogia. Tymczasem okazuje się, że będzie czwarty tom i to już niedługo. Mnie mroczny wydźwięk tej historii przekonał, więc na pewno dam szansę kolejnym częściom.

wydawnictwo: Editio Red
kategoria: dark romance
ilość stron: 376
data wydania: 23 października 2018

Cykl Kaci Hadesa: "To nie ja, kochanie" // "Uleczę twe serce" // "Uleczone dusze"

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Editio Red.

8 komentarzy:

  1. Jej, czyli cztery tomy. Szkoda, że mam tak mało czasu na wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, dla nas doba powinna zdecydowanie trwać dłużej :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Musisz przygotować się na wiele brutalności i wrażeń :)

      Usuń
  3. Akurat ta seria mnie jakoś nie pociąga ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Faktycznie nie jest to pozycja dla każdego.

      Usuń
  4. Uwielbiam autorkę we wszystkich wydaniach, tych słodkich i tych balansujących na granicy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo. Potrafi wzruszyć, zaczerwienić, ale i zbudować aurę prawdziwego mroku.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...